Przywołane powyżej słowa z Listu do Hebrajczyków mogą wydawać się dzisiaj mało realne. I to raczej, w Starym, a nie w Nowym Testamencie odnajdujemy też barwne opowiadania potwierdzające je. Warto wspomnieć chociażby nawiedzenie przez Aniołów Bożych Abrahama i Sary pod dębami Mamre (Rdz 18,1-5), czy też bratanka Abrahama – Lota w Sodomie (Rdz 19,1-22).
W pierwszym przypadku Bóg zwiastuje Abrahamowi oraz jego bezpłodnej i podeszłej w latach żonie poczęcie oraz narodzenie syna, podczas gdy w drugim – Lot i jego rodzina zostają ostrzeżeni i nakłonieni do ucieczki z miasta, które zostaje doszczętnie zniszczone z powodu grzechów mieszkających tam ludzi. Podobnie, Anioł Pański zostaje posłany też do Sorea do męża imieniem Mannocha i jego bezpłodnej żony, zwiastując narodzenie syna (Sdz 13,1-25). Ich syn Samson ma pokonać w przyszłości wieloletniego wroga Izraelitów – Filistynów.
U drzwi swego domu Anioła Bożego, nazywającego siebie Azariaszem i przychodzącego nająć się do pracy, spotyka również młody Tobiasz, któremu ojciec zleca niebezpieczną wyprawę po złożone przed laty w depozycie u Gabaela w Raga pieniądze (Tb 5,4-22; 12,1-22). Jak się potem okazuje, prowadzony przez Anioła Tobiasz, gości po drodze w domu niejakiego Reguela, którego córka Sara cierpi z powodu śmierci jej siedmiu małżonków, zabijanych zawsze w noc poślubną przez demona Asmodeusza. Wizyta Azariasza i Tobiasza w domu Reguela kończy się uwolnieniem Sary od złego ducha i szczęśliwym poślubieniem jej przez Tobiasza.
Wspólnym mianownikiem tych wszystkich opowiadań jest Boża odpłata/miłosierdzie za ludzką gościnność. Na Wschodzie wierzy się że gościa przysyła Bóg, a obowiązek gościnności uważa się za świętość. Warto równocześnie wspomnieć, że autorzy Starego Testamentu nie posługują się terminem „gość”, ale raczej: „obcy”, „cudzoziemiec”, „przybysz”, „współosiadły”, „drugi”, „spoza Izraela”, „inny”, „obcokrajowiec”. Wynika to przede wszystkim z faktu, że Izraelici byli kiedyś obcymi w niewoli egipskiej. I dlatego Bóg mówi: Wy także miłujcie cudzoziemca, boście sami byli cudzoziemcami w ziemi egipskiej (Pwt 10,19; por. Kpł 19,34).
To sam Pan Bóg jest Bogiem nad bogami i Panem nad panami, Bogiem wielkim, potężnym i straszliwym, który nie ma względu na osoby i nie przyjmuje podarków. On wymierza sprawiedliwość sierotom i wdowom, miłuje cudzoziemca, udzielając mu chleba i odzienia (Pwt 10,17-18; por. Ps 146,9). Jeżeli w waszym kraju osiedli się przybysz, nie będziecie go uciskać. Przybysza, który się osiedlił wśród was, będziecie uważać za obywatela. Będziesz go miłował jak siebie samego… (Kpł 19,33-34). To Pan Bóg nakazuje dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy… (Iz 58,7).
Przeczytaj również
I chociaż w Nowym Testamencie nie odnajdujemy tego typu opowiadań, to nie da się ukryć, że scena zwiastowania Maryi, iż stanie się matką Syna Bożego, jest bliźniaczo do nich podobna (Łk 1,26-38). Anioł Gabriel przychodzi do domu Maryi w Nazarecie, gdzie on sam i jego (a w zasadzie Boże) posłanie zostają przyjęte z miłością, uniżeniem i pokorą. Nie bez powodu, kilka wersetów dalej Maryja wychwala też wielkie miłosierdzie Boga. Bo oto miłosierny Bóg posyła na ziemię Syna – Jezusa Chrystusa, który Sam będąc Miłosierdziem, przynosi ów wielki dar Miłosierdzia znękanej ludzkości… Niepojęta to tajemnica…
Pozostaje tylko pytanie, czy potrafimy przyjąć nawiedzającego nas w innych ludziach Miłosiernego Boga oraz Jego Miłosierdzie i czy potrafimy się Tym Miłosierdziem dzielić…?
Trening #6
Znajdź dzisiaj chwilę, aby pomyśleć, czy zobaczyłeś kiedykolwiek w osobie nawiedzającej Twój dom, kogoś posłanego przez Boga…? A może dopiero po jakimś czasie zorientowałeś się, że przyjmując pod swój dach jakąś osobę, otrzymałeś o wiele więcej niż dałeś…? Oby jak najczęściej w naszym życiu realizowały się słowa Pana Jezusa: Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią (Mt 5,7).
Iwona Łapo