Zdolnościami kapusty nie okrasisz, czyli rzecz o (samo)dyscyplinie

Wcale nie tak daleko, a już z pewnością nie za górami i lasami, i wcale nie bardzo dawno, do pewnej redakcji przyszła praktykantka. To były jeszcze czasy, gdy od adeptów dziennikarstwa wymagało się podstaw: łączenia liter, słów i zdań, ze zrozumieniem. Dziewczyna była miła i inteligentna. Rokowała. Praktykantka miała zrobić materiał, na konkretny temat. Pojechała. … Czytaj dalej Zdolnościami kapusty nie okrasisz, czyli rzecz o (samo)dyscyplinie