Bóg […] wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć; i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg […].
1 Kor 1, 27-30
POMYŚL: Bóg chyba rzeczywiście lubi stać na głowie. W Nim wszystko jest wręcz odwrotnie. To, co ostatnie, jest pierwsze, to, co słabe, odrzucone, jest przez Niego uwielbiane i docenione. Wiara jest przyjmowaniem sposobu myślenia Boga za swój. Trzeba codziennie decydować, nie tylko o tym, czy ja wierzę w Boga, lecz przede wszystkim, czy wierzę Jemu i Jego myśleniu. Może już czas, by przestać dzień po dniu adorować i pielęgnować swoje kompleksy. Spójrz w końcu na siebie oczami Boga: zadaj Mu pytanie na modlitwie, kim jesteś dla Niego, jak On patrzy na to, z czego jesteś wiecznie niezadowolony? Czy Twoja wartość jest w Jego spojrzeniu, czy tylko w tym, co Ty sam lub inni myślą o Tobie?
Jacek Szymczak OP
MÓDL SIĘ: Proszę Cię, Panie, o dar rozumu. Daj mi światło, by zrozumieć, że nie powołujesz uzdolnionych, lecz uzdalniasz powołanych – dla Ciebie nie ma nic niemożliwego.
DZIAŁAJ: Jakie są moje mocne strony? Jakie posiadam zalety? Kiedy ostatni raz o nich myślałem? W jaki sposób z nich korzystam? Czy próbuję je rozwijać?
Fragment pochodzi z modlitewnika „Weź i się módl” – duchowego przewodnika, z którym każdego dnia łatwiej jest modlić się i koncentrować na Słowie Bożym.