Nasze projekty

Uczyń z życia arcydzieło. W hołdzie dla Jana Pawła II

W hołdzie dla Jana Pawła II w 100. rocznicę urodzin, Amedeo Minghi i Izabela Kopeć – włosko-polski duet – wykonali raz jeszcze utwór, który bardzo lubił Papież Polak.

Reklama

„Człowiek, który przybył z daleka” to utwór, który Amedeo Minghi, jeden z najbardziej cenionych włoskich wykonawców i kompozytorów pierwszy raz zaśpiewał przed Ojcem Świętym Janem Pawłem II w 2000 roku. Papież bardzo lubił ten utwór, stąd 11 lat później włoscy producenci specjalnie na beatyfikację Jana Pawła II postanowili stworzyć włosko-polską wersję tego utworu. Amedeo Mingi zaprosił do wykonania pieśni polską artystkę, Izabelę Kopeć.

„Utwór o Papieżu Polaku jest zawsze jak modlitwa, jak niezwykła opowieść o 27 latach pontyfikatu, opowieść o człowieku, który przybył z dalekiego kraju. Już wtedy, kiedy wykonywałam ten utwór po raz pierwszy, wiedziałam, że śpiewam o Papieżu,o świętym choć dopiero była to beatyfikacja. Byłam wzruszona.” – wspomina Izabela Kopeć.

Włosko-polska wersja zatytułowana została „Człowiek, który przybył z daleka”. Utwór zarejestrowano w rzymskim studio Amedeo Minghi na przełomie stycznia i lutego 2011 roku. „Odpowiedzialność dla artysty, który dotyka takiego utworu, musi być i jest wielka. Amedeo Minghi śpiewał ten utwór dla Papieża 11 lat wcześniej na Jubileusz, ale także na 80. urodziny Karola Wojtyły. Wiem też, że Papież lubił ten utwór i znał jego słowa. Podobały Mu się. Dlatego kiedy 11 lat później Amedeo szukał do wykonania polsko-włoskiej wersji utworu śpiewaczki mezzosopranistki i wybrał mnie, byłam szczęśliwa podwójnie – bo mogłam zaśpiewać coś naprawdę pięknego i dla kogoś, kto jest mi tak bliski i mój związek z papieżem Polakiem jest ogromny.” – mówi Izabela Kopeć.

Reklama

W przededniu 100 rocznicy urodzin Karola Wojtyły jest okazja by przypomnieć tę jedną z ulubionych pieśni Papieża Polaka. Prezentujemy nową zmasterowaną wersję teledysku „Człowiek, który przybył z daleka”. Warto, by powróciły słowa o „wędrowcu w biel przyodzianym, który przyszedł z daleka gdzie zbóż złote łany, którego serce wiatr z Auschwitz przejmował zimnem, ale on wierzył w miłość – miłość bliźniego”.

„Warto wracać do tych słów, bo są one w pewnym sensie syntezą tego pontyfikatu. Jest w nich skomprymowane wszystko – i miłość i ból, i Polska i Bóg.” – wyjaśnia artystka.

Reklama

Reklama
Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę