Projekt, który w środę odrzucił senat Francji, dotyczył wydłużenia aborcji na życzenie z 12 do 14 tygodnia ciąży.

Po raz drugi projekt trafił do wyższej izby parlamentu i po raz drugi został odrzucony zdecydowaną większością głosów.
Tym razem przeciw liberalizacji aborcji opowiedziało się 202 senatorów, a za było 138. W takiej sytuacji projekt tak zwanej ustawy Gaillot ponownie trafi do izby deputowanych, która ostatecznie zadecyduje o jego losach.
STACJA7 POLECA
Obecnie we Francji przeprowadza się około 220 tysięcy aborcji rocznie.
Emmanuel Macron, prezydent Francji, podczas środowego wystąpienia w Parlamencie Europejskim opowiedział się także za rozszerzeniem Karty praw podstawowych Unii Europejskiej o prawo do aborcji.
ZOBACZ: Prawo do aborcji w karcie praw podstawowych UE? Chce tego prezydent Francji
Przeczytaj również
Przypomnijmy, że pojęcie prawa do aborcji pojawiało się już wcześniej w rezolucjach Parlamentu Europejskiego, m.in. w sprawie Polski.
Ostro sprzeciwiła się temu Komisja Episkopatów Unii Europejskiej (COMECE). W liście do ówczesnego przewodniczącego parlamentu Davida Sassolego biskupi przypomnieli, że nie istnieje coś takiego jak prawo do aborcji, a próba narzucenia go we wszystkich krajach członkowskich jest wykroczeniem poza kompetencje Unii, a tym samym naruszeniem zasad praworządności.
kh, Vatican News/Stacja7