Ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie podczas marcowego zebrania plenarnego Episkopatu.

Sprawa powołania komisji ds. wykorzystywania seksualnego w Kościele katolickim w Polsce budzi coraz większe emocje. Negatywna opinia Rady Prawnej KEP, rozesłana do biskupów pod koniec lutego, stawia pod znakiem zapytania dotychczasowe ustalenia w tej sprawie. Zwolennicy komisji, w tym abp Wojciech Polak, zwracają uwagę, że jej powstanie jest kluczowe dla odzyskania zaufania wiernych oraz zapewnienia sprawiedliwości osobom pokrzywdzonym.
ZOBACZ TAKŻE>>> Episkopat pracuje nad powołaniem zespołu ekspertów. Chodzi o sprawy wykorzystania seksualnego
Negatywna opinia Rady Prawnej – kluczowe zastrzeżenia
Według opinii Rady Prawnej KEP, projekt komisji budzi poważne wątpliwości, zarówno formalne, jak i prawne. Dokument, do którego dotarły media, wskazuje m.in. na problem głosowania w tej sprawie, które odbyło się podczas Zebrania Plenarnego KEP w czerwcu 2023 r. Zdaniem Rady nie zostało ono odpowiednio przygotowane, a uchwała dotycząca zakresu prac komisji nie została formalnie spisana. W efekcie sugeruje się konieczność powtórzenia głosowania, co mogłoby całkowicie zatrzymać proces jej powołania.
Dodatkowo, Rada zwraca uwagę na szeroki zakres kompetencji komisji, który miałby obejmować nie tylko analizę historyczną, ale także działania śledcze, w tym możliwość przesłuchiwania duchownych. Zdaniem ekspertów KEP oznaczałoby to przekroczenie uprawnień, które w Kościele przysługują wyłącznie Stolicy Apostolskiej.
Czy Episkopat boi się konsekwencji? Wątpliwości dotyczące kompetencji komisji
Obawy Rady Prawnej dotyczą także ewentualnych konsekwencji prawnych działań komisji. Jak wskazano w opinii, brak jasno określonych mechanizmów weryfikacji zgłaszanych przypadków może prowadzić do nadużyć. Ponadto istnieje ryzyko, że materiały zgromadzone przez komisję mogłyby zostać wykorzystane w procesach cywilnych przeciwko instytucjom kościelnym.
Przeczytaj również
Nie brakuje jednak głosów krytycznych wobec opinii Rady Prawnej. Źródło zbliżone do Episkopatu, cytowane przez KAI, zauważa, że argumentacja dokumentu nie odnosi się do konkretnych naruszeń prawa kanonicznego, a jedynie do przypuszczalnych zagrożeń. Według rozmówcy, kluczową kwestią jest fakt, że brak powołania komisji może doprowadzić do poważnego kryzysu zaufania wobec Episkopatu, szczególnie ze strony osób skrzywdzonych.
Prymas Polak: „Opinia nie jest wiążąca, decyzja należy do biskupów”
Abp Wojciech Polak, który od początku wspiera inicjatywę powołania komisji, studzi emocje związane z negatywną opinią Rady Prawnej. Jak podkreśla, dokument ten nie ma charakteru wiążącego, a decyzja o przyszłości komisji zostanie podjęta podczas najbliższego Zebrania Plenarnego KEP w dniach 12-14 marca w Warszawie.
Prymas odnosi się także do niektórych zarzutów Rady, m.in. dotyczących rzekomej możliwości przesłuchiwania biskupów. – „Komisja nie miałaby takich narzędzi, jej działalność musi opierać się na polskim prawie” – zaznacza abp Polak. Przekonuje, że dalsze prace nad powołaniem niezależnego gremium są konieczne, by Kościół mógł skutecznie zmierzyć się z problemem wykorzystywania seksualnego i odbudować zaufanie wiernych.
Ostateczna decyzja w tej sprawie zależy teraz od biskupów, którzy w przyszłym tygodniu zbiorą się na obradach.
KAI, jk/Stacja7