– W najważniejszych sprawach chrześcijanie są razem – podkreślił abp Jeremiasz, przewodniczący Polskiej Rady Ekumenicznej, po podpisaniu "Apelu Kościołów w Polsce o poszanowaniu i świętowaniu niedzieli". Prace nad tym krótkim, ale ważnym dokumentem, trwały dwa lata.
Niedziela jest dla Boga i Rodziny – mówią biskupi. Podkreślają, by uszanować potrzebę Chrześcijan, chcących świętować pierwszy dzień tygodnia.
– Przede wszystkim ważny jest aspekt religijny niedzieli jako dnia świętego. A więc dnia poświęconego w szczególny sposób na to, co jest najważniejsze: modlitwę i stosunek do Boga – mówił abp Jeremiasz.
Przeczytaj również
Duchowni zwrócili uwagę, że kiedyś Solidarność "biła" się o dwa dni wolne w tygodniu, a teraz w czasie demokracji, trzeba się "bić" o przynajmniej jeden wolny dzień w tygodniu.
– Neoliberalizm w Polsce tak rozluźnił praktykę zatrudniania, że pracownicy właściwie niewiele mają do powiedzenia. Na początku stoi pieniądz i ekonomia, a człowiek jest sprowadzony do narzędzia ekonomicznego. Ogromne rzesze ludzi pracują w niedzielę i prawa pracownicze są słabo chronione – mówił abp Stanisław Gądecki, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.
– Wolność religijna jest podeptana, gdy człowiek nie może świętować niedzieli – jednoznacznie powiedział abp Gądecki. Zaznaczył przy tym, że chodzi o prace niekonieczne, prace od których można się powstrzymać.
"Apelujemy do pracodawców, by uszanowali świętość dnia Pańskiego, nie angażując zawodowo pracowników, jeżeli nie jest to bezwzględnie konieczne" i "apelujemy do pracowników, by w niedzielę i świeta nie podejmowali niekoniecznej pracy zarobkowej" – można przeczytać w apelu. Jest też prośba do rządzących, by zapewnili odpowiednie prawo, zapewniające odpoczynek i możliwość świętowania w niedzielę i by nie traktować człowieka jako "narzędzia zysku".
– Chodzi o to by rodzina miała chociaż jeden dzień, ktory może spędzić wspólnie. I to niekoniecznie na zakupach, potem szybko do kaplicy i do roboty. Ale w taki sposób, by to był dzień w ktorym człowiek zgromadzi siły do pracy w następnym tygodniu. System sześciu dni pracy i siódmego dnia ładowania akumulatorów fizycznych i duchowych jest potrzebny człowiekowi. I daj Boże, żeby ten apel został rozpowszechniony! Chodzi o zdrowie duchowe, fizyczne i psychiczne narodu – podkreślił abp Jeremiasz.
– Apelujemy do sumienia. Nie jesteśmy ani rządem, ani parlamentem, ani Zgromadzeniem Narodowym, natomiast możemy apelować o poszanowanie praw nie tylko ludzi wierzących, ale także tych, którzy nie podzielają naszych przekonań. Oni też mają prawo do wypoczynku – dodawał abp Gądecki.
Biskupi podkreślili, że praca w niedzielę rozbija rodzinę. Bp Jerzy Samiec z Kościoła Ewangelicko – Augsburskiego także mówił o podwójnym znaczeniu niedzieli.
– Z punktu widzenia wszystkich chrześcijan, dzień święty jest ważny po to, by w dwojaki sposób go obchodzić. Z jednej strony to dzień poświęcony Panu Bogu, a z drugiej na odpoczynek. Stary Testament kładzie nacisk na te dwa elementy – mówił duchowny.
Pojawiło się pytanie wprost: Czy chrześcijanin może i czy powinien odmówić pracy w niedzielę?
– To trudne pytanie. Nie chcemy wprowadzać całkowitego zakazu pracy. Zwracamy uwagę bardziej na odpowiedzialność indywidualną ludzi. Każdy musi w swoim sumieniu rozstrzygnąć czy powinien pracować, czy powinien odpoczywać. Ale jeżeli ktoś się nad tym zastanawia, to już jest to krok w dobrym kierunku – podkreślił bp Samiec.
Duchowni podkreślali, że są pracownicy – strażacy, lekarze itp., którzy z oczywistych względów muszą pracować również w niedzielę. Ale są także ludzie, którzy mają pracę, którą można wykonywać w każdy inny dzień, a nie w święto. I dlatego proszą, by pracodawcy uszanowali prawo takich pracowników do wolnej niedzieli.
Apel jest wspólną pracą przedstawicieli Kościołów zrzeszonych w Polskiej Radzie Ekumenicznej, a także Kościoła rzymskokatolickiego. W obecności dziennikarzy podpisali go ks. prezbiter Mateusz Wichary, ks. bp Jerzy Samiec, ks. sup. Andrzej Malicki, ks. bp Marek Izdebski, ks. bp Wiktor Wysoczański, ks. bp Ludwik Jabłoński, Metropolita Sawa i abp Stanisław Gądecki.