Nasze projekty

Trwa batalia o życie Alfiego Evansa [AKTUALIZACJA]

Dwulatek z Liverpoolu Alfie Evans, cierpiący na niezidentyfikowaną chorobę mózgu, został w poniedziałek o 21:17 odłączony od respiratora i od tego czasu oddycha samodzielnie. We wtorek jego rodzice usłyszeli kolejny wyrok sądu zabraniający im zabrania chłopca do Włoch, pomimo przyznania mu włoskiego obywatelstwa. Ich apelacja od tego wyroku została odrzucona.

Aktualizacja:

Rodzice Alfiego Evansa spotkają się dziś z lekarzami odpowiedzialnymi za leczenie ich synka w szpitalu Alder Hey w Liverpoolu by przedyskutować możliwości zabrania dziecka do domu. Informację przekazał mediom ojciec Alfiego dodając, że syn oddycha, jego stan się nie pogorszył, choć przyznał, że czwartkowy poranek był trudny i chłopiec nie obudził się tak jak zwykle.

Sąd apelacyjny odrzucił w środę wieczorem odwołanie od wtorkowego wyroku Sądu Najwyższego, podtrzymując zakaz wywożenia chłopca do szpitala we Włoszech >>(czytaj więcej)

Reklama

Sąd oparł się lawinowej obronie i argumentom wytaczanym przez prawników występujących w imieniu rodziców chłopca. Efektu nie przyniosły na razie również liczne protesty pod ambasadami brytyjskimi oraz 200 tys. podpisów pod petycją w obronie chłopca >>(czytaj więcej)

Rodzice chłopca, którzy nie śpią od 3 dób, relacjonowali mediom, że Alfie walczy, choć nie daje oznak cierpienia, duszenia się czy braku komfortu. – Jest w dobrej kondycji, zadowolony, walczy, takimi słowami mogę podsumować jego kondycję odkąd odłączono go od systemu wspomagającego. Alfie jest stabilny i gotowy do drogi. Otrzymuje wodę i trochę leków – mówił w środę po południu ojciec Alfiego Thomas Evans.

Protestujący pod ambasadą Wielkiej Brytanii w Warszawie wystosowali list w sprawie Alfiego Evansa zaadresowany do Ambasadora >> (czytaj więcej)

Reklama

 

Sąd Najwyższy w Wielkiej Brytanii zdecydował we wtorek wieczorem po nadzwyczajnym posiedzeniu w sprawie Alfiego Evansa, że rodzice nie mogą zabrać go do Rzymu na leczenie w klinice Dzieciątka Jezus. – To, że jest włoskim obywatelem nie zmienia faktu, że jest również obywatelem brytyjskim, więc podlega naszym wyrokom – powiedział w oświadczeniu sędzia. Nie wykluczył jednak możliwości zabrania chłopca do domu, o ile wyrażą na to zgodę lekarze. Lekarze ze szpitala Alder Hey jednak tłumaczą, że „nie wypisują pacjentów w takim stanie z dnia na dzień”. Mówią również, że „żyją w prawdziwym strachu” z powodu emocji towarzyszących tej sprawie.

Chłopiec jest odłączony od respiratora od poniedziałkowego wieczoru. Rodzice napisali, że stało się to o 21:17 23 kwietnia. Alfie cały czas oddycha samodzielnie, choć z trudnością, ma podawany jedynie tlen w masce, dożylnie składniki odżywcze i czasem wodę. 

Reklama

Sprawa otarła się już o najwyższe szczeble władzy, interweniował włoski minister, ambasador, lekarze z kliniki Dzieciątka Jezus. Jeszcze we wtorek wieczorem podkreślali, że samolot gotów do transportu chłopca do Włoch jest dostępny w każdej chwili. Nie udało się jednak przedstawić przekonujących argumentów brytyjskim sędziom.

Zdaniem lekarzy opiekujących się chłopcem jego śmierć bez podłączenia do respiratora może nastąpić w każdej chwili, ale stan samodzielnego oddechu może utrzymywać się nawet przez kilka dni. 

O pomoc chłopcu kolejny raz apelował w poniedziałek na Twitterze papież Franciszek, zaś rząd Włoch nadał mu włoskie obywatelstwo, by chłopiec mógł być przewieziony i leczony w tym kraju.

W środę o to samo zaapelował również prezydent RP Andrzej Duda. „Alfie Evans musi zostać ocalony. Jego dzielne małe ciało udowodniło raz jeszcze, że cud życia potrafi być silniejszy od śmierci. Być może to, czego trzeba, to odrobina dobrej woli ze strony mocodawców. Alfie, modlimy się za ciebie i twoje wyzdrowienie!” – napisał Andrzej Duda po angielsku na swoim prywatnym profilu na Twitterze.

Fundacja Mamy i Taty organizuje natomiast 3-dniowy protest pod ambasadą Wielkiej Brytanii w Warszawie. >>czytaj więcej

 

Kto ma prawo żyć?

W poniedziałek 23 kwietnia brytyjskie media żyły historią dwóch chłopców: nowonarodzonym synkiem księżnej Kate oraz dwuletnim Alfiem Evansem z Liverpoolu, który o 14 lokalnego czasu miał być odłączony od respiratora, zgodnie z wyrokiem sądu i postanowieniem lekarzy, jednak wbrew woli rodziców. Wielu komentatorów w mediach społecznościowych zestawiało nawet obie historie pytając: czemu ten ma prawo żyć, a tamten już nie? Sprawa rozgrzewała wielkie emocje, a ich eskalacja miała miejsce pod szpitalem, w którym leży mały Alfie.

Tuż przed wykonaniem „wyroku” – jak owo odłączenie nazywają walczący o życie Alfiego – nastąpił jednak zwrot w sprawie. Pojawiła się informacja, że administracja Włoch nadała Alfiemu Evansowi włoskie obywatelstwo, co komplikuje możliwość egzekucji postanowienia brytyjskiego sądu. Do szpitala Adler Hey, w którym chłopiec przebywa, wraz z tą nowiną przybyli również lekarze szpitala Dzieciątka Jezus w Rzymie, którzy chcą przejąć opiekę nad chłopcem. Mieli wspólnie z brytyjskimi lekarzami omówić od strony medycznej ten przypadek. Inni sugerowali, że być może uda im się skłonić ich do zgody na przewiezienie chłopca do Rzymu.

Działania papieża Franciszka

W poniedziałek wieczorem do sprawy odniósł się ponownie papież Franciszek pisząc na Twitterze: „Poruszony modlitwami i ogromną solidarnością wokół małego Alfiego Evansa, ponawiam apel o wysłuchanie cierpienia jego rodziców i współpracę przy ich wysiłkach zmierzających do znalezienia nowych form terapii chłopca”. Jak ujawnił wczoraj włoski dziennik „Avvenire” papież kilkakrotnie w ostatnich dniach telefonował prywatnie do różnych osób w Wielkiej Brytanii zaangażowanych w tę sprawę. Sami rodzice Alfiego pisali również osobiste listy do królowej Elżbiety, która jako jedyna mogłaby podważyć wyroki kolejnych brytyjskich sądów nadające lekarzom prawo decydowania o losie chłopczyka.

 


ZOBACZ INNE ARTYKUŁY NA TEN TEMAT:

Nieludzki świat „wolnych” ludzi – komentarz Anety Liberackiej

Protest przed Brytyjską Ambasadą w obronie Alfiego Evansa

Bioetyk o sprawie Alfiego Evansa

Papież twittuje w sprawie Alfiego Evansa

Co dalej z małym Alfiem?

Papież spotkał się z ojcem Alfiego Evansa

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę