"Dość często w spotykamy się z opinią, która jest pewnie słuszna, że jako episkopat nie nauczyliśmy się jeszcze w ogóle przyjmować krytyki" - powiedział abp Grzegorz Ryś, metropolita łódzki, który wraz z innymi biskupami uczestniczy w wizycie ad limina.
Podczas spotkania z dziennikarzami w Rzymie, abp Ryś opowiedział o przebiegu spotkań w watykańskich kongregacjach. Jak podkreślił, jednym z ważniejszych tematów to: jak odbudować autorytet biskupa i episkopatu?
Abp Ryś zaznaczył, że wszyscy biskupi spotykają się z krytyką, która płynie zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz Kościoła. Ta krytyka dotyczy wielu spraw m.in. reakcji biskupów na wykorzystywanie seksualne nieletnich przez osoby duchowne, zaangażowania w politykę albo nierealizowanie modelu relacji państwo- Kościół, opartym na zasadzie autonomii i współpracy.
Wśród wielu pytań krytycznych pojawia się też kwestia, na ile episkopat jest wewnętrznie podzielony, a na ile jest jednością. Niekiedy oczekuje się od nas dystansowania się wobec wypowiedzi niektórych współbraci biskupów – powiedział abp Ryś.
„Pojawiła się krytyka, którą potrafimy mniej czy lepiej znosić”
Jak podkreślił, podczas rozmów w dykasteriach watykańskich „dość często w spotykamy się z opinią, która jest pewnie słuszna, że jako episkopat nie nauczyliśmy się jeszcze w ogóle przyjmować krytyki„.
To było konsekwencją sytuacji trwającej do początku lat 90 XX w., kiedy episkopat i Kościół jako oazy wolności były chronione społecznie przed krytyką w czasach komunistycznych – powiedział.
Przeczytaj również
Abp Ryś zauważył, że „żyjemy w czasach wolności słowa, kiedy polityczna rola zasadniczo się skończyła”.
Zostaliśmy wezwani do powrotu do naszej misji. Pojawiła się krytyka, którą potrafimy mniej czy lepiej znosić. To jest nam tutaj uświadamianie z dużą dozą otwartości. Ja osobiście z pokorą i uwagą słucham tych uwag – powiedział.
Metropolita łódzki nawiązał do wtorkowego spotkania z kard. Pietro Parolinem, w sekretariacie stanu Stolicy Apostolskiej, który zachęcał biskupów m.in. do przemyślenia relacji państwo-Kościół w ramach wzajemnej autonomii i wolności.
„Więcej pozytywów usłyszeliśmy od przedstawicieli watykańskich dykasterii niż z naszych ust”
Więcej pozytywów na temat naszego Kościoła usłyszeliśmy od przedstawicieli watykańskich dykasterii niż z naszych ust. Nie chwaliliśmy się prężnością, owocami duszpasterskimi. Dzieliliśmy się naszymi troskami i zwracaliśmy bardziej uwagę na problemy. W kilku kongregacjach padały słowa, że w porównaniu z innymi krajami jesteśmy mocnym Kościołem – podkreślił bp Jarecki.
Ponadto w rozmowach zwracano uwagę na środowiska ludzi młodych i kształtowanie w nich społecznej odpowiedzialności oraz duszpasterstwo powołaniowe.
kh/KAI/Stacja7