Nasze projekty

Hagia Sophia staje się meczetem. Dziś pierwsza modlitwa piątkowa muzułmanów

Dziś w Hagii Sophii odbędzie się pierwsza od niemal 90 lat piątkowa modlitwa muzułmanów, Dżummuah. Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdoğan podjął decyzję o przekształceniu tej historycznej budowli w meczet. Tureccy muzułmanie domagali się tego od wielu lat. To posunięcie spotkało się z szeroką krytyką międzynarodową.

Hagia Sophia czyli świątynia Mądrości Bożej uchodzi za najwspanialszą budowlę pierwszego tysiąclecia po Chrystusie. Zbudowano ją na rozkaz cesarza Justyniana w 537 r. na ruinach wcześniejszego kościoła z IV w. Do czasu wybudowania nowej bazyliki św. Piotra w Rzymie była to największa świątynia chrześcijańska na świecie, a przez ponad 900 lat była główną bazyliką wschodniego chrześcijaństwa.

Po upadku Konstantynopola 29 maja 1453 r. szybko została przekształcona w meczet, dobudowano do niej m.in. cztery minarety. W 1934 r. decyzją założyciela kraju, prezydenta Kemala Atatürka stała się muzeum.

O ponowne przekształcenie chrześcijańskiej bazyliki w meczet ubiegała się pozarządowa organizacja muzułmańska, która wystąpiła do sądu o unieważnienie decyzji z 1934 r. Na tej zmianie zależało również Tayyipowi Erdoğanowi, który oświadczył, że decyzja Atatürka była wielkim błędem i zapewnił, że zrobi wszystko, by wyegzekwować decyzję trybunału.

Reklama

Na początku maja tego roku przewodniczący tureckiego związku pracowników instytucji religijnych i fundacji Hasan Türüt poprosił prezydenta Erdoğana, aby wydał pozwolenie na odprawienie muzułmańskiej modlitwy w Hagii Sophii w pierwszy piątek po ustaniu pandemii koronawirusa. Przypomniał on przy tym na fakt, że sułtan Mehmed II Zdobywca w 1453 r. modlił się tam w pierwszy piątek po zdobyciu Konstantynopola. Türüt podkreślił, że w pokoronawirusowym świecie nic już nie będzie takie samo i wskazał, że „Hagia Sophia jest środkiem do osiągnięcia zmartwychwstania świata”. Jego zdaniem modlitwa do Allaha w Hagii Sofii miała „załagodzić zło”, jakim było przekształcenie jej z meczetu w muzeum.

Niedługo później starania o ponowne przekształcenie Hagii Sophii w meczet przyniosły oczekiwany efekt. 10 lipca turecki naczelny sąd administracyjny anulował decyzję z 1934 roku, a prezydent kraju zdecydował o uczynieniu świątyni meczetem.

Reklama

Międzynarodowa krytyka

Jego decyzja spotkała się z licznymi międzynarodowymi protestami. Pierwszy przyszedł z Moskwy, ponieważ do tej pory Hagia Sophia była kościołem macierzystym Cerkwi prawosławnej, bazyliką Nowego Rzymu. W jej obronie wystąpił więc zarówno patriarcha Konstantynopola Bartłomiej, jak i Patriarchat Moskiewski. – Plan Erdogana stanowi zagrożenie dla pokojowego współistnienia religii i ludów – powiedział metropolita wołokołamski Hilarion, przewodniczący Wydziału Zewnętrznych Kontaktów Kościelnych Patriarchatu Moskiewskiego.

O poszanowanie i zachowanie statusu Hagii Sophii w Konstantynopolu zaapelował prawosławny patriarcha Jerozolimy, Teofil III i zwrócił uwagę, że jako muzeum wszyscy mieli do niej nieograniczony dostęp. Powiedział też, że dzięki temu ludzie z całego świata i z każdego środowiska mogli cieszyć się duchową, architektoniczną i historyczną świetnością tego miejsca i że Hagia Sophia była symbolem tolerancji.

Reklama

Prezydent Grecji Katerina Sakellaropoulou poprosiła papieża Franciszka o pomoc w doprowadzeniu do zmiany decyzji władz Turcji o przekształceniu dawnej chrześcijańskiej katedry Hagia Sophia w Stambule w meczet. W długiej rozmowie telefonicznej szefowa greckiego państwa zaprosiła Ojca Świętego do złożenia wizyty w Grecji w 2021 roku. Według informacji urzędu prezydenckiego, Franciszek zgodził się z uwagami Sakellaropoulou, przyznał, że decyzja władz Turcji jest motywowana politycznie i obiecał kontynuację swoich wysiłków mających na celu jej zmianę.W Salonikach odbyły się także protesty chrześcijan przeciwko decyzji władz Turcji.

Jedna z mozaik w Hagii Sophii, pochodząca z 1122 r. Przedstawia Matkę Bożą z Dzieciątkiem w otoczeniu cesarza Jana II Komnena (po lewej) oraz jego żony Ireny.

Zagrożenie dla dialogu religijnego

Swój ból o decyzji Erdoğana wyraził Papież Franciszek. – Myślę o Hagii Sophii i jestem bardzo zasmucony – powiedział Ojciec Święty w improwizowanym dodatku do pozdrowień, jakie skierował do uczestników modlitwy „Anioł Pański” na placu św. Piotra w Watykanie.

Patriarcha Cyryl przypomniał, że historia chrześcijaństwa w Rosji bezpośrednio wiąże się z tą świątynią. Ostrzegł także, że „rosyjski naród ze smutkiem i oburzeniem przyjmie jakąkolwiek próbę degradacji czy deptania tysiącletniego dziedzictwa duchowego Kościoła Konstantynopola”. Patriarcha prawosławny Aleksandrii i całej Afryki, Teodor, powiedział wręcz o „klinie, cierniu wbitym w pokojową koegzystencję ludów i religii”.

Administrator apostolski łacińskiego patriarchatu Jerozolimy, abp Pierbattista Pizzaballa nazwał przekształcenie Hagii Sophii w meczet „raną, która się otwiera w stosunkach między chrześcijanami i muzułmanami”.

Do protestów przyłączyli się amerykańscy biskupi. – Przez wiele lat to piękne i cenione miejsce miało charakter muzeum, gdzie ludzie wszystkich religii mogli doświadczyć subtelnej obecności Boga. Było to też wyrazem dobrej woli i pokojowego współistnienia między chrześcijanami i muzułmanami, a także wyrazem obecnego w ludzkości pragnienia jedności i miłości – przypomnieli w wydanym 14 lipca oświadczeniu.

Również o. Hyacinthe Destivelle, dyrektor Instytutu Studiów Ekumenicznych na Papieskim Uniwersytecie św, Tomasza z Akwinu (Angelicum) w Rzymie, długoletni pracownik Papieskiej Rady ds. Popierania Jedności Chrześcijan, powiedział, że decyzja władz Turcji o reislamizacji dawnej chrześcijańskiej bazyliki „niepotrzebnie rozdrapuje rany przeszłości”.

Także Święty Synod Kościoła Grecji potępił przekształcenie Hagii Sophii w Stambule w meczet. W swoim oświadczeniu Synod stwierdza, że „z miejsca kultury stanie się ona punktem zapalnym podziału i dezintegracji” i że instrumentalne podejście do tego dzieła kultury objawia deficyt kulturalny Turcji.

Rozczarowanie i smutek wyraziła także Światowa Rada Kościołów, która skupia około 350 wyznań chrześcijańskich. W liście skierowanym na ręce prezydenta Turcji Recepa Erdoğana sekretarz generalny tej organizacji ks. Ioan Sauca zauważył, że od 1934 roku „Hagia Sophia jest miejscem otwartości, spotkania i inspiracji dla ludzi ze wszystkich narodów i religii”. – Obecną decyzją zniweczył pan pozytywny znak otwartości Turcji, zmieniając go w symbol wykluczenia i podziału – napisał ks. Sauca.

Zachwiany dialog kultur

Zdaniem Noury Al Kaabi, minister kultury Zjednoczonych Emiratów Arabskich nie powinno się zmieniać przeznaczenia budowli, które są kulturowym dziedzictwem ludzkości. – Hagia Sophia przedstawia nieocenioną wartość dla wszystkich narodów i kultur. Stała się „ważnym przykładem integracji i dialogu między Azją i Europą i powinna pozostać świadectwem harmonijnej historii ludzkiej – powiedziała Al Kaabi.

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Margaritis Schinas nazwał przywrócenie meczetu w dawnej chrześcijańskiej świątyni „zagrożeniem dla tolerancji i otwartości Turcji”. Włoska europosłanka Patrizia Toia uznała, że decyzja Erdoğana to wyraz „zamknięcia na dialog międzyreligijny”, ale także „zdrady korzeni i historii Turcji”, wbrew temu, co zapowiadał jako premier w 2010 roku mówiąc o narodowej suwerenności. Erdoğana oświadczył wtedy, że Stambuł ze swoją sztuką, kulturą, cywilizacją, ludnością jest „miastem europejskim”, które „kształtowało kulturę europejską i było przez nią kształtowane”. – Tego ducha chcemy dzisiaj odczuwać, tego oczekujemy od prezydenta Erdoğana po 10 latach – powiedział Schinas.

Ocalić dziedzictwo

UNESCO przypomniało, że Hagia Sophia należy do powszechnego dziedzictwa ludzkości i przestrzegło rząd Erdogana przed wprowadzaniem jakichkolwiek modyfikacji w tej świątyni. – Wszelkie zmiany muszą być uprzednio konsultowane z Komitetem Światowego Dziedzictwa – powiedział dyrektor UNESCO, odnosząc się w ten sposób do obaw o los chrześcijańskich wizerunków, które są obecne w świątyni.

Zwierzchnik Serbskiego Kościoła Prawosławnego, Patriarcha serbski Ireneusz powiedział, że Hagia Sophia była kiedyś kościołem chrześcijańskim przez ponad dziewięć stuleci, a meczetem przez kolejne pięć. Za sprawą swej architektury i mozaik stała się jednym z najważniejszych zabytków ludzkości, chronionym przez UNESCO, a świadom tego założyciel nowoczesnej Turcji Kemal Pasza Atatürk znalazł kompromisowe wyjście w postaci stworzenia tam muzeum, do którego wszyscy mieli wstęp i mogli modlić się w ciszy do Boga zgodnie z własną tradycją religijną.

Nadzieję na ocalenie chrześcijańskiej ikonografii w świątyni wyraził bp Michał Janocha, przewodniczący Rady KEP ds. Kultury i Ochrony Dziedzictwa Kulturowego. Powiedział, że słynna budowla stała się wzorcem architektonicznym nie tylko dla świątyń chrześcijańskich ale też wielu meczetów Imperium Osmańskiego.

Mozaika „Deezis” („Modlitwa”). Chrystus z Maryją i Janem Chrzcicielem. Uważa się, że jest to jeden z pierwszych przykładów renesansu bizantyńskiego.

Pierwsza modlitwa muzułmanów – 24 lipca

Erdoğan odrzucił zupełnie krytykę decyzji o przywróceniu funkcji meczetu Hagii Sophii w Stambule. – Ten obiekt sakralny zostaje uwolniony z okowów niewoli – oświadczył w rozmowie z dziennikarzami w Stambule. Jego zdaniem przekształcenie obiektu z powrotem w meczet po 86 latach jego funkcjonowania jako muzeum, jest „najbardziej naturalnym prawem narodu tureckiego”. Kategorycznie stwierdził, że ten krok jest ważny nie tylko dla Turcji, ale dla całego świata islamskiego. –  Nie ma takiej możliwości, żeby ktokolwiek i w jakikolwiek sposób ingerował w sprawę naszej suwerenności – powiedział prezydent Turcji.

Portal Orthodox Times podaje, że do Hagii Sophii już w czerwcu – a więc na kilka tygodni przed oficjalną decyzją władz – zamówiono dywany, mające pokryć podłogę o powierzchni 14 tys. metrów kwadratowych. Rachunek pokrył urząd prezydenta.

W meczecie ma być zatrudnionych dwóch imamów i czterech muezzinów, wzywających swym śpiewem na modlitwy, które odbywać się tam będą pięć razy dziennie. Natomiast wersety Koranu mają tam rozbrzmiewać 24 godziny na dobę. Znajdujące się w Hagii Sophii symbole niemające nic wspólnego z jej nowym przeznaczeniem mają być przeniesione w inne miejsce lub zasłaniane na czas modlitw. Nie dotyczy to słynnych mozaik, przedstawiających Chrystusa i Maryję. Turyści będą nadal mogli je oglądać, zwiedzanie meczetu będzie bezpłatne.

Rytualna modlitwa muzułmanów to jeden z pięciu filarów wiary islamskiej. Odmawia się ją pięciokrotnie w ciągu doby: przed wschodem słońca (Fadżr), w południe (Zuhr), po południu (Asr), po zachodzie słońca (Maghrib) i w pierwszej połowie nocy (Isza). Obowiązkiem każdego muzułmanina jest też wspólna modlitwa piątkowa, Dżummuah. Koran nakazuje odbywać ją w grupie, najlepiej w meczecie. Jest ona odmawiana w porze modlitwy Zuhr, zastępując ją.

Pierwsza modlitwa muzułmańska ma się odbyć dzisiaj, 24 lipca, w południe. Amerykańscy katolicy i prawosławni obchodzą dziś z tego powodu ekumeniczny dzień żałoby. Episkopat USA przyłączył się do inicjatywy amerykańskich diecezji Greckiego Kościoła Prawosławnego, które zaapelowały, by 24 lipca modlić się w intencji Hagia Sophia, aby „ponownie stała się ona miejscem modlitwy i refleksji dla wszystkich narodów”. W diecezji płockiej tego dnia o godz. 15:00 w kościołach będą bić dzwony, a kościelne flagi (maryjne i watykańskie) zostaną opuszczone do połowy masztów. – 24 lipca to dla chrześcijan dzień żałoby – napisał do duchownych bp Piotr Libera, ordynariusz diecezji płockiej.

os, KAI/Stacja7

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę