Boże, Ty Boże mój, Ciebie szukam; Ciebie pragnie moja dusza, za Tobą tęskni moje ciało, jak ziemia zeschła, spragniona, bez wody.
Ps 63, 2
POMYŚL: Nie ustajemy w poszukiwaniach, choć sami nie potrafimy określić ich celu. Całe nasze życie upływa nam w wirze tych poszukiwań. Tęsknimy, ale nie wiemy do końca, za czym. Może dlatego tak wiele jest w naszym życiu dróg, które ostatecznie okazują się ślepe. Zdarza się, iż dopiero u kresu życia uświadamiamy sobie, że wszystkie ludzkie pragnienia wynikają z tęsknoty za Bogiem. Tęsknota ta przenosi nas poza wymiar życia doczesnego. Na ziemi można się nią karmić, ale nie da się jej zrealizować. Tu swoje źródło mają cierpienia, jakich doświadczali święci mistycy. Skoro tak wielka jest tęsknota, czymże dopiero będzie jej spełnienie!
ks. Mikołaj Niedojadło
MÓDL SIĘ: Boże, moje tęsknoty są jak grawitacja, która ciągnie mnie w nieznanym kierunku. Co jakiś czas przeżywam zawód, rozstanie, a tęsknota nie mija. Czy to Ty, Panie? Czuję, że przyciągasz mnie do siebie i cierpliwie czekasz na moje „tak”.
DZIAŁAJ: Czego szukam w swoim życiu? Za czym tęskni moja dusza?
Fragment pochodzi z modlitewnika „Weź i się módl” – duchowego przewodnika, z którym każdego dnia łatwiej jest modlić się i koncentrować na Słowie Bożym.