Nasze projekty

Łódź: Polacy pomogą syryjskim uchodźcom w Egipcie

Stowarzyszenie „Dom Wschodni - Domus Orientalis” organizuje pomoc dla 35 katolickich rodzin, które uciekły z Syrii do Egiptu. O wsparcie poprosił o. Bulus Greit, archimandryta i duszpasterz melchickiej katedry Zmartwychwstania w Kairze

Syryjscy uchodźcy pojawili się w Kairze w 2011 r. „To był początek kryzysu syryjskiego. Syryjczycy uciekali ze swojego kraju do państw sąsiednich – Antiochii, Jordanii, Libanu i Egiptu. Nad Nilem pojawiło się około 70 rodzin chrześcijańskich, z których do dzisiaj jest ze mną połowa” – mówi KAI o. Greit. W sumie jest to ok. 80 osób.

„Są wśród nich uczniowie szkół podstawowych, gimnazjaliści i licealiści oraz studenci różnych kierunków. Są też osoby przewlekle chore” – wylicza archimandryta.

Ich sytuacja jest trudna, bo żeby uciec z ogarniętego wojną kraju, musieli wszystko sprzedać. A jako katolicy nie są w stanie zasymilować się ze społeczeństwem egipskim, przede wszystkim muzułmańskim.

Reklama

„Zwracaliśmy się po pomoc do wielu organizacji pomagających migrantom. Byliśmy nawet w ONZ. Ale drzwi były przed nami zamknięte” – wyjaśnia o. Greit.

Archimandryta postanowił skontaktować się z ambasadami państw Unii Europejskiej. „I to właśnie polski ambasador odpowiedział, przysyłając list z podziękowaniem. Potem kilkakrotnie spotkał się z tymi rodzinami. Oni wszyscy są katolikami, pochodzą z wybitnych syryjskich rodów” – mówi o. Greit. Efektem rozmów było zaproszenie duchownego do Polski.

Reklama

Podczas pobytu ambasador skontaktował o. Greita ze stowarzyszeniem Dom Wschodni. „Dla nas to znak, że mimo geograficznej i kulturowej odległości między Polską a Syrią, jest między nami jedność wiary.

Ojciec Bouls z dużym wzruszeniem odkrywa, że Polska jest krajem naprawdę chrześcijańskim i wspólnota wiary nas zbliża” – mówi ks. Przemysław Szewczyk, prezes organizacji.

Reklama

Stowarzyszenie będzie prowadzić zbiórkę na rzecz rodzin znajdujących się pod opieką o. Greita. „Będzie to zbiórka pieniężna. Sam wolałbym, żeby można było pomóc również w inny sposób, ale odległość między Kairem i Polską oraz koszty transportu sprawiają, że najskuteczniej pomaga się, przekazując pieniądze” – wyjaśnia ks. Szewczyk.

„Rodziny syryjskie pilnie potrzebują pomocy finansowej związanej z ich sytuacją prawną w Egipcie i koniecznością edukacji dzieci oraz opieką zdrowotną. Oni nie są obywatelami Egiptu, tamtejsze państwo nie gwarantuje im żadnych praw. Wszystko więc wiąże się z opłatami, co zrujnowało już ich majątki rodzinne. Dlatego potrzebują wsparcia finansowego, bez niego nie będą mogli nawet pozostać w Egipcie” – dodaje prezes Domu Wschodniego.

Zebrane pieniądze zostaną przekazane bezpośrednio o. Boulosowi, a z jego rąk otrzymają je potrzebujący. Nad prawidłowością akcji w Egipcie, poza archimandrytą, czuwać będą też przedstawiciele polskiej ambasady oraz członkowie stowarzyszenia.

„Chcemy nie tylko dać pieniądze i mieć spokój. Zależy nam na byciu blisko tych ludzi, na spotkaniu z nimi, na poznaniu ich. Również tego rodzaju wsparcie jest im potrzebne. Myślę, że bliskość i ścisłe relacje są najlepszą formą »kontroli«” – mówi ks. Szewczyk.

Darowizny na rzecz rodzin syryjskich w Kairze można wpłacać na konto:

Stowarzyszenia „Dom Wschodni – Domus Orientalis”
ul. Kazimierza Wielkiego 3 m. 9
20-611 Lublin

nr konta: mBank, 70 1140 2004 0000 3002 7483 9388
Tytuł przelewu: Rodziny Syryjskie


lg / Łódź

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę