Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?
W momencie, w którym Jezus wisząc na krzyżu wykrzykuje „Boże, mój Boże, czemuś mnie opuścił” większość z nas upatruje Jego klęskę, moment zwątpienia. W rzeczywistości, w tej właśnie chwili, Pan Jezus ukazuje swoją największą władzę i właśnie tymi słowami pokonuje swoich wrogów
Polub nas na Facebooku!
Jezus wisząc na krzyżu cytuje tylko jedno, pierwsze zdanie Psalmu 22, który Żydzi mieli obowiązek odmówić nad każdym spotkanym umierającym człowiekiem, a nawet zwierzęciem. Chrystus umiera, a nikt ze stojących dookoła tego psalmu nie odmawia. On sam zaczyna więc odmawiać go nad sobą i jednocześnie, właśnie tym psalmem, potwierdza wszystkie proroctwa o sobie. Psalm 22 mówi bowiem: „przebodli ręce i nogi moje”, „moje szaty dzielą między siebie”, „los rzucają o moją suknię”. Wszystkie Starotestamentalne proroctwa, które mówią o Chrystusie, Mesjaszu wiszącym na kzyżu, zawarte są w psalmie 22. Jezus cytując ten psalm ogłasza, że jest Mesjaszem.
Chwilę później, nikogo już pod krzyżem nie ma. Wszyscy, poza Maryją, Magdaleną i Janem uciekają, nie zostaje żaden z przeciwników: Rzymian, Żydów, faryzeuszy, uczonych w Piśmie. Dlaczego? Bo oni w tym momencie zdali sobie sprawę z tego, co się stało i do czego doprowadzili. To, co oni widzieli jako Jego porażkę, On ogłasza jako swoje zwycięstwo. Psalm kończy się słowami: „Przypomną sobie i wrócą do Pana wszystkie krańce ziemi i oddadzą mu pokłon wszystkie szczepy pogańskie”.
Czytając ten psalm, warto myśleć o Chrystusie wiszącym na krzyżu, bo to Jego pieśń zwycięstwa.

Nigdy nie chciałbym zobaczyć szatana. Nigdy, oprócz tego, jak wyglądał w tej chwili, w której zdał sobie sprawę z tego, jak dał się oszukać. Święty Paweł mówi o Chrystusie na krzyżu, że „jest grzechem”. Szatan widząc „grzech” myśli, że wygrał, bo największe dobro, które istnieje w tym momencie jest złem. Ale Jezus umierając na krzyżu zabija ten grzech. Będąc grzechem zabija go pozwalając, aby zabito Jego. W tym momencie diabeł zorientował się, co się wydarzyło. Ojcowie Kościoła w wielu homiliach „litują się” nad nim w tym momencie, bo tak strasznie dał się wkręcić.
Czy wierzymy w to, że zbierając się jako Kościół zbieramy się razem z takim Zwycięzcą, który takie rzeczy robi z demonami?
Fragment konferencji wygłoszonej przez Adama Szustaka OP w bazylice oo. dominikanów w Krakowie w trakcie rekolekcji przed Zesłaniem Ducha Świętego w 2012 roku. Całości nagrania można posłuchać TUTAJ.