Nasze projekty

Tajlandia: drużyna „Dzików” uratowana!

Zakończyła się akcja ratunkowa w Tajlandii. Dwunastu chłopców z drużyny "Dzików"wraz z trenerem udało się uratować. Są już bezpieczni. Przez ponad dwa tygodnie przebywali w jaskini Tham Luang Nang Non, którą zalały ulewne deszcze. O modlitwę w ich intencji apelował m.in. papież Franciszek.

Akcję ratunkową koordynowała tajlandzka marynarka wojenna. Na jej oficjalnym profilu na Facebooku napisano, że młodzi zawodnicy drużyny Wild Boars i trener wyszli z jaskini i są bezpieczni. „Nie wiemy, czy jest to cud, nauka, czy coś innego”.

Ratownicy odnaleźli zaginionych chłopców 2 lipca, dostarczyli im m.in. żywność. Operacja ratunkowa, której celem było wydostanie na powierzchnię chłopców i trenera rozpoczęła się w niedzielę 8 lipca. Czterech pierwszych chłopców uratowano już w niedzielę, kolejnych w poniedziałek a we wtorek ostatnią czwórkę wraz z trenerem. Wszystkich przetransportowano do szpitala. Chłopcy są dobrej kondycji, ale pozostaną jeszcze przez tydzień na obserwacji. Rodzice mogli ich zobaczyć w szpitalu jedynie przez szybę, ze względu na ewentualne zagrożenie infekcjami.

Historia uwięzionych w jaskini chłopców i trenera poruszyła opinię publiczną na całym świecie. Niezależnie od wyznania ludzie modlili się o ich uratowanie.

Reklama

Do akcji poszukiwawczo-ratowniczej przyłączyli się eksperci i wolontariusze z wielu krajów, w tym m.in. Wielkiej Brytanii, Chin, Stanów Zjednoczonych i Japonii. W akcji zginął jeden z nurków marynarki wojennej Tajlandii, tracąc przytomność w jaskini.

 

 

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę