Tomasz Wolny decyzją nowych władz Telewizji Polskiej nie poprowadzi koncertu "Warszawiacy śpiewają (nie)zakazane piosenki", który co roku odbywa się na placu Piłsudskiego w Warszawie. "Bez Pana to nie będzie to samo" - komentują widzowie.
Koncert „(nie)zakazanych piosenek” odbywa się od 2006 roku, a więc od blisko dwóch dekad. Od dłuższego czasu to właśnie Tomasz Wolny prowadził to wyniosłe wydarzenie.
Dla chłopaka wychowanego w duchu miłości do Polski, do naszych bohaterów, było to spełnienie marzenia i nic w telewizji nie liczyło się dla mnie bardziej. – pisze w emocjonalnym wpisie prezenter.
Tomasz Wolny odchodzi z TVP
Tomasz wolny pracował w TVP przez ponad dekadę. Nowe władze Telewizji Polskiej zdecydowały zakazać Tomaszowi Wolnemu prowadzić koncert „(nie)zakazanych piosenek”. Dlatego prezenter podjął też ostatecznie decyzję o odejściu z TVP.
Wyłącznie na prośbę Powstańców cierpliwie czekałem na decyzję w tej sprawie, ale skoro wszystko jasne, to tym samym ostatecznie rozstaję się z Telewizja Polską. Kilkunastoletni rozdział, który okazał się niesamowitą przygodą (bo gdy robisz to, co kochasz, to trudno mówić o pracy) dobiegł końca. – pisze Wolny.
Widzowie przeciwni decyzji TVP
Widzowie nie zgadzają się z decyzją TVP o odsunięciu Tomasza Wolnego od prowadzenia koncertu.
Przeczytaj również
Nie ma właściwszej osoby niż Pan
Panie Tomaszu powiedzieć wielka szkoda to mało…..te koncerty to były niezapomniane chwile.
Niepojęte i niezrozumiałe. Pan, tak samo jak Powstańcy, dawał temu koncertowi duszę, dlatego było tak pięknie zarówno na widowni, jak i na scenie!
Bez Pana to nie będzie to samo. Wielka szkoda.
Te sierpniowe koncerty, które zawsze były mistycznym doznaniem, dzięki Panu stawały się jeszcze piękniejsze, a to dlatego, że wkładał Pan w ich prowadzenie całe swoje serce.
Panie Tomaszu, nikt nie jest w stanie zastąpić Pana
Panie Tomaszu jest pan nie do zastąpieni.
To tylko niektóre komentarze internautów, które pojawiły się pod wpisem Tomasza Wolnego. Prezenter zakończył:
Nie wiem kto, jako prowadzący, spełni kryteria nowych decydentów TVP, ale pozwólcie pożegnać się prośbą. Bo pewnie będzie nieco inaczej. Nie będzie kamizelki, nie będzie jej Autorki i wielu wspaniałych… ale wciąż BĘDĄ ich koledzy i koleżanki. Niech Plac Piłsudskiego jak zwykle pęka w szwach!
Skontaktowaliśmy się z Muzeum Powstania Warszawskiego, ale na razie z racji na trwające jeszcze rozmowy z Telewizją Polską nie komentują sprawy.
jk/Stacja7