Przed pandemią koronawirusa rzymskie Koloseum odwiedzało około 20 tysięcy osób dziennie. Jeden z najbardziej znanych zabytków odzyska dawną arenę, na którą będą mogli wejść zwiedzający.
Aktualnie pośrodku Koloseum znajduje się wielka dziura, przez którą widać ruiny i tunele podziemni. Jednak niedługo arena zyska nową podłogę, co pozwoli zwiedzającym zyskać wyobrażenie, jak wyglądało to miejsce, gdy walczyli w nim gladiatorzy. Na początku maja włoski minister kultury ogłosił zwycięską ofertę projektu odbudowy, prace mają potrwać przez dwa lata, do 2023 roku.
Zabytek zyska na atrakcyjności
Koloseum to symbol Włoch, znany na całym świecie. A ten projekt to osiągnięcie technologiczne i ekologiczne: wizyta będzie teraz jeszcze atrakcyjniejsza. Za dwa lata będziemy mogli podziwiać Koloseum, które odzyska swoją arenę – zapowiedział włoski minister kultury Dario Franceschini.
Koloseum wzniesiono prawie 2000 lat temu, jednak w XIX wieku pokrycie areny usunęli architekci, którzy mieli zbadać podziemia zabytku.
Głównym celem projektu jego odbudowy, jak podkreśla włoski resort, jest „ochrona i konserwacja istniejących wcześniej struktur archeologicznych”. Podłoga zostanie wyłożona panelami węglowymi, pokrytymi drewnem. Niektóre listwy będą się obracać o 90 stopni, co pozwoli zajrzeć do ruin podziemi.
Miejsce wydarzeń kulturalnych
Włosi zapowiadają również, że po odbudowie arena może posłużyć jako miejsce wydarzeń kulturalnych. Prace, które sfinansowaliśmy i zostaną ukończone zgodnie z planami w 2023 roku, nawet jeśli były przedmiotem kontrowersji, pozwolą nam zobaczyć Koloseum od centrum, zobaczyć podziemia jako takie, jednocześnie pozwolą nam zrobić coś na najwyższym poziomie, na przykład starożytny dramat – mówił w wywiadzie Franceschini
Przeczytaj również
Jeden z najchętniej odwiedzanych zabytków
Przed pandemią Koloseum przyciągało około 20 tys. zwiedzających dziennie, a ich roczna liczba przekroczyła 7 milionów.
Z powodu pandemii koronawirusa miejsce pozostawało w dużej mierze zamknięte, a jego ponowne otwarcie nastąpiło pod koniec września.
kh/AGI/CNN/Stacja7