Nasze projekty

Czapki Włóczkersów w Afganistanie

Żaden z apeli „Redemptoris Missio” nie wywołał takiego poruszenia, jak przykład zakonnicy dziergającej czapeczki. Siostra Cecylia Śmiech to siedemdziesięciopięcioletnia Urszulanka z Poznania, która w czasie wolnym od modlitw i codziennych obowiązków zdołała zrobić na drutach niemal tysiąc czapek.

Jej czapeczki okazały się w Afganistanie absolutnie najlepszymi prezentami od żołnierzy, a w Polsce znalazła grono naśladowców – zaczęły powstawać kluby Włóczkersów. Ludzie z całej Polski przesyłali do Fundacji i klasztoru kilogramy kolorowych włóczek. Tak w Fundacji powstał prawdziwy bank włóczki. Ludzie zabierali wełnę i przynosili gotowe czapeczki. Wszyscy mówili o radości, jaką daje im dzierganie dla innych. W tej chwili w banku skończyła się już wełna, a Włóczkersi nadal chcą dziergać. Tym razem czapki powędrują do dzieci z najbiedniejszych wiosek w Kosowie.

 

Czapki Włóczkersów w Afganistanie

Reklama

Do Fundacji Pomocy Humanitarnej „Redemptoris Missio” z Afganistanu dotarły zdjęcia i relacje żołnierzy z rozdania ostatniej tury pomocy. Transport czapeczek, który wyruszył z Poznania 3 stycznia br. był w Afganistanie wydawany podczas kilku akcji wojskowych.

 

„Dowódcy plutonów, którzy rozdawali czapeczki, byli bardzo pozytywnie nastawieni do całej akcji i najchętniej pomagaliby na każdym wyjeździe. Możliwość pomocy innym, a zwłaszcza dzieciom, wywołuje uśmiech pomimo codziennych trudów. A jak reagują dzieciaki? Bez względu na narodowość, wszystkie reagują tak samo – szczerze i bezinteresownie się cieszą, bo ktoś wyciąga do nich rękę. Jakby mogły – to pewnie pociągnęły by jeszcze za tą rękę i chciały jeszcze, i jeszcze, ale takie są dzieci” – napisała do Fundacji Agnieszka Kowal z Zespołu  ds. Administracji i Rozwoju FOB Ghazni.

Reklama

 

Czapki Włóczkersów w Afganistanie

Współpracująca z Fundacją dr Edyta Górlicka z Zespołu ds. Administracji i Rozwoju, FOB Ghazni donosi:  „Wczoraj byłam u naszego burmistrza, burmistrz wezwał swoich pracowników sprzątających miasto, którzy brudni weszli na te jego dywany – pewnie nie bywają w tym biurze. Weszli zmieszani, a on poprosił by wzięli sobie rzeczy jakie im przygotowałam i jak wysypaliśmy te czapeczki, szaliczki i skarpetki bardzo się ucieszyli, a ja się popłakałam – bo to już ostatnie dary. Burmistrz poprosił Afgańczyków, by podziękowali mi i wszystkim Polakom, którzy zawsze o nich pamiętali. Oni wzięli te wełnianki dla swoich dzieci i siebie, podzielili je z radością między sobą i było pięknie. Burmistrz z nami stanął na końcu i ten gest położonych rąk na piersi, wyraz szacunku, wdzięczności, podziękowania za tyle lat pomocy. Serdecznie Wam dziękuję i uściskajcie Włóczkersów i Siostrę Cecylię”.

Reklama

 

Czapki Włóczkersów w Afganistanie

Przez ponad cztery lata Fundacja „Redemptoris Missio” wysyłała pomoc do Afganistanu. Była to nowa, zimowa odzież, przybory szkolne, wózki inwalidzkie i środki opatrunkowe do afgańskich szpitali. O pomoc poprosili sami żołnierze i tak ruszyła lawina dobrych uczynków. Fundacja zbierała, żołnierze zaś przewozili i rozdawali. Przez te lata dotarły do nas setki zdjęć dzieci otrzymujących pomoc z Polski, wesołych, bo pokazywały radość dzieci, ale i smutnych zarazem, bo obrazowały biedę w jakiej żyją ludzie w ogarniętym wojną kraju.

 

www.medicus.ump.edu.pl

www.facebook.com/fundacja.redemptorismissio

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę