Nasze projekty

Dom Chłopaków w Broniszewicach będzie otwarty 1 września

Zbierała na niego cała Polska. Dom Chłopaków czyli nowy budynek dla prowadzonego przez siostry dominikanki ośrodka dla niepełnosprawnych umysłowo chłopców zostanie uroczyście otwarty 1 września.

Uroczystości otwarcia rozpocznie Msza św. o godz. 11 w intencji Chłopaków, którymi opiekują się siostry oraz darczyńców, dzięki którym nowy dom dla nich powstał. O 12:30 przewidziano uroczyste przecinanie wstęgi – przez najmłodszych i najstarszych mieszkańców Domu, następnie poczęstunek bigosem dominikańskim oraz koncerty. Dla przyjaciół Ośrodka wystąpią Katarzyna Zawada, Roman Bosski, Szymon Chodyniecki i Andreas Czapowski. Imprezę poprowadzą dziennikarze TVN Krzysztof Skórzyński oraz Katarzyna Olubińska.

– Pierwszy milion zbierałyśmy 2 lata, kolejne 4 miliony w 12 miesięcy, II etap zbiórki 1,4 mln zł w 5 miesięcy, III etap 400 tys. w 40 dni. Nasi niedoskonali chłopcy mają dom, który został zbudowany ponad podziałami przez katolików, protestantów, prawosławnych, niewierzących, „wyznawców” różnych partii politycznych, przy wsparciu różnych światopoglądowo mediów.
Ten dom to hojna odpowiedź Boga na zaufanie Jemu! – napisały siostry w poście na Facebooku, w którym dziękują ofiarodawcom.

Dom sfinansowały wpłaty pochodzące od 8500 osób, w większości dotujących małymi kwotami: po 1 zł, 10 zł, 100 zł. Powstał w 22 miesiące. – Na początku naszej drogi miałam pewność, że jeżdżąc na kwesty znajdziemy biznesmena, który wyłoży 4 miliony na szczytny cel. A milion same nazbieramy. Jednak tak się nigdy nie stało. I ten dom powstał z mniejszych lub większych kwot, ale nigdy nie z milionowych wpłat – opowiada s. Eliza Myk, koordynatorka budowy domu. Łącznie siostry zebrało 6,8 mln zł.

Reklama

Nowy dom dla porzuconych lud osieroconych chłopców niepełnosprawnych umysłowo w Broniszewicach był koniecznością. Dotychczas zajmowany przez siostry i ośrodek dom nie spełniał żadnych standardów wymaganych dla opieki nad niepełnosprawnymi. Siostry wiedziały, że jeśli nie wybudują nowego, chłopcy zostaną im odebrani i rozdzieleni do różnych innych ośrodków na terenie Polski. Miały wyprowadzić się do końca 2018 r, a ciągle brakowało 5 mln zł, niezbędnych do sfinansowania nowego ośrodka.

Dużo się zmieniło w momencie opublikowania przez nie w sieci słynnego dziś już filmiku „sióstr-pingwin”. Krótkie wideo, na którym dwie dominikanki udają pingwiny z okazji Dnia Pingwina zdobył szaloną popularność i sprowokował wiele osób do zainteresowania się tym, kim są siostry i co robią. Wszystko razem sprawiło, że bez wsparcia jednorazowego dużego sponsora, za to z pomocą wielu osób udało się rozpocząć budowę domu, zebrać brakujące 5 mln zł i zdążyć ze wszystkim na 1 września, kiedy to dom ma być oficjalnie otwarty.

– Nasze chłopaki były pierwszymi, którzy uwierzyli że nam się uda wybudować ten dom. Wybierali sobie pokoje już w chwili, kiedy ledwo fundamenty wychodziły z ziemi. Ich postawa dodawała nam dużo siły. Oni mieli pewność, że dom powstanie. Mają taki dar od Pana Boga, że pewne trudności ich nie dotyczą – opowiada s. Eliza.

Reklama

Stopniowe przenosiny do nowego domu trwają już od sierpnia, choć ciągle nie wszystko jest gotowe. Brakuje rzeczy do wyposażenia 56 pokoi chłopców, więc siostry zbierają fundusze na ten cel sprzedając maskotki pingwiny za dobrowolny datek czy najnowszą książkę „Bronki. Siotry od wykluczonych” Elżbiety Wiater.

ad/Stacja7

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę