Nasze projekty
fot. Unsplash/ Seth Doyle

RCA. ŚDM mówimy TAK

Kilka tysięcy kilometrów muszą przebyć młodzi ludzie z Republiki Środkowej Afryki, którzy chcą uczestniczyć w wielkim święcie wiary w Krakowie. "Trwająca w naszym kraju rebelia prowadzona jest także przez wielu młodych ludzi. Potrzeba, żeby ktoś pokazał im inne wartości, które spowodują, że zaczną zmieniać nasz kraj na lepsze. Właśnie od nich zależy dziś nasza przyszłość" - mówi o. Valentin Moni OFM Cap, proboszcz parafii Ngaoundaye

Reklama

Delegacja młodzieży z Republiki Środkowoafrykańskiej przybędzie do Polski 20 lipca. To dla nich podróż życia.

To prawda – wyjadą ze swoich miast, diecezji, z państwa, a nawet kontynentu…  ale musimy pamiętać, że to jest prawdziwa pielgrzymka. Tak też przygotowujemy młodzież, żeby nie traktowała wyjazdu na Światowe Dni Młodzieży jako wyprawy turystycznej. Owszem, to egzotyczna wyprawa, bo lecimy na inny kontynent, do bardzo dalekiego kraju, zobaczyć Polskę i poznać Polaków. Ale przede wszystkim jest to pielgrzymka wiary, pielgrzymka serc. Ważne, żeby wizyta na ŚDM przemieniła ich serca do nowego życia.

Do Polski przyjadą delegaci wszystkich dziewięciu diecezji Republiki Środkowoafrykańskiej. Mam nadzieję, że będą posłańcami przesłania miłosierdzia i miłości. Że kiedy wrócą do kraju, zaniosą  dobrą  nowinę do swoich diecezji, opowiedzą, co widzieli, czego doświadczyli, co przeżyli. Powinni być świadkami spotkania młodzieży całego świata. Przecież właśnie od młodych ludzi zależy dziś przyszłość naszego kraju – od tego, w jakie wartości będą wierzyć i co będą sobą reprezentować.

Reklama

Trwająca od kilku lat w naszym kraju walka polityczna, rebelia, prowadzona jest także przez wielu młodych ludzi. Dlatego bardzo potrzeba, by ktoś poprowadził tę młodzież w inną stronę, żeby pokazał inne wartości, które spowodują, że przestaną walczyć i zaczną zmieniać nasz kraj na lepsze. Potrzebujemy dobrych liderów, którzy nie będą zachęcali, by sięgać po broń, ale by czynić dobro, rozwijać się, potrzeba liderów, którzy będą mądrze prowadzili młodych ludzi.

Reklama
ANTIBALAKA_rca
Członkowie ruchu Antibalaka – jednostek samoobrony powołanych w trakcie wojny domowej do obrony przed Séléka, organizacją muzułmańskich ekstremistów

W jaki sposób pielgrzymi przygotowywali się do Światowych Dni Młodzieży?

To było bardzo trudne i skomplikowane. Po pierwsze – sprawa finansowa: wszystko kosztuje, a młodzi przecież nie mają pieniędzy. Były też problemy logistyczne – niektórzy mieli trudności z przemieszczaniem się z powodu przebywających na niektórych terenach grup byłych rebeliantów  z Seleki. Obecność tych przestępców zawsze związana jest z dużym niebezpieczeństwem – aż do utraty życia. Nawet zwykła sprawa, jak wyrobienie paszportu w RCA jest problemem – to koszt około 100 euro, czyli dwóch miesięcy pracy. A młodzież jeszcze nie pracuje…  Dlatego zarówno paszport, jak i cały wyjazd (przelot, pobyt, pakiety pielgrzyma)– są finansowane przez kościół.

Reklama

Młodzież z RCA dopiero teraz spotka się z papieżem, ale Ojciec miał już okazję uczestniczyć we Mszy Świętej celebrowanej przez Franciszka, który odwiedził wasz kraj w listopadzie ubiegłego roku.

Byłem bardzo poruszony odwagą papieża. Przyjechał do Środkowej Afryki mimo ostrzeżeń , że jest niebezpiecznie, mimo walk i przemocy. Jego wizyta w naszym kraju bardzo mocno przyczyniła się do ustabilizowania sytuacji. Nastał po niej niezwykły pokój. Papież przyjechał nie tylko do katolików, nie tylko do chrześcijan, ale po prostu do Afrykańczyków. Spotkał się z katolikami, protestantami i muzułmanami. Msza Święta na stadionie była otwarta dla wszystkich. Franciszek mówił o miłości i przebaczeniu, o jedności oraz o pojednaniu. Niedługo po pielgrzymce mieliśmy wybory prezydenckie, ludzi poszli do urn i sytuacja powoli zaczęła się normować – to są owoce wizyty Ojca Świętego.

valentin-moni2
o. Valentin Moni | Foto: Sławomir Dynek / CogitoMedia

Jak wygląda droga młodego pielgrzyma z RCA do Krakowa na Światowe Dni Młodzieży?

To bardzo daleka i skomplikowana podróż. Najpierw trzeba dotrzeć do stolicy RCA, Bangi. Proszę pamiętać, że po rebelii kraj jest bardzo zniszczony, na przykład mosty są zburzone, a trwa właśnie pora deszczowa.  W wielu punktach samochód nie przejedzie, dlatego trzeba ratować się  motocyklem. Wszędzie błoto. Polne albo tylko utwardzone drogi. Dodatkowo – są miejsca, gdzie w dalszym ciągu stacjonują bojówki byłych rebeliantów z Seleki. Dlatego, by ominąć te rejony, kontaktujemy się z różnymi organizacjami międzynarodowymi, które działają w RCA, żeby pomogły przewieźć młodych ludzi samolotem lub helikopterem. Kolejny etap pielgrzymki to spotkanie całej delegacji w stolicy Republiki Środkowoafrykańskiej – Bangi. Delegacji będzie przewodniczył biskup Tadeusz Kusy.

Policzmy – ile dni trwa podróż z miejsca zamieszkania do Krakowa?

Droga do Bangi może zająć nawet tydzień, potem z Bangi do Paryża, z Paryża do Warszawy i z Warszawy do Krakowa. W sumie – niecałe dwa tygodnie. Przed spotkaniem z papieżem nasza młodzież uczestniczyć będzie jeszcze  w diecezjalnych dniach młodzieży w Tarnowie i Katowicach.

Czy Światowe Dni Młodzieży mogą zmienić coś w Republice Środkowoafrykańskiej?

Przede wszystkim podkreśliłbym osobiste doświadczenie każdego z uczestników ŚDM. Nie przyjeżdżamy do Krakowa po prezenty materialne. Wierzę, że Ojciec Święty zaprasza młodzież, by spotkała Chrystusa. Zobaczyć Chrystusa, to znaczy zmienić swoje życie, zmienić życie wspólnoty, w której się żyje.  Mam nadzieję, że młodzi zawiozą do RCA nadzieję i doświadczenie żywej wiary.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę