Trzeba być naprawdę niezłomnym człowiekiem, by udźwignąć obelgi, zniewagi i oszczerstwa bez chęci odwetu. Kiedy nas ktoś oczerni wobec innych, czujemy się jak, gdyby ktoś napluł nam w twarz. Ciężko wyobrazić sobie większą zniewagę, niż oplucie. A tu jeszcze trzeba umieć powiedzieć “Panie, nie poczytaj im tego grzechu”. Czy to w ogóle jest możliwe?. Czy jesteśmy zdolni do takiego poziomu miłosierdzia, by umieć przebaczyć człowiekowi, który na nas pluje? I po co mielibyśmy to robić?
Jezus pokazał nam, że nie odwet za prawdziwe zniewagi jest zwycięstwem ale przebaczenie. Nawet wtedy, kiedy serce do cna wypełnione jest zelżywością.
Serce Jezusa, zelżywością napełnione, zmiłuj się nad nami.
Przeczytaj również
ZOBACZ WSZYSTKIE ROZWAŻANIA Z CYKLU „33 UDERZENIA SERCA”