„Za ile koniec?” – czyli dziecko na mszy

Msza jest nudna. Tak po prostu nudna. Nic się na niej ciekawego nie dzieje. Najpierw trzeba stać, potem siedzieć, potem znowu stać, potem siedzieć… Ej, moglibyście się na coś zdecydować, co? Nie można za bardzo po kościele chodzić, a już na pewno biegać. A szkoda, bo po paru minutach bezczynnego stania w miejscu nogi same … Czytaj dalej „Za ile koniec?” – czyli dziecko na mszy