Andrzej Seweryn wcielił się w postać legendarnego kapelana Szarych Szeregów
Nie można stawiać niczego ponad prawdę, nawet Kościoła - mówił ks. Jan Zieja do biskupów na Jasnej Górze. Teraz historię legendarnego kapelana Szarych Szeregów będziemy mogli ujrzeć na wielkim ekranie. W tytułową postać filmu "Zieja" wcielił się Andrzej Seweryn.
W jednym z najstarszych włoskich kin Cinema Farnese, odbyła się premiera filmu fabularnego w reżyserii Roberta Glińskiego, opowiadającego o losach ks. Jana Ziei – kapelana Szarych Szeregów i współzałożyciela Komitetu Obroony Robotników. W premierowym pokazie wzięli udział m.in. twórcy filmu, przedstawiciele korpusu dyplomatycznego oraz rzymskiej Polonii.
Jestem pod wielkim wrażeniem tej premiery. To niezwykła biografia, bardzo trudna do opowiedzenia językiem filmowym. Bohaterem tego filmu jest „rówieśnik” dwudziestego stulecia, który był w samym środku najważniejszych wydarzeń tego strasznego dla Polski i Europy stulecia. I ten znakomity portret ukazuje paradoks: oto człowiek, który powtarza: „nie zabijaj nigdy, nikogo” jest ciągle w centrum bardzo krwawych wydarzeń
– mówiła po premierze filmu min. Wanda Zwinogrodzka, podsekretarz stanu w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Sprzeczność między wartościami, którym służy bohater, a tymi, o których decyduje bieg dziejów w tym okresie tworzy duchowe napięcie w tym filmie i mam nadzieje, że będzie to przedmiotem refleksji wszystkich widzów w kraju i zagranicą. Bo niewątpliwie prowadzi nas to do kluczowych dylematów XX i XXI wieku. Końcowe sceny przypominają nam o tym, że z tymi dylematami dalej musimy się konfrontować w XXI w.
– kontynuowała.
Przeczytaj również
O tym, jak ważna jest refleksja nad losami ks. Jana Ziei, mówił także w rozmowie z KAI ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Janusz Kotański.
Ks. Zieja, będąc „nietypowym” kapłanem, zawsze angażował się w najtrudniejsze dla Polski i Kościoła sprawy. Kochał nade wszystko Boga, kochał swoją ojczyznę i kochał ubóstwo. To wszystko jest w tym filmie ukazane w niezwykle ciekawy sposób. Pyta nas o to, na ile poważnie traktujemy przykazania Boże, jak dalece są one obowiązujące w sytuacjach skrajnych i trudnych i jakie wyciągamy wnioski?
– twierdził.
Z kolei dziekan Wydziału Teologii Papieskiego Uniwersytetu Gregoriańskiego, ks. prof. Dariusz Kowalczyk SJ, zwracał uwagę na wyzwania związane z próbami opowiedzenia w filmie o tak złożonej postaci.
Wyszedłem dziś z kina bez wzruszeń. To film dobrze zrobiony warsztatowy. Wydaje mi się, że będą z niego zadowoleni przede wszystkim ci, którzy podzielają mentalność i rozumienie świata z perspektywy tzw. Kościoła otwartego. To postać, która jednczyła ludzi wierzących, a nie umacniała stereotypy
– uważa jezuita.
Gośćmi premierowego pokazu filmu pt. „Zieja” byli jego twórcy, m.in. reżyser Robert Gliński, odtwórca roli oficera SB Grosickiego Zbigniew Zamachowski, producent Włodzimierz Niderhaus oraz kompozytor muzyki do filmu Cezary Skubiszewski. W światowej premierze wzięli także udział m.in. ambasador RP przy Stolicy Apostolskiej Janusz Kotański, ambasador RP we Włoszech Anna Maria Anders, podsekretarz stanu w MKiDN min. Wanda Zwinogrodzka, kard. Zenon Grocholewski, abp Edward Nowak, dyrektor Instytutu Polskiego w Rzymie Łukasz Paprotny a także liczni przedstawiciele włoskiej Polonii.
https://www.youtube.com/watch?v=9v0S5VGbtM0
Film, w którego tytułowego bohatera wcielił się Andrzej Seweryn, został wyprodukowany przez Wytwórnię Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w koprodukcji z Telewizją Polską. Patronatem objęła go m.in. Ambasada Polska przy Stolicy Apostolskiej oraz Instytut Polski w Rzymie. Film „Zieja” to szeroki, epicki obraz wędrówki przez historię Polski XX wieku. Przewodnikiem w tej podróży jest charyzmatyczny, mądry, bezkompromisowy ksiądz Jan Zieja. Premiera filmu jest zapowiedziana na 13 marca.
KAI, ms/stacja7