Nasze projekty

Miłosierna 14. Supermoc #6. Niekończąca się mąka

Zaspokojenie głodu, obok zaspokojenia pragnienia, jest podstawową potrzebą biologiczną człowieka. Dlatego w ludzką naturę wpisane są zachowania, które ukierunkowują go na zdobywanie i spożywanie pokarmu.

Reklama

Długotrwały głód przyczynia się do spowolnienia (a czasami wręcz zahamowania) procesów rozwojowych/wzrostowych, co nieuchronnie prowadzi do śmierci. Bez pożywienia człowiek może przeżyć jedynie średnio 2-3 tygodnie (oczywiście, jeżeli nie będzie pozbawiony w tym czasie równocześnie wody, bez której może przetrwać zaledwie około 7 dni). Zdarzają się co prawda przypadki takiego spowolnienia metabolizmu, że czas ten ulega zdecydowanemu wydłużeniu, ale nie są to przypadki częste.

Wobec takiego stanu rzeczy, nie powinno nikogo dziwić, że pierwszym uczynkiem miłosierdzia względem ciała, który powinniśmy praktykować, to nakarmić tych, którzy nie są w stanie – z różnych powodów – o własnych siłach zatroszczyć się o zaspokojenie głodu…

Ktoś powie, że może prościej byłoby, gdyby to sam Bóg zapewnił ludziom takie warunki życia, aby nikt nie był głodny…No cóż… To nic innego, jak zastanawianie się nad faktem istnienia zła i cierpienia, przy równoczesnym zdawaniu sobie sprawy, że nad wszystkim czuwa wszechmocny i wszechobecny Dobry Bóg… Niestety, wszyscy obciążeni jesteśmy konsekwencjami grzechu pierwszych ludzi i wszyscy potrzebujemy miłosierdzia Boga…

Reklama

Myślę, że warto w tym kluczu spojrzeć na kilka scen z życia proroka Eliasza. Ten starotestamentalny prorok żyje w północnym państwie izraelskim za panowania króla Achaba, do którego to właśnie posyła go Bóg. Prorok – w imieniu Boga – ogłasza Achabowi, że na niego i jego państwo spadnie straszliwa klęska suszy, której konsekwencją będzie wielki głód, ponieważ czci on obce bóstwa, sprzeniewierzając się tym samym Jedynemu Bogu Jahwe. Sam Eliasz,w momencie wypowiedzenia słów proroctwa,otrzymuje od Boga nakaz schronienia się na pustyni przy potoku Kerit, gdzie kruki przynoszą mu też chleb i mięso. Potok na pustyni w czasie wszechobecnej suszy oraz kruki przynoszące prorokowi pożywienie, to obrazy, które wydają się jednoznacznie wskazywać na opatrzność i miłosierdzie Boga względem wiernego sługi.

6

Reklama

W wielu kulturach kruk, ze względu na swoją bystrość, pojętność i oswajalność uważany jest za posłańca bogów. Czy w powyższej scenie pełni podobną rolę…? Gdyby nawet nie, to równie dobrze można pokusić się o interpretację, w której Bóg Jahwe, zawieszając niejako z jednej strony prawa natury, a z drugiej strony aktywując je, stwarza warunki umożliwiające przetrwanie czasu głodu temu, który ów głód ogłasza. Tak, czy inaczej, Jahwe mógłby zapewne chronić i karmić proroka przez cały okres suszy na stworzonej specjalnie „życiodajnej pustyni”. Jednak po jakimś czasie potok wysycha, a Bóg nakazuje Eliaszowi pójść do pewnej wdowy, która ma go od tej chwili żywić. Może wydawać się to nieco dziwne, ponieważ kobieta mieszka w mieście fenickim – Sarepcie k/Sydonu i jest poganką. Ale nakaz Jahwe jest świętym nakazem…

Kiedy Eliasz spotyka u bram pogańskiego miasta ubogą wdowę zbierająca drwa, pierwsze o co prosi, to woda.Wysłuchanie pierwszej prośby, ośmiela go do wyartykułowania kolejnej – o kromkę chleba. Ta druga prośba wydaje się być już znacznie trudniejsza do spełnienia, ponieważ kobieta ma jedynie garść mąki i odrobinę oliwy, z których zamierza przyrządzić sobie i swojemu synowi podpłomyki, aby potem czekać już tylko na śmierć.

Eliasz, widząc jej strach, mówi: Nie bój się! Idź, zrób, jak rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i przynieś mi! A sobie i twemu synowi zrobisz potem. Bo Pan, Bóg Izraela, rzekł tak: „Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię” (1Krl 17,13-14). Wypełnienie słów proroka sprawia, że dzban mąki rzeczywiście nie wyczerpuje się i baryłka oliwy nie opróżnia się przez cały okres suszy. Miłosierdzie okazane przez ubogą wdowę Eliaszowi skutkuje miłosierdziem Boga względem niej i jej dziecka.

Reklama

5

Powinno nas to tym bardziej zadziwić, że kobieta nie należy do narodu wybranego i nie wierzy w Boga Jahwe. Na ten fakt zwróci później uwagę sam Pan Jezus, kiedy nauczającw rodzinnym Nazarecie, powie: „Zaprawdę, mówię wam: Wiele wdów było w Izraelu za czasów Eliasza, kiedy niebo pozostawało zamknięte przez trzy lata i sześć miesięcy, tak że wielki głód panował w całym kraju; a Eliasz do żadnej z nich nie został posłany, tylko do owej wdowy w Sarepcie Sydońskiej” (Łk 4,25-26).

Dzisiaj Pan Bógrównież nieustannie czyni nas głodnymi i posyła do głodnych, abyśmy wszyscy doświadczając miłosierdzia, stawali się miłosierni.Bądźmy zatem miłosierni, jak miłosierny jest nasz Ojciec Niebieski…

Trening #6

Dzisiaj coś, co może przyjść Ci z większą trudnością niż dawanie. Chodzi bowiem o proszenie. I nie proszenie na zasadzie „proszę, czy mógłbyś mi powiedzieć…”, ale „proszę, daj mi kawałek chleba, bo jestem głodny”. Chodzi o Twój materialny głód. Ile razy jesteś głodny, ale wstydzisz się poprosić o to, żeby ktoś się z Tobą podzielił? A wstydzisz się z różnych powodów. Być może dlatego, że osoba, która miałby się z Tobą podzielić nie jest Twoim przyjacielem, albo dlatego, że zwyczajnie wstydzisz się tego, że jesteś głodny. To jest Twój dzień, żeby się przełamać. Nie bój się i nie wstydź się prosić.


Iwona Łapo, studentka teologii na Wydziale Teologicznym UMK w Toruniu

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę