Nasze projekty

Niger: chrześcijanie wstrząśnięci brutalnością muzułmanów

Chrześcijanie w Nigrze są w szoku. Muzułmanie oburzeni karykaturami Mahometa we francuskim tygodniku „Charlie Hebdo” wyładowują swój gniew na niewielkiej wspólnocie chrześcijańskiej.

Bp Michel Cartatéguy ze stołecznego Niamey podkreśla, że nie może uwierzyć temu, co się dzieje, bo relacje z muzułmanami zawsze były bardzo dobre. Teraz płoną kościoły.

 

O jego katedrę siły porządkowe walczyły cztery godziny z rozwścieczonym tłumem. W mieście zaczynają się łapanki. Mahometanie wypytują napotkanych ludzi: jesteś „Allahu akbar” czy „Alleluja”? Nie wiemy, co jeszcze może się wydarzyć – przyznał w rozmowie z Radiem Watykańskim ordynariusz nigerskiej stolicy.

Reklama

„Z 14 kościołów 12 zostało sprofanowanych i kompletnie spustoszonych. Nic nie ocalało. Wszystko zostało spalone. Ostała się jedynie katedra, bo na moją prośbę jest ona chroniona przez siły bezpieczeństwa. Ale nie wiem, jak długo uda się ją utrzymać. Będę domagał się od władz, aby użyto wszystkich możliwych środków, by ją obronić, gdyby doszło do kolejnego szturmu. Bo katedra jest symbolem i dlatego, chcą ją zburzyć. Wciąż jesteśmy w szoku, nie rozumiemy, jak mogli nam to uczynić. Wszystko obrócone w popiół i ruiny. Abyście zrozumieli skalę zniszczeń, powiem wam, że jedynym przedmiotem, który udało mi się ocalić z tych 12 spustoszonych kościołów jest mały krzyżyk. Znajdował się na zakrętce flakonu ze świętymi olejami. Tylko ten mały krzyż wygrzebany z popiołów. Dziś rano zabrałem go ze sobą na spotkanie z moimi kapłanami. Położyłem go pośrodku nas, mówiąc, że to wszystko, co nam pozostało, ten krzyż. On jest najcenniejszy. Wszyscy musimy się teraz do niego zwrócić, bo to wszystko, co mamy” – powiedział abp Cartatéguy.


RV / Niamey

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę