Nasze projekty

Statuetka „Serce bez granic” dla dr Heleny Pyz

Dr Helenę Pyz, misjonarkę z Ośrodka Rehabilitacji Trędowatych Jeevodaya w Indiach, uhonorowano za zasługi na rzecz misji, pomoc najbardziej potrzebującym głosząc Chrystusową Ewangelię nadziei i miłości

Fot. Materiały Heleny Pyz

„Jestem wzruszona. Jest to przykład przyjaźni afrykańsko-indyjskiej. Po raz pierwszy statuetka trafi na kontynent indyjski” – powiedział dr Pyz. Podkreśliła, że tytuł i nazwa statuetki to coś bardzo zobowiązującego. Człowiek ma tylko jedno serce i tak gdzie jest posłany do pracy to jest też zobowiązany aby wkładać w nią całe serce. Na ile ono jest bez granic to nie zależy od człowieka. To jest zależne przede wszystkim od Tego, który dał nam to serce, Tego, który obdarza nasze serca swoją miłością – Boga” – powiedziała dr Pyz.

Przypomniała, że ma pod opieką chorych na trąd i ich dzieci. To są ludzie odtrąceni ze swych społeczności. „ Na kontynencie azjatyckim, szczególnie w Indiach ludzie chorzy są wyłączeni z systemu społecznego. Tych którzy są chorzy odrzucają również najbliżsi. System kastowy powoduje, ze znajdują się na dnie społeczeństwa. Takim ludziom poza leczeniem najbardziej potrzebne jest serce. Trzeba ich kochać. Aby ich kochać to trzeba wśród nich być i w tym widziałem swoje powołanie. Trzeb tym ludziom dać szanse na normalne życie” – powiedziała i podziękowała za wsparcie modlitewne i finansowe dal swego ośrodka. Zachęciła wszystkich do podjęcia inicjatywy „adopcja serca”. Zwróciła uwagę, że miesięczne utrzymanie jednego dziecka w Indiach to koszt 100 zł.


Zobacz także:

Reklama

Naznaczeni – fotogaleria i reportaż-audio z z ośrodka Jeevodaya


Mama z Jeevodaya – reportaż Beaty Zajączkowskiej o Helenie Pyz


Bp Krzysztof Nitkiewicz, ordynariusz diecezji sandomierskiej wręczając statuetkę nawiązując do dzisiejszej uroczystości podkreślił, że laureatka i Fundacja dają się prowadzić Duchowi Świętemu. Podziękował wszystkim za zaangażowanie. Przypomniał słowa papieża Franciszka który zachęca by duchowni prowadzili świeckich na drogach wiary a świeckim pozostawić resztę aktywności, gdyż sami sobie bardzo dobrze poradzą. „Musimy słuchać ich głosu” – zaapelował do duchownych bp Nitkiewicz. Zachęcał aby świeccy bronili się przed klerykalizacją a świeccy by się sami nie klerykalizowali. „Wsłuchujemy się w wasz głos i dziękujemy” – powiedział ordynariusz sandomierski.

Reklama

Bp Edward Frankowski, prezes zarządu fundacji podziękował sponsorom, darczyńcom za wsparcie jakiego udzielają fundacji i wręczył im dyplomy.

Cieszymy się i jest to zaszczyt dla nas, że pani dr. Helena Pyz zechciała przyjąć naszą statuetkę „Serce bez granic” w tym roku – powiedział w rozmowie z KAI Bogdan Romaniuk, dyrektor Muzeum Kardynała Adama Kozłowieckiego SJ w Hucie Komorowskiej.

Bogdan Romaniuk przypomniał, że kapituła na której czele stoi bp Krzysztof Nitkiewicz ordynariusz diecezji sandomierskiej od kilku lat przyznaje to wyróżnienie dla ludzi najbardziej zasłużonych dla misji. W tym roku spośród kilku kandydatur jednogłośnie kapituła przyznała tę statuetkę pani dr. Pyz.

Reklama

„Gdy zapoznaliśmy się z historią jej ponad 25 letniej pracy na rzecz najuboższych w Indiach w ośrodku dla trędowatych i wczytaliśmy się w jej bogaty i nie wolny od dramatycznych wydarzeń życiorys, jej chorobę Heinego Medina, co spowodowało, że pani doktor dziś porusza się na wózku, jej poświęcenie dla bliźnich w imię Ewangelii to nie mieliśmy wahań w dokonaniu wyboru” – powiedział dyrektor Muzeum Kardynała Adama Kozłowieckiego SJ w Hucie Komorowskiej.

Zwrócił uwagę, że porównując postać laureatki z osobą patrona nagrody i fundacji kard. Adama Kozłowieckiego to widać jak podobne są to osobowości. Przypomniał, że to kardynał przed laty wręczył w Gnieźnie dr Pyz krzyż misyjny.

Po raz pierwszy w historii wraz ze statuetką laureatka otrzyma nagrodę 10 tys. zł. „Jesteśmy przekonani, że pani doktor na pewno wykorzysta tę kwotę na rzecz swoich podopiecznych w Indiach” – zaznaczył.

Podkreślił, że statuetka nosi tytuł „serce bez granic” , dlatego też odnosząc się także do osoby wielkie misjonarza Afryki jakim był kard. Kozłowiecki to kapituła nie ogranicza się do misjonarzy Czarnego Kontynentu lecz obejmuje także misjonarzy z Azji. „Dlatego w tym roku wyróżniono wielką misjonarkę z Indii” – powiedział Bogdan Romaniuk.

Zaznaczył, ze statuetka ma ważne znaczenie symboliczne, gdyż przypomina wielkie dzieło misyjne kard. Kozłowieckiego. Zwrócił uwagę, że znalazło ono kontynuację w działalności muzeum jego imienia. Obok bogatej multimedialnej ekspozycji wokół budynku muzeum jest jeszcze czterohektarowy park z pięknymi alejami. Rocznie muzeum odwiedza ponad 6 tys. osób z Polski i różnych stron świata.

Ośrodek Rehabilitacji Trędowatych Jeevodaya, którego nazwa oznacza „świt życia”, mieści się w indyjskim stanie Chhattisgarh. Założyli go w 1969 roku: ks. Adam Wiśniewski SAC (ksiądz i lekarz) oraz Barbara Birczyńska. 0d 1989 roku, czyli 26 lat, pracuje w nim dr Helena Pyz, polska lekarka i misjonarka świecka.

Wraz z zespołem przyuczonych przez siebie paramedyków rocznie udziela około 10 tys. porad lekarskich, w tym wykonuje drobne zabiegi medyczne. Podczas swojej pracy wykryła i podjęła leczenie 7 tys. nowych przypadków trądu. Jest też jedynym lekarzem dla kilkunastu tysięcy trędowatych z okaleczeniami, którzy nie mają możliwości leczenia się gdzie indziej.

W prowadzonej przez Ośrodek szkole uczy się i mieszka w internacie 500 dzieci z rodzin osób naznaczonych trądem. Dr Pyz zajmuje się zarówno pracą lekarską, jak i organizacją finansowania placówki działającej całkowicie charytatywnie. Dla mieszkańców Ośrodka Jeevodaya, szczególnie dzieci, jest wychowawcą, przyjacielem i lekarzem. Większość mieszkańców i pacjentów nazywa ją słowem: „Mami”.

Dzieli się też swoim doświadczeniem pracy w wyjątkowych warunkach z lekarzami i studentami medycyny z Polski i innych krajów Europy. Podczas jej działalności około 100 wolontariuszy odwiedziło Ośrodek Jeevodaya i mogło się włączyć w jego pracę.

Urodzona w 1948 r. w Warszawie Helena Pyz w 10. roku życia przeszła chorobę Heinego-Medina, wskutek czego przez wiele lat posługiwała się w chodzeniu kulami łokciowymi, a od 2011 roku porusza się na wózku inwalidzkim.

Jeszcze będąc studentką, w 1971 roku przyszła doktor wstąpiła do Instytutu Prymasa Wyszyńskiego. W latach 80. była zaangażowana w organizowanie NSZZ „Solidarność” w środowisku medycznym. Pełniła funkcję przewodniczącej komisji zakładowej ZOZ-u wolskiego. Do Indii wyjechała w 1989 roku, z potrzeby serca. Chciała po prostu pomóc.

Helena Pyz jest laureatką licznych nagród i wyróżnień, m.in.: Orderu Odrodzenia Polski (2005), tytułu Gloria Medicine (2007), Orderu Uśmiechu (2008) i indyjskiej nagrody Żyć Sercem – Dżijo dil se (2013), a także nagrody warszawskiego KIK – Pontifici (2013).

Fundacja im. Ks. Kard. Adama Kozłowieckiego „Serce bez granic” powstała w 2008 r. Od 2011 przyznaje Statuetkę „Serce bez granic” im. Kardynała Adama Kozłowieckiego duchownym i świeckim zasłużonym dla misji. Do tej pory otrzymało ją 8 osób: dr Wanda Błeńska – polska lekarka i misjonarka, nazywana „Matką Trędowatych”, ks. prał. Wacław Kuflewski – wieloletni misjonarz w Zambii, inicjator i pierwszy dyrektor Centrum Formacji Misyjnej w Warszawie, s. Jolanta Bajak – pracująca w sierocińcu w Zambii, kard. Medardo Joseph Mazombwe – były arcybiskup metropolita Lusaki, biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz, Jan Wieliński – były ambasador RP w Zimbabwe, ks. prof. Ludwik Grzebień SJ i abp Telesphore George Mpundu – metropolita Lusaki, były przewodniczący Konferencji Biskupów Zambii, ks. Franciszek Woda, jezuita, misjonarz pracujący w Zambii.

Najbliższymi ambitnymi planami jakie stawia sobie fundacja, na której czele stoi bp Edward Frankowski, to m. in. realizacja filmu fabularnego o kardynale Kozłowieckim, nad którym już pracują Rafał i Rita Wieczyńscy, producentami i reżyserami dzieła o bł. Jerzym Popiełuszce „Wolność jest w nas”. Aby go zrealizować potrzebne jest minimum 12 mln zł. Drugim niezwykle ambitnym celem jest budowa „Centrum afrykańskiej” na terenie parku. Stałaby się ona centrum, w którym można byłoby prowadzić m. in. obozy misyjne dla młodzieży, rekolekcje dla ludzi w różnym wieku i różnych stanów, spotkań i konferencji itp. W ramach przygotowań do tego projektu pisany jest już wniosek do Regionalnego Programu Operacyjnego.

„Odwiedzający muzeum nie kryją zachwytu, że w ciągu zaledwie kilku lat tak wiele zostało zrobione. Pytają nas jak wy to robicie? Wtedy cytujemy fragment listu kard. Kozłowieckiego z 1945 r. Przypomnijmy, że w swoim życiu napisał ich od 60 do 100 tys. Wtedy do swego przełożonego w Rzymie pisał: „ Jeśli za łaską Bożą się zbawię, to wtedy dopiero zacznę działać tu i tam. Nie będę skrępowany ani czasem ani przestrzenią. Jestem przekonany, że stokroć więcej będziemy mogli działać z nieba. Obym tylko się zbawił. Przecież P. Bóg na pewno nie będzie krępował, bo nie będzie obawy, że strzelę jakieś głupstwo”. Czujemy obecność kard. Kozłowieckiego. Dzięki jego wstawiennictwu zrealizowaliśmy już tyle rzeczy i działamy dalej” – powiedział dyrektor Muzeum Kardynała Adama Kozłowieckiego.

Ks. kard. Adam Kozłowiecki urodził się l kwietnia 1911 r. w Hucie Komorowskiej k. Kolbuszowej. Był więźniem obozów koncentracyjnych w Auschwitz i Dachau, jezuitą, misjonarzem, pierwszym arcybiskupem metropolitą Lusaki w Zambii. Na konsystorzu 21 lutego 1998 otrzymał z rąk Jana Pawła II biret kardynalski jako pierwszy hierarcha katolicki z Zambii. Zmarł 28 września 2007 w wieku 96 lat.


tom (KAI) / Sandomierz

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę