– W pewnym momencie ksiądz siedzący koło mnie wybiegł z sali. Wybiegł tak szybko, że zwróciło to uwagę wszystkich, a mnie zaniepokoiło bardzo. Wyszłam za nim. Stał na korytarzu sam. Pytam się:
– Co się księdzu stało?
– Nic się nie stało.
– Czy ksiądz się źle czuje?
– Nie
Przeczytaj również
– Może trzeba księdzu pomóc?
– Nie, proszę pani. Proszę iść spokojnie, nic mi nie jest
– Może ksiądz mógłby mi jednak powiedzieć, czemu ksiądz wybiegł tak szybko
– Nie zwykłem spowiadać się przed osobami świeckimi płci żeńskiej
– Jeden wyjąteczek, dla spokoju
– Mogę pani powiedzieć – rzekł nagle – uciekłem przed nienawiścią, przed uczuciem nienawiści.
Roma Szczepkowska o jednej z rozpraw sądowych stanu wojennego
13 grudnia 1981 w Polsce został wprowadzony stan wojenny. Był to czas szczególnie trudny, podczas którego wielu ludzi doznało licznych represji, więzienia i prześladowania. Tylko w pierwszym tygodniu stanu wojennego internowanych zostało 5000 osób. Ks. Jerzy od samego początku wspierał ofiary tego okrutnego czasu, wspierał ich także podczas niesprawiedliwych procesów.
Wpis oraz zdjęcie opublikowane dzięki uprzejmości:
Muzeum Ks. Jerzego Popiełuszki