Sami nie wiemy jak to się dzieje, że po śmierci pewnych osób, zaczynamy zwracać się do nich z takimi sprawami, w których wydawali się nam już tu na ziemi ekspertami. I nie jest to odruch odrealniony, bo Bóg dzieli się swą wszechmocą hojnie, niezasłużenie, obficie, właśnie przez innych – świętych ludzi.
O Boże, jaki on święty! – powiedział w tramwaju z pogardą pewien chłopak o swym koledze.
Święty – czyli nie z tego świata, odrealniony, ktoś, kto nie zna życia. Komuś takiemu schodzi się z drogi; w każdym razie nie ma on nic ciekawego do powiedzenia, nudziarz nie z tej ziemi. A święty to przecież mistrz życia – ktoś, kto rozgryzł problem jak żyć, co warto robić, co lepiej odrzucić. Święty jest skoncentrowany na jednym celu: na życiu z Bogiem. Bo czy jest coś innego, co warto robić?
Przeczytaj również
- Są tacy święci, którzy Boga zobaczyli przez swoją żonę, przez swego męża; spotkali kogoś i zrozumieli, że oto Bóg wskazał im ich drugą połówką. I tak razem idą przez życie.
- Są też święci, którzy Boga zobaczyli dzięki swoim rówieśnikom; i zrozumieli, że życie jest za fajne, by je głupio zmarnować. A skoro jest fajne, to jaki musi być Ten, który je nam dał…
- Są tacy, którzy długo szarpali się życiem, nie potrafili się zdecydować i narobili masę głupstw. W końcu jednak do nich dotarło, zobaczyli Boga, Żywego na wieki wieków, Boga, który ciągle im towarzyszył.
Słowem: każdy święty jest innym światem. Każdy święty ma swoją drogę do stwierdzenia, że najważniejszy na świecie jest Bóg i że On zawsze jest – mimo wszystko – na wyciągnięcie ręki.
Święci są wszędzie: w niebie i na ziemi. Każdy ma takiego swojego ziemskiego świętego: do jednego świętego księdza chodzi się do spowiedzi; do świętego przyjaciela zwraca się po pomoc i radę, ze świętą swą małżonką próbuje się rozwiązać codzienne kłopoty. I każdy święty człowiek tu na miejscu pomaga nam w czymś innym.
Ale – sprawa oczywista, są też tacy święci „po tamtej stronie”, którzy pomagali za ziemskiego życia i jeszcze chętniej pomagają po śmierci. I to jest właśnie to, co nazywamy świętych obcowaniem.
Sami nie wiemy jak to się dzieje, że po śmierci pewnych osób, zaczynamy zwracać się do nich z takimi sprawami, w których wydawali się nam już tu na ziemi ekspertami. I nie jest to odruch odrealniony, bo Bóg dzieli się swą wszechmocą hojnie, niezasłużenie, obficie, właśnie przez innych – świętych ludzi. Oni mówią nam, kim mamy być, jak żyć: tu i teraz i w całej wieczności.
Zobacz najpopularniejszych Świętych Pańskich i Święte Pańskie. Kim byli i w czym są ekspertami? Przeczytaj: