Nasze projekty

Trwa walka o życie Vincenta Lamberta

Na portalu CitizenGO trwa zbiórka podpisów pod listem/petycją, skierowaną do prezydenta Francji Emmanuela Macrona w sprawie umierającego na oczach świata sparaliżowanego Vincenta Lamberta. Od wtorku Vincent jest odłączony od wody i pożywienia i powoli umiera. Przyjął też Sakramenty.

„Panie Prezydencie, zwracam się do Pana, ponieważ jest Pan jedyną osobą, która może zapobiec morderstwu Vincenta Lamberta” – tak zaczyna się list zaadresowany do prezydenta Francji. Dalej autorzy stwierdzają, że „Vincent Lambert nie znajduje się pod koniec swojego życia, jest tylko niepełnosprawny. Jest osobą zabijaną z powodu swojej niepełnosprawności. Z pewnością nie chciałby Pan być zapamiętany jako Prezydent Republiki, który przywrócił koncepcję eutanazji dla najbardziej bezbronnych?” – czytamy dalej. 

Petycję, umieszczoną na portalu CitizenGO zaledwie 4 lipca w ciągu doby podpisało aż 57 tys. ludzi. Aby dodać swój podpis wystarczy wejść w ten link >> oraz w odpowiednie pola wpisać swoje imię, nazwisko i kraj pochodzenia.

Vincent Lambert, 42-letni były sanitariusz, jest sparaliżowany od 2008 r., od czasu wypadku komunikacyjnego. Pozostaje z tzw. stanie minimalnej świadomości. Oddycha samodzielnie, porusza się, ma pory snu i czuwania, poznaje ludzi, okazując wyraźne reakcje. Według lekarzy oraz jego żony, którym rację przyznawały kolejne sądy, powinien zostać odłączony od sztucznego karmienia i nawadniania z powodu pozostawania w tym stanie bez możliwości poprawy. Zgodnie z najnowszym wyrokiem woda i jedzenie zostały mu odłączone 2 lipca we wtorek. Aby złagocić jego cierpienie związane z powolną śmiercią głodową, są mu podawane środki przeciwbólowe. 

Reklama

Jego rodzice nie przestają walczyć o życie syna. Składają kolejne protesty, ale też przygotowują się na śmierć Vincenta. – Robimy, co w naszej mocy, aby go uspokoić, mówiąc mu, że go kochamy. Jestem szczęśliwa, że mogę się modlić przy jego łóżku. Vincent otrzymał już sakramenty. Naprawdę ufam dobremu Panu. Czuję, że nie jesteśmy w tym sami i to pomaga nam walczyć. Ludzie pytają, jaką siłą się trzymam. I tak – trzymam się siłą wiary oraz siłą miłości macierzyńskiej. Vincent jest moim synem, ciałem z mojego ciała. Ale też czuję wsparcie wielu ludzi, siłę ich modlitw, ofiarowywanych Mszy św., postów i ofiar. Vincent z pewnością ma potencjał, aby pójść do nieba! Nie chodzi o to, że na siłę staram się utrzymać go przy życiu. Byłoby wielką ulgą, gdyby odszedł naturalnie. Ale to on sam okazuje przywiązanie do życia, tylko jest tak, jakby stale ktoś próbował utrzymywać jego głowę pod wodą” – mówi Vivienne Lambert, matka Vincenta w rozmowie z serwisem LifeSiteNews. 

Jak podają francuskie media już raz Vincent Lambert przechodził tę samą „procedurę” odłączenia od pożywienia i wody, w 2013 r. Wytrzymał wówczas na minimalnym nawodnieniu kilkadziesiąt dni.

 

Reklama

ad/Stacja7

 

 

Reklama

 

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę