Papież spotkał się z przełożonym lefebrystów
Papież Franciszek spotkał się w sobotę 2 kwietnia z bp. Bernardem Fellay, przełożonym generalnym Bractwa Kapłańskiego św. Piusa X - poinformował zastępca dyrektora Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Greg Burke
Polub nas na Facebooku!
Z kolei włoski dziennik „Il Foglio”, powołując się na „źródła watykańskie”, ujawnił, że obaj rozmówcy „dobrze się rozumieją” i że ich spotkanie było kolejnym krokiem w kierunku przyznania lefebrystom statusu prałatury personalnej, a więc takiego, jaki ma w Kościele jedynie Opus Dei.
W niedawnym wywiadzie dla portalu Bractwa bp Fellay oświadczył, że nie zdziwiłby się, gdyby papież traktował Bractwo jako jedną z peryferii Kościoła, ku którym się często zwraca. Z ludźmi z tych peryferii chce on „przebyć drogę”, co – zdaniem przełożonego generalnego – oznacza, że Franciszek nie zamierza szybko rozwiązywać problemu. Droga bowiem „prowadzi, dokąd poprowadzi” i jest „dość spokojna”, choć „nie do końca wiadomo, co może z tego wyniknąć”.
Poprzednio bp Fellay widział się z Franciszkiem pod koniec 2013 r., ale było to jedynie krótkie przywitanie się w stołówce Domu św. Marty w Watykanie. Przełożony Bractwa prowadził wówczas rozmowy w Papieskiej Komisji „Ecclesia Dei”, która zajmuje się w Watykanie kwestiami związanymi z lefebrystami. We wspomnianym wywiadzie hierarcha podkreśla, że papież chce pozwolić, aby Bractwo „nadal istniało i przetrwało” i „nie wyrządzi mu krzywdy”. – Powiedział też, że jesteśmy katolikami. Nie potępił nas za schizmę, mówiąc: „nie są schizmatykami, są katolikami”, chociaż później wypowiedział trochę enigmatyczne słowa, że jesteśmy na drodze do pełnej komunii – stwierdził bp Fellay. Przyznał, że wyrażenie „pełna komunia” nie jest dla niego jasne.
Ponadto w ub.r. papież zezwolił katolikom na spowiadanie się u kapłanów Bractwa w Roku Jubileuszowym Miłosierdzia.
pb (KAI/ilfoglio.it/NRC) / Watykan
Polecamy książkę "Miłosierdzie to imię Boga" - wywiad z papieżem Franciszkiem!
Papież Franciszek w prostych i bezpośrednich słowach zwraca się do każdego człowieka, budując z nim osobisty, braterski dialog. Na każdej stronie książki wyczuwalne jest jego pragnienie dotarcia do osób, które szukają sensu życia, uleczenia ran. Do niespokojnych i cierpiących, do tych, którzy proszą o przyjęcie, do biednych i wykluczonych, do więźniów i prostytutek, lecz również do zdezorientowanych i dalekich od wiary.
W rozmowie z watykanistą Andreą Torniellim Franciszek wyjaśnia – poprzez wspomnienia młodości i poruszające historie ze swojego doświadczenia duszpasterskiego – powody ogłoszenia Nadzwyczajnego Roku Świętego Miłosierdzia, którego tak pragnął.