Nasze projekty

Kobiety, które pielgrzymują nocą

Kilkaset zgłoszeń, kilkadziesiąt kilometrów, kilka godzin wędrówki. Już po raz 3. w diecezji radomskiej odbędzie się Nocna Pielgrzymka Kobiet. To jedyna taka pielgrzymka w Polsce.

Reklama

Na początku byli mężczyźni, a raczej Nocna Pielgrzymka Mężczyzn do Błotnicy, sanktuarium Matki Bożej Pocieszenia oddalonego o 25 km od Radomia. Zorganizowała ją radomska rada Rycerzy Kolumba. Kapelan rady, ks. Wiesław Lenartowicz, wspomina, że niektórzy z nich poszli na pierwszą Nocną Pielgrzymkę Mężczyzn tylko z posłuszeństwa. – Chcieliśmy pójść i udowodnić księdzu, że to nie ma sensu – powiedział jeden z Rycerzy. Wtedy szło ich koło 60. W tym roku idą po raz 12. i jest ich już pół tysiąca, niektórzy nie opuścili ani jednej pielgrzymki.

O organizację podobnej pielgrzymki zaczęły się dopominać panie. Rycerze proponowali początkowo pielgrzymkę dzienną – ze względów bezpieczeństwa. Ale panie były nieugięte. Panowie dotrzymali więc obietnicy i w 2016 roku po raz pierwszy wyruszyła Nocna Pielgrzymka Kobiet do Błotnicy. Liczba pątniczek zaskoczyła organizatorów. – Pomyśleliśmy, że jak będzie 100 kobiet, to nie będzie wstydu. Przygotowaliśmy 150 identyfikatorów, przyszło prawie 300 pań. Rok później przygotowaliśmy się na 300, a było 600. Popularność pielgrzymki rośnie w szybkim tempie – przyznaje ks. Lenartowicz.

W nocnej wędrówce mogą wziąć udział pątniczki w każdym wieku. I rzeczywiście – idą małe dziewczynki, nastolatki, młode i starsze panie. Najmłodsza uczestniczka poszła w tym roku do Pierwszej Komunii, a seniorki miały ponad 70 lat. Każda z nich niesie do Błotnicy swoje intencje.

Reklama

– Oczywiście panie przygotowują się do tej pielgrzymki na swój sposób, idą do fryzjera, robią sobie makijaż, szukają specjalnych, sportowych strojów. Ale później, w nocy, nikt tego nie widzi, wszyscy wyglądamy tak samo – opowiada ks. Lenartowicz. Niektóre z pątniczek zabierają ze sobą nawet kijki do nordic walkingu.

Pielgrzymka rozpoczyna się Apelem Jasnogórskim. Mężowie, ojcowie, bracia mogą kawałek pójść z paniami, ale tylko do pierwszych świateł. Dalej panie idą już same.

Jedna z pątniczek, Dominika Majcher, podjęła decyzję o pójściu na Nocną Pielgrzymkę mając doświadczenie Ekstremalnej Drogi Krzyżowej. – W tym roku po raz pierwszy byłam na EDK. 40 km marszu w ciszy, rozważanie Męki Pańskiej. Gdy koleżanka z pracy opowiedziała mi o nocnej Pielgrzymce dla Kobiet, od razu zrodziła się we mnie chęć, aby tym razem również zmierzyć się z samą sobą, aby ofiarować trud wędrówki w ważnej intencji, aby razem z innymi paniami przekonać się o swojej kobiecej sile i jedności – mówi Dominika.

Reklama

Na każdym postoju czeka na panie gorąca herbata i kawa, po drodze jest ciepły posiłek, wszyscy mają zagwarantowany transport powrotny. Rycerze dbają o białogłowy na każdym kroku. Zapewniają nie tylko posiłki, ale i bezpieczeństwo oraz zaplecze sanitarne i medyczne. – Pewnie gdyby panie przygotowały taką pielgrzymkę, po drodze byłoby sporo chaosu oraz bardzo rozbudowane menu: herbata z cukrem, z cytryną, z miodem, słabsza, mocniejsza. Panowie tego nie robią. Męska prostota w tym względzie musi im wystarczyć. – mówi przewodnik pielgrzymki.

W tym roku Pielgrzymka odbędzie się pod hasłem: „Duch, który umacnia miłość”. Tradycyjnie, jak podczas każdej pielgrzymki, znajdzie się czas na wspólną modlitwę, śpiew i rozważania medytacyjne.

os/Stacja7

Reklama
Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę