Nasze projekty

L`Osservatore Romano: czy kobiety mają głosić kazania?

Czy kobiety mają głosić kazania? - to temat marcowego dodatku dziennika "L`Osservatore Romano" - "Kobiety - Kościół - Świat". Piszą o tym dwie zakonnice i przeor wspólnoty ekumenicznej w Bose w północnych Włoszech o. Enzo Bianchi

Zgodnie z obowiązującym prawem kanonicznym interpretacja Ewangelii w czasie Mszy św. jest zastrzeżona dla kapłanów i diakonów.

Autorką artykułu wstępnego jest siostra Catherine Aubin, dominikanka, profesor teologii sakramentalnej i teologii duchowości w Instytucie Teologii Życia Konsekrowanego „Claretanium” w Paryżu oraz na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza (Angelicum) w Rzymie.

Reklama

Oto tekst artykułu w tłumaczeniu polskiej edycji „L’Osservatore Romano”:

„W czasach Jezusa pośród ubogich nikt nie był bardziej ubogi od wdowy, kobiety nie mającej mężczyzny, zatem pozbawionej praw i ochrony. Świat i społeczeństwo w których żył i działał Jezus, opierały się zasadniczo na modelu patriarchalnym; z punktu widzenia społecznego kobiety były niewidoczne – ową niewidocznością typową dla kondycji prawnej mniejszości, a nawet wyłączenia.

Reklama

Nowość postępowania Jezusa należy postrzegać w tej prawdzie historycznej. Rzeczywiście Jezus widzi, patrzy, obserwuje i łączy swoje życie z życiem tych kobiet, które za Nim chodzą, kochają Go i towarzyszą Mu aż do śmierci. Podczas gdy spojrzenie faryzeusza Szymona (por. Łk 7, 36) – jak pisze Maria dell’Orto – widzi i osądza, przenika i potępia odrzucając, Chrystus podnosi, rozpoznaje i uznaje. Tak postępując, zachęca wszystkich, kobiety i mężczyzn, do rozeznawania, do stawiania sobie pytań i do jedności. W tej optyce spojrzenie na historię chrześcijaństwa prowadzi do uznania postaci kobiecych, prorockich i charyzmatycznych, które dzięki swojemu autorytetowi w burzliwych wiekach przyczyniły się do ewangelizacji świata wciąż jeszcze pogańskiego i/lub Kościoła nieprzyjaznego i podzielonego: świętych Genowefy, Klotyldy, Joanny d’Arc, Hildegardy z Bingen, Katarzyny ze Sieny… Całkowicie obca i doskonale włączona, dominikanka Madeleine Fredell wprowadza nas w serce chrześcijańskiego przepowiadania, które jest miłością w formie skonkretyzowanej: relacja, włączenie wszystkich i posługa słowa. W istocie głoszenie nie jest przede wszystkim kwestią słów i pojęć, ani też kwestią zasad czy norm, lecz ma za fundament wolne spotkanie miłości, która kocha i która zostaje przyjęta. Jest więc w pierwszym rzędzie kwestią radości i potrzeby przekazu, który – jak rzeka, która nie może przestać płynąć – staje się dla głosicieli, mężczyzn i kobiet, życiową koniecznością dawania świadectwa, nauczania, głoszenia i służenia.

Reklama

Kobiety już głoszą, prowadzą rekolekcje i wygłaszają konferencje w miejscach, w których mężczyźni czynią to od dawna. Zadajmy sobie szczerze pytanie: dlaczego zatem nie mogą głosić kazań wobec wszystkich podczas celebracji? Enzo Bianchi przypomina: nie istnieje dla kobiet ewangeliczny zakaz wykonywania tego zadania, nie jest więc niemożliwe powierzenie im go. Wszyscy ci mężczyźni i wszystkie te kobiety, którzy spotkali Jezusa z otwartym sercem, nie mogą powstrzymywać się od wychodzenia do innych, aby o tym mówić, głosić Go, przepowiadać, ponieważ to właśnie On, Chrystus czyni z wszystkich mężczyzn i wszystkich kobiet, których spotkał na swej drodze, świadków, posłańców i apostołów. Chodzi więc o to, aby postrzegać Kościół jako wspólnotę bogatą i otwartą, zainteresowaną wsłuchiwaniem się w odcienie, i by wyobrażać go sobie jako jeszcze bardziej żywy i pociągający”.


(KAI/OR) / Watykan

franciszek_Milosierdzie_500pcxPolecamy książkę „Miłosierdzie to imię Boga” – wywiad z papieżem Franciszkiem!

Papież Franciszek w prostych i bezpośrednich słowach zwraca się do każdego człowieka, budując z nim osobisty, braterski dialog. Na każdej stronie książki wyczuwalne jest jego pragnienie dotarcia do osób, które szukają sensu życia, uleczenia ran. Do niespokojnych i cierpiących, do tych, którzy proszą o przyjęcie, do biednych i wykluczonych, do więźniów i prostytutek, lecz również do zdezorientowanych i dalekich od wiary.

W rozmowie z watykanistą Andreą Torniellim Franciszek wyjaśnia – poprzez wspomnienia młodości i poruszające historie ze swojego doświadczenia duszpasterskiego – powody ogłoszenia Nadzwyczajnego Roku Świętego Miłosierdzia, którego tak pragnął.

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę