Niełatwe jest życie proroka i na własnej skórze doświadczył tego Eliasz. Jeden z największych proroków Starego Testamentu i najczęściej wymienianych w Nowym Testamencie, za ostre słowa krytyki nieraz uchodzić musiał na odludzie.
Ukrywał się na pustyni, w jaskini i w puszczy, a nawet w domku ubogiej wdowy. Na swoim koncie obok licznych cudów i proroctw, rozmnożenia chleba, rozstąpienia wód Jordanu czy wskrzeszenia człowieka, ma także wniebowzięcie do nieba na ognistym wozie i rozmowy z Jezusem Chrystusem – kilkaset lat później na górze Tabor. Ponieważ proroctwo Malachiasza zawierało nadzieję na jego ponowne przyjście, upatrywano się go w każdej nadzwyczajnej postaci Izraela – przykładem Jana Chrzciciela czy Jezusa z Nazaretu.
Dorota Paciorek
Wymienianie ksiąg Starego Testamentu idzie jej zdecydowanie słabiej niż recytacja odcieni Pantone. Ale ma hopla na punkcie Jezusa z Nazaretu i uważa, że chrześcijaństwo to najradośniejsza religia na świecie (choć złośliwi wliczają ten entuzjazm w profity neofity).
Od niedawna zajmuje się designem chrześcijańskim i wciąż wierzy, że sztuka użytkowa w Kościele nie musi ograniczać się do plastikowych Maryjek z odkręcaną główką na wodę święconą.
Lubi malować ikony i robić memy na Facebook’u. Nie lubi gdy muchy zjadają jej pigment z ikon i gdy nieznajomi użytkownicy kradną obrazki z fejsa zamiast je udostępniać.