"Gdyby Duch Święty nie miał pierwszeństwa w naszej pracy, cel synodu byłby administracyjno-prawny lub polityczny, a nie kościelny" - powiedział kard. Mario Grech.
Podczas otwarcia XVI Zgromadzenia Ogólnego Synodu Biskupów na temat synodalności, jego sekretarz generalny kard. Mario Grech wyraził swój sceptycyzm wobec pomysłów reformatorskich w Kościele. Wiele osób uważa, że celem synodu jest strukturalna zmiana w Kościele, reforma – powiedział kard. Grech w środę wieczorem w watykańskiej auli synodalnej.
To pragnienie jest obecne w całym Kościele. Wszyscy tego chcemy, ale nie wszyscy mamy ten sam pomysł na reformę i jej priorytety – powiedział kardynał. W tej sytuacji dobrze jest zaufać Bogu. Gdyby Duch Święty nie miał pierwszeństwa w naszej pracy, cel synodu byłby administracyjno-prawny lub polityczny, a nie kościelny – stwierdził.
Sekretarz generalny Synodu podkreślił, że zgromadzenie czeka intensywna praca i powtórzył, że Synod jest zasadniczo „szkołą rozeznawania”. Na Synodzie Kościół gromadzi się wraz z papieżem, aby wspólnie rozeznawać w sensie dojrzałego wykonywania synodalności jako stylu i metody – powiedział kard. Grech. W tym kontekście Kościół synodalny może być również propozycją dla dzisiejszego społeczeństwa. Rozeznawanie kościelne może być przykładem dla każdego rodzaju zgromadzenia, które musi znaleźć złotą zasadę poszukiwania prawdy i dobra wspólnego, słuchając siebie nawzajem – zaznaczył kardynał.
Przypomniał, że posługa Piotrowa jest „osią katolickiej synodalności”, a proces synodalny ma na celu pomóc papieżowi w jego rozeznaniu dla całego Kościoła.
Kard. Grech położył szczególny nacisk na rolę biskupów jako nauczycieli i gwarantów rozeznania kościelnego, sprawowanego w Kościołach lokalnych, konferencjach episkopatu lub zgromadzeniach kontynentalnych. Kościół synodalny zależy w dużej mierze od biskupa synodalnego – powiedział kardynał.
Przeczytaj również
Po rozpoczynającym się zgromadzeniu synodalnym nastąpi faza wdrażania tego, co dojrzało w procesie synodalnym od 2021 roku. Im bardziej rezultat dotrze do Kościołów, tym bardziej nie będzie wynikiem naszych wysiłków, ale owocem posłusznego słuchania Ducha Świętego – podkreślił kard. Grech.
PRZECZYTAJ>>> Franciszek: Synod jest znakiem gotowości Kościoła do słuchania głosu Ducha Świętego
Uczestnicy Synodu z terenów objętych wojną
W swoim przemówieniu inauguracyjnym sekretarz generalny Synodu przypomniał również około 350 obecnym uczestnikom o konfliktach zbrojnych na całym świecie. Kiedy świętujemy to Zgromadzenie Ogólne, w wielu częściach świata toczą się wojny – powiedział kard. Grech i dodał: Jesteśmy u progu rozszerzenia się konfliktów. Ile jeszcze pokoleń będzie musiało minąć, zanim walczące narody będą mogły usiąść i ponownie ze sobą porozmawiać, aby wspólnie budować pokojową przyszłość? – pytał kardynał.
W szczególności powitał wśród uczestników Synodu „siostry i braci, którzy pochodzą ze stref wojennych lub narodów, w których naruszane są ich podstawowe wolności”. Dzięki ich głosom możemy usłyszeć krzyki i łzy tych, którzy cierpią z powodu bomb, zwłaszcza dzieci, które oddychają tym klimatem nienawiści – powiedział kard. Grech.
Zaznaczył, że chrześcijanie są wezwani do modlitwy o pokój dla wszystkich narodów. Jego zdaniem fakt, że mężczyźni i kobiety ze wszystkich części świata spotkali się na Synodzie Kościoła powszechnego, aby słuchać siebie nawzajem, jest znakiem sprzeciwu dla świata”.
KAI, pa/Stacja7