Pierwszy kardynał został zaszczepiony na koronawirusa
Arcybiskup Bostonu kard. Sean O’Malley jest pierwszym kardynałem, który zaszczepił się na COVID-19. Teraz zachęca innych do szczepień przeciwko koronawirusowi.
Pierwsza dawkę szczepionki, wyprodukowanej przez amerykańską firmę biotechnologiczną Moderna, 76-letni hierarcha przyjął w Wigilię Bożego Narodzenia, drugą ma otrzymać pod koniec stycznia.
I urge all to be vaccinated when possible, an important action of care & concern for loved ones, communities & our nation. We are blessed with highly skilled nurses & medical professionals like Eileen Kolodny, MSN RN-BC @StElizabethsMC here giving me the COVID-19 vaccine. pic.twitter.com/ZuvOBb4bj1
Zachęcam wszystkich ludzi do zaszczepienia się, gdy nadarzy się okazja, gdyż jest to istotne w opiece i trosce o naszych bliskich, nasze wspólnoty i nasz naród – stwierdził kardynał 28 grudnia.
Jestem wdzięczny za to, że mogłem ustawić się w kolejce do szczepienia – dodał.
Abp Ganswein o Benedykcie XVI: Fizycznie jest bardzo słaby
Abp Georg Ganswein pytany o Benedykta XVI powiedział, że 93-letni papież senior ma jasny umysł, „fizycznie jednak stał się bardzo slaby". "Przy wszelkich różnicach osobowości łączą go z jego następcą bardzo przyjazne, a nawet serdeczne stosunki” - dodał.
Pytanie o Benedykta XVI padło w czasie wywiadu z niemieckim magazynem „Bunte”. Abp Ganswein aktualnie mieszka razem z papieżem seniorem. Codziennie odmawiam z nim liturgię godzin i różaniec – wspomniał.
Nieoczekiwana decyzja Franciszka
Pytany o Benedykta XVI jego wieloletni sekretarz osobisty powiedział, że 93-letni papież senior ma jasny umysł, „fizycznie jednak stał się bardzo slaby. Przy wszelkich różnicach osobowości łączą go z jego następcą bardzo przyjazne, a nawet serdeczne stosunki”.
Pod koniec stycznia Franciszek nieoczekiwanie poinformował abp. Gänsweina, że w przyszłości musi swój czas i siły poświęcić tylko Benedyktowi XVI i dlatego zwalnia go z obowiązków w prefekturze Domu Papieskiego. Moje zadania w Prefekturze zostały zawieszone na czas nieokreślony – powiedział abp Gänswein.
Jednocześnie przyznał, że „posłusznie” przyjął tę decyzję, choć uważał ją za „ukaranie”. Teraz jednak wie, że tak nie jest. „Wiara pomogła mi i pomaga przyjmować wszystko, czego w określonej chwili nie mogę zrozumieć i przyjąć. Że nawet te fazy życia, które wydają się bezcelowe, mają głębszy sens. Tego się nie rozpoznaje na pierwszy rzut oka – powiedział wieloletni sekretarz papieża seniora. Dodał, że taka refleksja jest wsparciem w życiu, a mocną kotwicą jest wiara.
Decyzja, o której się dowiedział, była nie tylko przysłowiowym „uderzeniem w nerki”. We wrześniu lekarze zdiagnozowali u niego chorobę nerek. Po dwóch tygodniach w szpitalu, wszystkie podejrzenia o nowotwór zostały wykluczone, teraz wraca do zdrowia w domu.
W rozmowie z „Bunte” abp Gänswein powiedział, że czuje się dobrze, nie używa soli i nie pije alkoholu, aby działanie leków było bardziej skuteczne. Po wyjściu ze szpitala odbył „bardzo miłe, pokrzepiające spotkanie z papieżem Franciszkiem”.