Nasze projekty

Bashobora: Przepraszam za deszcz!

„Pan otworzył te rekolekcje o pierwszej w nocy, słyszeliście?” – powiedział o. John Bashobora na rozpoczęcie spotkania w Rychwałdzie k. Żywca. Skutki imponującej burzy, jaka w nocy przeszła nad Żywiecczyzną, strażacy usuwać musieli szybko i sprawnie, bo już o 6 nad ranem na niewielką górską polanę zaczęli napływać pierwsi spośród blisko 10 tysięcy zapisanych pielgrzymów.

Prawdziwa zawierucha zaczęła się jednak wraz z przyjazdem ugandyjskiego księdza. Pojawił się na scenie po cichaczu i stanął sobie niepozornie obok franciszkanów. Zwrócił się także do dziennikarzy, żeby zamiast zdjęć, schować wreszcie aparaty, podnieść ręce do góry i skoro tu jesteśmy – modlić się.

Jezus nas uzdrawia, ale przede wszystkim uzdrawia dziś CIEBIE! Jeśli cierpisz na schorzenie, które twój lekarz określił jako nieuleczalne, doktor Jezus mówi: ta choroba jest uleczalna. Bo zostałeś stworzony jako zdrowy. Odrzuć grzech. Odrzuć kłamstwo – głosił z ambony o. Bashobora.

Nie podchodził do nikogo, na nikogo nie kładł swoich rąk. –To ty połóż dłoń na głowie osoby, która jest obok i módl się, tak jak święty Paweł [Tes 5,23], a Pan będzie uzdrawiał i już uzdrawia!

Reklama

Sam Bóg pokoju niech was całkowicie uświęca, aby nienaruszony duch wasz, dusza i ciało bez zarzutu zachowały się na przyjście Pana naszego Jezusa Chrystusa. Wierny jest Ten, który was wzywa: On też tego dokona.

Już po pierwszych słowach tej modlitwy rozpoczęła się seria uzdrowień i uwolnień, którym towarzyszył zaraźliwy… śmiech!

-O tak, cieszcie się, radujcie! Będziemy dziś pijani, ale pijani Duchem Świętym!

Reklama

Dodał też jednak, że Duch Święty to nie emocje ani ciepło, które czuje się w sercu, nie żaden dar języków, ale Bóg, który w nas mieszka i na którego musimy nieustannie się otwierać, wsłuchując się w Jego natchnienia; te w naszym sercu i te płynące z Pisma Świętego:

-Gdzie są wasze Biblie? Może niektórym przydałoby się uzdrowienie z nieczytania Słowa Bożego…

Podczas konferencji nie zabrakło też żartów w stylu: „Nie macie na czym usiąść? Siądźcie na trawie i poczujcie się jak w Afryce”. A nawiązując do braku akceptacji i miłości siebie, Bashobora wyznał, że musi być chyba strasznie umiłowany i obdarowany przez Boga, bo wielu ludzi co roku musi jeździć na wakacje i długo się opalać, żeby mieć taki kolor skóry jak on.

Reklama

-Nie kochasz siebie? Myślisz, że nie jesteś dość piękny? Spójrz na krzyż i zobacz, jak jesteś drogocenny!

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Reklama

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę