Portret człowieka dobrego

W dzieciństwie uwielbiałem się bawić w policjantów i złodziei. Losowaliśmy z kumplami, kto jest kim i rozbiegaliśmy się po podwórku w poszukiwaniu pistoletów z patyków. Potem były strzelanki, gonitwy na rowerach z obowiązkowym wyciem syren (biedni sąsiedzi) i ostrymi, długimi driftami na asfaltowych alejkach (biedne opony). Zanim dotarły do nas po kablu hollywoodzkie klasyki z … Czytaj dalej Portret człowieka dobrego