Nasze projekty
Portrety bezdomnych tworzone przez autora artykułu, br. Alberta Koczaja

Pomóc to znaczy spotkać się

Jak skutecznie pomagać? Jak mądrze pomagać? Czy powinniśmy dać pijanemu symboliczną złotówkę, kiedy nas o to prosi? I czy ubogim wystarczy tylko pomoc finansowa? Na te pytania odpowiedzi udzielił nam br Albert, który pracuje z bezdomnymi i maluje ich portrety

Reklama

Jesteśmy ludźmi i każdy z nas coś myśli i coś czuje, również wtedy, kiedy spotykamy się z ludzką biedą. I tak:

Rozum napotykając nieodzowne trudności na drodze pomocy drugiemu człowiekowi skłonny jest do tworzenia swoistej „matematyki pomagania”. Na przykład, na problem, niezbyt sympatycznego potrzebującego, na dodatek pijanego człowieka, który prosi nas o pomoc, rozum odpowiada schematycznymi myślami: pomagam, ale nie na ulicy, pomagam trzeźwym, z pewnością to alkoholik i przepije moją jałmużnę. Jest to bardzo słuszne… tylko, że po drodze zginął gdzieś cel naszego działania czyli człowiek wraz ze swoim bogactwem. Trudno dostrzec prawdziwego człowieka, kiedy prym wiedzie gonitwa naszych myśli.

Reklama

Emocje z kolei często pchają nas na mielizny małoduszności, nie pozwalając wypłynąć na głęboką wodę. Przykładem mogłaby być „pomoc biedaczkom”, którym, jak sądzimy, uchylamy nieba, dając, bez jakichkolwiek wymagań, kilka groszy, pozostając w wygodnej ślepocie na dalszy ich los. Szybki strumień naszego emocjonalnego rozrzewnienia przysłania prawdę o potrzebującym, sprowadzając go do jego biedy.

Obrazy tworzone przez autora artykułu, br. Alberta Koczaja. Przedstawiają osoby bezdomne, obecnych i dawnych mieszkańców Przytuliska prowadzonego przez Zgromadzenie Albertynów

Reklama

Dlatego nie wystarczy zobaczyć, trzeba się spotkać

Często spotykamy się z wytartym sloganem: „Brat Albert zobaczył Chrystusa w drugim człowieku”. Ilekroć te słowa poruszają wyłącznie nasze emocje, pozostają sentencją zaspokajającą sentymentalne potrzeby. Jednak refleksyjne pochylenie się nad tą formułą, może przyczynić się do duchowego wzrostu. Na jakim poziomie mogę zobaczyć w bezdomnym człowieku Chrystusa? Tym poziomem może być spotkanie się z nim, z dystansem do swoich rozumowych schematów czy emocjonalnych karykatur. Fundamentem takiego spotkania może być wspólna wszystkim godność dzieci Bożych, ubogacona śmiercią Chrystusa za każdego człowieka.

Bezinteresowność z pewnością nas przerasta, jest jednak możliwa, gdy uświadomimy sobie swoją bezradność i z tą świadomością spojrzymy na swoje myślenie i czucie. Dar Boga z siebie i możliwość naszego w nim udziału jest jedyną drogą do zaistnienia bezinteresownej pomocy drugiemu. Udział w miłości Boga, który kocha wszystkich, wyznacza rzetelną autorefleksję.

Reklama

Obrazy tworzone przez autora artykułu, br. Alberta Koczaja. Przedstawiają osoby bezdomne, obecnych i dawnych mieszkańców Przytuliska prowadzonego przez Zgromadzenie Albertynów

Popatrz na Maryję

W walce o skuteczne pomaganie drugiemu, pomocą jest również zapatrzenie się w Maryję, dla której Bóg – Człowiek był drogą przeżywania wiary. Ludzki sposób obcowania z Bogiem to najskuteczniejszy sposób by „nauczyć się” dobrego przeżywania swoich relacji, w tym tych relacji, w których niesiemy innym pomoc.

Jeżeli świadomość bezradności i obdarowania będzie korzeniem, utkwionym w glebie spotkania z drugą osobą, a szlachetna motywacja pomagania pełnić będzie rolę pnia, z pewnością przycinanie gałązek rozumu, woli i uczuć da pełną harmonię i prawdziwe piękno.

Otwarcie się na spotkanie, ze świadomością Bożej obecności uzupełniającej nasze braki, pozwala spojrzeć przede wszystkim na drugiego człowieka, a nie na jego zachowanie czy trudną sytuację. Taka postawa ułatwi stawianie rozsądnych wymagań bez popadania w schematyzm czy emocjonalną małoduszność.

Otwarcie się na misterium naszego człowieczeństwa, zapewnia czujność wobec przejawów egoizmu, konieczną w dorastaniu do złożenia z siebie bezinteresownego daru dla drugiego, który jest skuteczną pomocą.


Zapraszamy do odwiedzenia strony internetowej i wsparcia Przytuliska dla bezdomnych prowadzonego przez Zgromadzenie Albertynów



Zbiór obrazów autorstwa brata Alberta Koczaja


 

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę