Nasze projekty

Rocznica wyboru papieża Jana Pawła I

Dla mnie Albino Luciani był zawsze „moim biskupem”, człowiekiem stałej i głębokiej modlitwy, uważnego słuchania i zdolnym do ludzkiego i duchowego wspierania braci kapłanów i ludu Bożego – powiedział kard. Beniamino Stella o słudze Bożym Janie Pawle I, postulator sprawy beatyfikacji.

Obecny prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa jest postulatorem sprawy beatyfikacji tego papieża, którego krótki, jak się okazało, pontyfikat rozpoczął się 26 sierpnia 1978 r. W latach sześćdziesiątych XX wieku był on biskupem diecezji Vittorio Veneto, w której 75-letni obecnie włoski kardynał kurialny studiował w seminarium.

Biskupa Lucianiego poznałem w swych latach szkolnych, gdy sprawował liturgie w seminarium duchownym i katedrze – powiedział kard. Stella w rozmowie z włoskim dziennikiem katolickim „Avvenire”. „Pamiętam, jak umiał głosić i przekazywać skutecznie nauczanie [Kościoła] nam, seminarzystom i zawsze za pomocą przykładów zaczerpniętych z życia codziennego, a zarazem był wykształcony i uformowany na studiach klasycznych i akademickich” – wspominał prefekt.

Zaznaczył, że w 1960 r. opuścił swą diecezję, wyjeżdżając na 6 lat do Rzymu i spotkania z biskupem stały się rzadsze, ale – jak podkreślił – „za każdym razem, gdy przyjmował mnie w pałacu biskupim w Vittorio Veneto, okazywał ojcowskie uczucia i prostotę”. Były to miłe spotkania, pełne serdeczności i ciepła, „które [Luciani] przejawiał w rozmowach osobistych” – dodał rozmówca gazety.

Reklama

Rozpoczął następnie studia w Papieskiej Akademii Kościelnej [kształcącej przyszłych dyplomatów watykańskich – KAI], do której wysłał go właśnie jego biskup. Kardynał wspomniał – „tak jakby to było wczoraj” – że w czasie ostatniej sesji Soboru Watykańskiego II [w 1965 r.] poproszono biskupa, aby skierował młodego kapłana do tej uczelni, a on, biskup, zgodził się, nie pytając go jeszcze o zdanie. „Po czym zapytał, bez zbędnych ceregieli: «Ksiądz się zgadza, prawda?»” – dodał z uśmiechem kard. Stella.

Później w czasie swych wakacji spotykał przyszłego papieża, który zawsze interesował się jego życiem kapłańskim i studiami, potem jeszcze raz na początku lat siedemdziesiątych, gdy odwiedził go w Wenecji, której już wówczas kard. Luciani był patriarchą. „Nie miałem niestety okazji spotkać go jako papieża na przełomie sierpnia i września 1978, gdyż byłem wówczas chargé d’affaires nuncjatury na Malcie” – ubolewał rozmówca „Avvenire”.

– Luciani był zawsze „moim biskupem”, człowiekiem stałej i głębokiej modlitwy, uważnego słuchania i zdolnego do ludzkiego i duchowego wspierania barci kapłanów i ludu Bożego – stwierdził prefekt Kongregacji ds. Duchowieństwa. Podkreślił, że szczególnie bliski był „jego biskup” ubogim, ludziom upokorzonym i chorym. Wykształcony nauczyciel wiary i porywający głosiciel Słowa Bożego, niezrównany katecheta: te jego cechy uważam za wzorcowe – zaznaczy kardynał. Dodał, że jego matka często cytowała bp. Lucianiego, iż kapłan nie powinien mieć kont w banku ani książeczki czekowej i zaznaczył, że z pewnością usłyszała to od niego samego w czasie okresowych odwiedzin kleryków przez rodziców w seminarium.

Reklama

Biskup Luciani spotykał się ze swymi księżmi, aby „czuć tętno życia diecezjalnego i ich posługi” – mówił dalej włoski kurialista. Dodał, że ordynariusz osobiście znał swych kapłanów, odwiedzał ich, gdy chorowali i w okresie starości, przyjmował ich w swym pałacu codziennie rano, wysłuchując ich cierpliwie i uważnie, chciał, aby byli dobrze przygotowani i uformowani. Według kardynała, Vaticanum II zawiesiło im bardzo wysoko poprzeczkę oczekiwań i wymagań ze strony wiernych, przybywało środowisk, którym należało poświęcać uwagę duszpasterską.

Rozmówca dziennika przypomniał ponadto, że bp Luciani otworzył swą diecezję na posługę misyjną, odbył kilka dalekich podróży do Afryki i Ameryki Łacińskiej przede wszystkim po to, aby odwiedzić księży ze swej diecezji, pracujących w Burundi i Brazylii; odwiedzał też wspólnoty emigrantów włoskich w różnych krajach. Był duszpasterzem, który próbował cierpliwie przekonywać swego rozmówcę, ale też potrafił podejmować stanowcze decyzje, które wywoływały w nim cierpienie – wspominał kardynał. Zaznaczył, że dotyczyło to zwłaszcza dwóch bolesnych spraw w diecezji Vittorio Veneto, związanych m.in. z nadużyciami finansowymi.

Trudne problemy posoborowe przyszły papież przeżywał głównie jako patriarcha Wenecji, gdzie jego zadania biskupie były znacznie poważniejsze i liczniejsze, tym bardziej że był wówczas również wiceprzewodniczącym Włoskiej Konferencji Biskupiej. „Ale był i zawsze chciał być ojcem i biskupem wiernym swym korzeniom, pośród swego ludu i swych kapłanów” – podkreślił kard. Stella.

Reklama

„Wierzę w świętość Jana Pawła I, taką, którą przeżywa się w pokorze i codziennym oddaniu Kościołowi i bliźniemu w potrzebie, czerpiącą natchnienie z cnót teologalnych i praktykowanych z wewnętrznym zapałem” – stwierdził na zakończenie rozmowy postulator beatyfikacji „Papieża uśmiechu”.

Jan Paweł I, czyli Albino Luciani, urodził sie 17 października 1912 r. w Forno di Canale (dziś Canale d’Argordo) w północno-wschodnich Włoszech. Święcenia kapłańskie przyjął 7 lipca 1935 r. 15 grudnia 1958 r. św. Jan XXIII mianował go biskupem Vittorio Veneto i osobiście udzielił mu sakry 27 grudnia tegoż roku w Watykanie. Dokładnie 11 lat później – 15 grudnia 1969 r. Paweł VI powołał go na patriarchę Wenecji, a na konsystorzu 5 marca 1973 r. włączył go w skład Kolegium Kardynalskiego. Na konklawe 26 sierpnia 1978 r. kard. Luciani został wybrany papieżem i jako pierwszy w historii przyjął dwa imiona: Jan Paweł I. Zmarł niespodziewanie na atak serca 28 września 1978 r. w Watykanie, zaledwie po 33 dniach sprawowania urzędu. 17 czerwca 2003 r. Jan Paweł II zezwolił na otwarcie procesu beatyfikacyjnego, który rozpoczął się na szczeblu diecezji Belluno 23 listopada tegoż roku a zakończył się 10 listopada 2006 r. i obecnie trwa w Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych.


kg (KAI/Avvenire) / Rzym

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę