Nasze projekty

Prokuratura bada sprawę aborcji w Szpitalu św. Rodziny

Prokuratura wszczęła postępowanie sprawdzające w sprawie aborcji w Szpitalu im. Świętej Rodziny w Warszawie. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożyła Fundacja SOS Obrony Poczętego Życia. Według relacji anonimowych pracowników szpitala dziecko urodziło się żywe i przez godzinę cierpiało, bo lekarze nie udzielili mu pomocy. Placówka zapewnia, że zabieg był przeprowadzony zgodnie z prawem i procedurami medycznymi.

Michał Dziekański z Prokuratury Okręgowej informuje, że w pierwszej kolejności zabezpieczona zostanie dokumentacja medyczna. „Zawiadomienie wpłynęło od osoby trzeciej, w związku z czym prokuratura nie posiadała szczegółów w tej sprawie, łącznie z brakiem danych pacjentki. Prokurata wszczęła więc postępowanie sprawdzające: zwróciła się do szpitala o nadesłanie dokumentacji i przekazanie posiadanych przez szpital informacji” – wyjaśnił IAR prokurator Dziekański. Dodał, że po analizie tych dokumentów zostaną podjęte decyzje o dalszym losie sprawy.

Były dyrektor tego szpitala prof. Bogdan Chazan podkreślał w Programie Pierwszym Polskiego Radia, że wątpliwości budzą doniesienia, że dziecku, które się urodziło żywe po aborcji, nie udzielono pomocy. „Zgodnie z ustawą o Rzeczniku Praw Dziecka, dzieckiem jest osoba od momentu poczęcia i osoba, która się urodziła jest dzieckiem i powinna być mu udzielona pomoc” – mówił prof. Chazan. Dodawał , że przy okazji tej aborcji wyszło na jaw, jaka jest istota aborcji i jak bardzo cierpi dzecko w wyniku tej procedury.

„Zwykle dziecko umiera w macicy, w łonie matki zanim się urodzi; tutaj ponieważ ciąża była dosyć zaawansowana – prawie 24 tydzień – dziecko urodziło się żywe i cierpienie tego dziecka, jego krzyk były tak przejmujące, że spowodowały taką reakcję personelu medycznego, który uznał za stosowne mówić o tym na zewnątrz” – mówił profesor ginekologii i położnictwa. Według nieoficjalnych informacji powodem aborcji dziecka w Szpitalu im. Świętej Rodziny był zespół Downa, co budzi sprzeciw prof. Chazana.

Reklama

Lekarz podkreślał, że to właśnie podejrzenie zespołu Downa jest najczęstszym powodem zabijania dzieci w Polsce. „Osoby te nie umierają po urodzeniu, żyją około 50-60 lat, udzielają się aktywnie. Widzieliśmy na Festiwalu Eurowizji grupę chłopców z zespołem Downa, ludzie ci zdobywają medale na paraolimpiadach, więc naprawdę nie widzę powodu, aby tych ludzi zabijać przed urodzeniem w sposób wręcz masowy, jak to się obecnie dzieje” – podkreślał prof. Chazan.

Szpital im. Świętej Rodziny zapewnia, że zakończenie ciąży odbyło się zgodnie z procedurami medycznymi oraz z przepisami ustawy, a także z zachowaniem godności pacjentki. „Szpital potwierdza, że odbyło się w naszym szpitalu zakończenie przebiegu ciąży. Pacjentka zgłosiła się do nas z pełną dokumentacją medyczną i ta dokumentacja i przesłanki medyczne w pełni wyczerpywały zapis ustawy o dopuszczalności przerywania ciąży” – powiedziała IAR rzeczniczka placówki Dorota Jasłowska.


Informacyjna Agencja Radiowa/IAR/Dorota Piotrowska/gaj

Reklama

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę