Nasze projekty

Jak Kościół zareagował na zamachy w Paryżu?

Do zamachów, w których zginęło 129 osób przyznało się Państwo Islamskie, które zapowiedziało, że Francja pozostanie jednym z głównych celów jego działań. Jak Kościół zareagował na tak wstrząsające informacje?

Papież: kawałek III wojny światowej

Kilkakrotnie głos w tej sprawie zabrał papież Franciszek. „Ojciec Święty zdecydowanie potępia przemoc, która nie może niczego rozwiązać i prosi Boga, aby wszystkich natchnął myślami pokoju i solidarności oraz udzielił ciężko doświadczonym rodzinom i wszystkim Francuzom obfitości swego błogosławieństwa” – napisał w imieniu papieża kard. Pietro Parolin w przesłaniu, wystosowanym do arcybiskupa Paryża, kard. André Vingt-Trois.

Reklama

– Jestem wstrząśnięty i zasmucony, nie potrafię tego zrozumieć, ale takie sprawy trudno pojąć – mówił Franciszek w rozmowie telefonicznej z dyrektorem stacji telewizyjnej włoskiego episkopatu TV2000, Lucio Brunellim. Dodał, że współczuje „umiłowanemu narodowi francuskiemu” oraz rodzinom ofiar i modli się za ich wszystkich. Gdy Brunelli przypomniał papieskie słowa o trzeciej wojnie światowej, która trwa „w kawałkach”, Franciszek odparł, że zamachy w Paryżu są właśnie jednym z takich kawałków. – Nie ma dla takich czynów usprawiedliwienia – stwierdził z mocą papież, nazywając je nieludzkimi.

Na Twitterze wezwał do modlitwy za ofiary ataków w Paryżu. Natomiast po niedzielnej modlitwie „Anioł Pański” na placu św. Piotra oświadczył, że „to wielkie barbarzyństwo budzi nasz niepokój i zastanawiamy się, jak ludzkie serce może wymyślić i dokonać takich strasznych rzeczy, które wstrząsnęły nie tylko Francją, ale i całym światem”. – W obliczu takich czynów, nie można nie potępić oburzającej obelgi dla godności osoby ludzkiej. Pragnę stanowczo potwierdzić, że droga przemocy i nienawiści nie rozwiąże problemów ludzkości! I że wykorzystywanie imienia Bożego dla usprawiedliwienia tej drogi jest bluźnierstwem! – stwierdził z mocą papież, po czym wraz z obecnymi modlił się za „bezbronne ofiary tej tragedii”.

Reklama

Również dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej ks. Federico Lombardi wydał oświadczenie, w którym stwierdził, że paryskie zamachy te podważają pokój ludzkości i wymagają stanowczego przeciwstawienia się rozprzestrzenianiu zabójczej nienawiści we wszystkich jej formach.


Francja: ogólnonarodowa modlitwa

Reklama

We Francji tamtejsi biskupi przyłączyli się do żałoby narodowej, ogłoszonej przez prezydenta François’a Hollanda. Zaapelowali o odprawianie Mszy w parafiach oraz o szczególną modlitwę w intencji ofiar zamachów. Poinformowali, że we wszystkich francuskich katedrach będą biły dzwony.

Z kolei arcybiskup Paryża określił zamachy terrorystyczne mianem kolejnego barbarzyństwa ze strony fanatycznych ugrupowań. „Modlę się i wzywam katolików Paryża, aby modlili się za tych, którzy zginęli wczoraj i ich rodziny, za rannych i ich bliskich i za tych, którzy spieszą, aby ich uratować, za pracowników sił porządkowych, poddanych straszliwej presji, za przywódców i naszą ojczyznę, abyśmy trwali w jedności i pokoju serca” – napisał w swoim apelu kard. Vingt-Trois. Jednocześnie wezwał parafie do ścisłego przestrzegania przepisów bezpieczeństwa wydanych przez władze publiczne. Zapowiedział też, że w niedzielę 15 listopada o godz. 18.30 odprawi w katedrze Notre-Dame Mszę św. za ofiary tej przemocy, transmitowaną przez telewizję katolicką KTO.

„W obliczu ludzkiej przemocy, prośmy o łaskę serca niezłomnego i wolnego od nienawiści. Niech umiar, powściągliwość i opanowanie, jakie wszyscy okazali do tej pory potwierdzą się w nadchodzących tygodniach i miesiącach; nikt nie poddaje się przerażeniu lub nienawiści. Prośmy o łaskę, byśmy byli twórcami pokoju. Nigdy nie możemy zwątpić w możliwość pokoju, jeśli budujemy sprawiedliwość” – napisał arcybiskup Paryża.


Polska: solidarność z Francuzami

Modlę się za ofiary paryskiego zamachu, aby Bóg okazał miłosierdzie i dał łaskę opamiętania i nawrócenia wszystkim, którzy stosują przemoc – zapewnił na Twitterze jako pierwszy z polskich hierarchów abp Wojciech Polak, prymas Polski.

Wkrótce potem pojawiła się deklaracja przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski abp Stanisława Gądeckiego, który napisał: „Współczuję, modlę się i zapewniam o solidarności Kościoła katolickiego w Polsce z Francuzami”.

Korzystając z Twittera głos zabrał również metropolita przemyski abp Józef Michalik zachęcając „Ogarnijmy modlitwą tych, którzy zginęli w Paryżu oraz ich rodziny. Miłosierny Panie, daj zmarłym życie wieczne, a ich najbliższym ukojenie!”.

Kilka godzin później biskupi polscy wystosowali list do arcybiskupa Paryża. W imieniu Kościoła katolickiego w Polsce abp Gądecki zapewnił, że biskupi polscy, kapłani i wierni świeccy łączą się w modlitwie, aby Francja mogła cieszyć się trwałym pokojem i bezpieczeństwem swoich obywateli. Jest to modlitwa, aby nigdy więcej nie było zamachów, które są przeciw uniwersalnemu prawu Bożemu i przykazaniu miłości Boga i bliźniego.

Jednocześnie abp Gądecki przytoczył słowa Jezusa Chrystusa: Pokój wam zostawiam. Niech się nie trwoży serce wasze ani nie lęka. Zachęcił, aby nie dać się zastraszyć i zwyciężyć złu, lecz aby zło dobrem zwyciężać.

Osobne kondolencje na ręce kard. Vingt-Trois skierowali kardynałowie: Stanisław Dziwisz i Kazimierz Nycz.

Na wieść o zamachach we Francji modlitwa za zabitych i rannych rozpoczęła się na Jasnej Górze. Jest ona zanoszona niemal podczas każdej Mszy św. Za ofiary zamachów modlił się także abp Wacław Depo, który wskazał, że w Paryżu zginęli ludzie, „bo byli otwarci na przyjęcie wszystkich, a dzisiaj stawiamy sobie już pytanie o sens przyjmowania kogokolwiek”.

Jako wyraz solidarności z narodem francuskim w czasie różańca o godz. 16.00 w Kaplicy Matki Bożej, jedna tajemnica jest odmawiana w języku francuskim. – To wyraz jedności z narodem, który tak często przecież pielgrzymuje na Jasną Górę – tłumaczą paulini.

Do wydarzeń w Paryżu nawiązał były redaktor naczelny tygodnika „Niedziela”. – Francjo, coś zrobiła ze swoim Chrztem? – tak pytał Jan Paweł II Francuzów podczas jednej z pielgrzymek – przypomniał w homilii ks. Ireneusz Skubiś. Zauważył, że „można oczywiście szukać odpowiedzi na współczesny terroryzm w różnych układach, także politycznych, ale jednocześnie trzeba zapytać o tożsamość Francuzów i Europy”. – Europo coś zrobiła z Chrystusem, coś zrobiła ze swoimi kościołami, które zamieniasz na meczety, co zrobiliście wielcy politycy, którzy dzisiaj z drżeniem przekazujecie straszne wiadomości i wysyłacie kondolencje? – pytał na Jasnej Górze kaznodzieja. Dodał, że co 4 minuty na świecie zabijany jest chrześcijanin i pytał „wielkich tego świata”, co zrobili z tymi tysiącami chrześcijan zabijanych codziennie.

„Jednoczymy się w bólu z Francją. Solidaryzujemy ze wszystkimi dotkniętymi tymi zamachami i ofiarnie ich wspierającymi” – napisał rektor KUL ks. prof. Antoni Dębiński. A podczas niedzielnej Mszy św. w kościele akademickim w ich intencji ks. dr hab. Andrzej Kiciński zaznaczył, że zjednoczenie w modlitwie z tymi, którzy płaczą, cierpią, pytają się o sens jest obowiązkiem chrześcijanina. Za św. Tomaszem z Akwinu powtórzył, że „Bóg dopuszcza zło tylko po to, aby wyprowadzić z niego coś lepszego”.

Do modlitwy w intencji ofiar zamachu wezwał wiernych Ordynariatu Polowego biskup polowy Józef Guzdek. Ordynariusz wojskowy zaapelował o solidarność z rodzinami ofiar i zachęcił do odśpiewania podczas niedzielnych Mszy św. w kościołach i kaplicach garnizonowych Suplikacji.


Luteranie: zmieniła się sytuacja świata

Również zwierzchnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Polsce bp Jerzy Samiec zwrócił się do wiernych o modlitwę. W swym apelu napisał, że paryski „atak terrorystyczny zmienił sytuację świata na najbliższe lata. Odniósł on zamierzony skutek. Jego celem nie było tylko zabicie jak największej liczby cywilów, ale też wywołanie strachu wśród ludzi, przez wpojenie im przekonania, że nigdzie nie mogą czuć się bezpiecznie. W ten sposób świat nienawiści zatriumfował. Czy należy się temu dziwić? Chrystus zapowiadał, że Jego Królestwo nie jest z tego świata, zapowiadał, że na świecie będziemy doświadczać ucisku. Tymczasem Boże Słowo wzywa nas do działania na rzecz pokoju i pokojowego współistnienia. Jednym, choć nie jedynym z narzędzi, jakie mamy w ręku jest modlitwa” – wskazał luterański duchowny.

„Dziś proszę Was, Siostry i Bracia w Chrystusie, o modlitwę. Módlmy się o tych, którzy zostali ranni, o ich powrót do zdrowia, módlmy się o rodziny zabitych, aby odnajdywali pocieszenie i o siły do przejścia przez ten trudny dla nich czas. Módlmy się o mądrość dla naszych przywódców, aby umieli w rozsądny sposób znajdować rozwiązania w obecnej kryzysowej sytuacji na naszym globie. Módlmy się o pokój i bezpieczeństwo dla naszych narodów i o to, byśmy w pokoju mogli prowadzić życie realizując swoje ambicje i marzenia. Módlmy się o uchodźców, których sytuacja tak bardzo trudna, została jeszcze bardziej skomplikowana zamachami. Niezależnie od wyznawanej religii, większość z nich uciekała przed terrorem, który zapanował w ich ojczyznach, teraz będą przyjmowani ze strachem przez dużą część społeczeństw w krajach, w których chcieli prowadzić bezpieczne życie.

Pamiętajmy, modlitwa ma olbrzymią moc” – zaznaczył bp Samiec.


Abp Głódź: ideologizacja islamu i słabość Europy

Zamachy w Paryżu są dowodem ideologizacji islamu i słabości Europy – powiedział abp Sławoj Leszek Głodź, proszony przez KAI o komentarz po zamachach w Paryżu. Dodał, że to wydarzenie powinno „przemeblować rozmowy na temat uchodźców”. Wyraził opinię, że „hasła humanitarne są ważne i potrzebne, ale rodzą one dziś niemoc Europy, która wydaje się osłabiona jak nigdy”.

Zdaniem metropolity gdańskiego Głódzia potrzebne są obecnie „odważne polityczne i militarne decyzje”. – Do rozwiązania tej dramatycznej sytuacji musi się przyłączyć prezydent Barack Obama i Ameryka. To przecież USA rozpoczęły tzw. wiosnę afrykańską i tego mamy dziś owoce – wyjaśnił hierarcha.

Przypomniał, że św. Jan Paweł II przestrzegał już prezydenta George’a Busha przed rozpętaniem się spirali nienawiści przed wojną w Iraku. – A kiedy ta spirala wojny rozkręciła się, to wszyscy są przegranymi. A największym przegranym teraz jest Europa – dodał abp Głódź.

– Wyznajemy, że nie ma Boga wojny czy Boga nienawiści, jest za to Bóg pokoju. W tym kierunku należy zespolić wysyłki wszystkich religii, tak by nie dochodziło do takiej ideologizacji w wydaniu islamskim, która nie ma nic wspólnego z religią – skonstatował metropolita gdański.


Abp Hoser: to nie atak na chrześcijaństwo

Piątkowy zamach dżihadystów, według abp. Henryka Hosera, może być zapowiedzią podobnych aktów, które będą się nasilać wraz z rozwojem wojny na Bliskim Wschodzie. Biskup warszawsko-praski przyznaje, że zagrożeniem dla Europejczyków może być masowy napływ ludzi z terenów podległych Państwu Islamskiemu. „Większość uchodźców to ludzie pokojowi, którzy szukają lepszego życia, ale wśród nich, bez wątpienia, znajdują się też terroryści” – zaznacza abp Hoser.

Zauważa, że zastanawiające jest dobre przygotowanie dżihadystów i ich sprawne poruszanie się po Europie. Może to świadczyć, że to stąd pochodzą i tutaj przygotowują się do organizowania zamachów.

Zdaniem arcybiskupa pracującego długi czas we Francji, nie należy zamachów terrorystycznych z 13 listopada postrzegać jako ataku na chrześcijaństwo. „Przez ekstremistów z Państwa Islamskiego Zachód postrzegany jest jako religijnie nihilistyczny, czy nawet ateistyczny, bezbożny. Stąd pojawia się przekonanie, że Europejczycy są przeciwnikami Pana Boga, a niewiernych trzeba unicestwić; chrześcijanie są w tle” – zauważa biskup warszawsko-praski.

Wskazuje, że spośród zamieszkujących we Francji imigrantów islamskich najbardziej sfrustrowane jest drugie i trzecie pokolenie. Wynika to z postępującej ich gettoizacji: Francuzi mimo haseł, które głoszą, maja też mentalność feudalną, przez którą muzułmanie nie mieli zbyt wielkich szans na integrację. Środowisko francuskie jest hermetyczne, nawet dla Europejczyków, a co dopiero dla ludzi z innej kultury – zauważa hierarcha.

Według niego tragiczne wydarzenia w Paryżu powinny być okazją do gruntownego przemyślenia przez Francuzów polityki imigracyjnej kraju, lecz przede wszystkim powinny spowodować refleksję nad integracją społeczną, szczególnie z tymi, którzy są sfrustrowani na przykład tym, że mimo wykształcenia nie znajdują pracy. Religijne przebudzenie Francuzów jest dobrą prognozą na przyszłość.


#PrayForParis

Poczynając od piątkowego wieczoru liczne świadectwa modlitwy krążą na portalach społecznościowych pod adresem: #PrayForParis (Módlmy się za Paryż). Powstał w ten sposób globalny łańcuch modlitwy. Internauci z całego świata wyrażają swe intencje po tragicznych wydarzeniach w Paryżu. Do soboty 14 listopada wieczorem 6 milionów internautów przesłało swoje modlitwy. W ciągu jednej minuty przybywało ok. 4300 nowych wpisów.

„Zamachy terrorystyczne w Paryżu okryły żałobą całą ludzkość” – napisali członkowie prezydium Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). Swe wyrazy współczucia przekazał także przewodniczący Konferencji Biskupów Austriackich kard. Christoph Schönborn, który zapewnił swej modlitwie. – O włączenie się do tej modlitwy proszę wszystkich ludzi dobrej woli, bez względu na wyznawaną religię i ufam, że modlitwa będzie pociechą pośród terroru i da siłę w czasie zagrożenia i niepewności – powiedział arcybiskup Wiednia. Dodał, że „trzeba teraz wielkiej roztropności i zdecydowania, aby w tej chwili próby europejska wspólnota wartości znalazła właściwą odpowiedź na «bezdenne zło», które ujawniło się w tych zamachach”.

Również dwa największe Kościoły chrześcijańskie Niemiec: katolicki i ewangelicki, potępiły ataki terrorystyczne w Paryżu jako „zamach na wszystkich ludzi i na Europę”. Jesteśmy wstrząśnięci falą przemocy w Paryżu, u której źródeł tkwi nienawiść, napisali we wspólnym oświadczeniu przewodniczący Konferencji Biskupów Niemieckich kard. Reinhard Marx i Rady Kościołów Ewangelickich w Niemczech Heinrich Bedford Strohm.

Głęboko wstrząśnięty tragicznymi wiadomościami z Paryża jest greckoprawosławny metropolita Wiednia, Arseniusz (Kardamakis). Do polityków i zwierzchników religijnych zaapelował on, aby uczynili wszystko, co w ich mocy dla powstrzymania terroru. Stwierdził, że jeśli ktoś zabija w imię Boże, nie robi tego z pobudek religijnych. Jego zdaniem terror islamistów jest przede wszystkim wyzwaniem dla samego islamu i krajów muzułmańskich, które muszą się od tego w sposób zdecydowany odciąć. Islam musi pokazać, że jest religią pokojową, której zależy na zgodnym współżyciu wszystkich ludzi.

Z kolei zwierzchnik Kościołów ewangelickich w Austrii, luterański biskup Michael Bünker w apelu do polityków, Kościołów oraz całego społeczeństwa stwierdził: „Nie wolno nam pozwolić, aby ostatnie słowo miał terroryzm”. Podkreślił, że „trzeba trzymać się razem” i podjąć zdecydowane kroki przeciwko przyczynom terroru zwłaszcza w obliczu tak przerażających faktów.


Muzułmanie potępiają

Do słów potępienia dołączyli także wyznawcy islamu. Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego (CFCM), reprezentująca organizacje islamskie we Francji podkreśliła, że jest „w obliczu okrucieństwa ślepej rzezi, jakiej dokonano”, wzywa „cały naród do jedności i solidarności”. „CFCM wzywa również francuskich muzułmanów do modlitwy o to, by Francja mogła stawić czoło temu straszliwemu doświadczeniu ze spokojem i godnością” – napisali członkowie Rady.

Najwyższy autorytet religijny Arabii Saudyjskiej, Komitet Wielkich Ulemów oświadczył, że krwawe zamachy terrorystyczne w Paryżu są „sprzeczne z islamem i jego wartościami”. Jednocześnie oskarżył syryjski reżim Baszara al-Asada – zaprzysięgłego wroga saudyjskiego królestwa – o to, że patronuje Państwu Islamskiemu, które przyznało się do dokonania zamachów w stolicy Francji.

– Terrorystyczna organizacja Daech [arabski akronim Państwa Islamskiego – KAI] jest wytworem reżimu Baszara, z którym dzielą się rolami – wskazali muzułmańscy uczeni. Ich zdaniem niedawne zamachy terrorystyczne, dokonywane przez Państwo islamskie, w tym te w Paryżu, są „przedłużeniem terroryzmu praktykowanego przez reżim syryjski przeciwko własnemu, bezbronnemu narodowi”.

Natomiast prezydent Asad oskarżył Francję o przyczynienie się swą polityką bliskowschodnią do „szerzenia się terroryzmu”. – Francja zaznała wczoraj tego, co my przeżywamy w Syrii od pięciu lat – stwierdził syryjski polityk.


Wojna światowa przeciw dżihadystom

Ze swej strony Rada Przedstawicielska Instytucji Żydowskich we Francji (CRIF) przyznała, że Francja jest zdruzgotana po tej tragicznej nocy i żadne słowo nie może opisać trwogi, która spadła na kraj, spływający teraz krwią niewinnych ludzi, zabitych przez „nowych barbarzyńców”.

– Wojna światowa przeciwko potworności fanatyzmu dżihadystów powinna stać się absolutnym priorytetem państw demokratycznych. Trzeba go bezlitośnie i niestrudzenie zwalczać, aby go pokonać – przekonują przedstawiciele organizacji żydowskich.


pb, st, ts, mp, awo, it, łsz, mip, mkom, aw, kos (KAI) / Paryż

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę