Nasze projekty
fot. Rita Laura/cathopic.com

Bóg codziennie daje znaki

Bóg daje nam takie znaki, które mają nas przenosić do wieczności, ale nie znaczy to, że mamy tylko myśleć o końcu świata. Nasze czuwanie ma mieć wartość. Noe czuwał budując Arkę, a nie czekając na potop.

Reklama

Artykuł powstał w oparciu o kazanie wygłoszone przez biskupa Grzegorza Rysia


Wielu z nas uważa, że Adwent to taki czas, w którym Kościół mówi „uważajcie, bo zaraz przyjdzie Pan Jezus”. Nieraz nam się wydaje, że ten straszny Adwent zapowiada jakiś straszny dzień, który na nas spadnie znienacka jak jakiś potrzask i nas załatwi na cacy. I że to będzie koniec świata.

Pan Jezus mówi w ewangelii, że Adwent można porównać z dniami Noego. Czy potop przyszedł nagle? Czy zaskoczył ludzi? Nie. Arkę budowano 120 lat. 120 lat gość na kawałku suchego lądu budował okręt. Nikomu nie przyszło do głowy, żeby podejść i zapytać – po co Ci to? Na co ten statek?

Reklama

120 lat. Co ciekawe Księga Rodzaju mówi, że w tym czasie Pan Bóg zadekretował długość życia ludzi właśnie na 120 lat. To znaczy, że ludzie mieli przez całe swoje życie postawiony przed oczami znak. Znak, który aż prosił się o pytanie, o refleksję. Znak, który miał ich wytrącić z przywiązania do tego, co jest tu i teraz, z życia o którym Pan Jezus mówi „jedli, pili, za mąż wychodzili”.

Czytaj także >>> Narzeczeństwo. Czas najważniejszych decyzji

To był znak, który pokazywał, że być może istnieje inna rzeczywistość. Znak zaskakujący, wybijający z tego, było normalne, naturalne, oczywiste. Ci ludzie przez 120 lat przyglądali się człowiekowi, który się szykował na coś zupełnie innego. I nigdy nie przyszło im do głowy, żeby zapytać o co chodzi.

Reklama

Nam też Pan Bóg nieustannie pokazuje znaki, które mają nas wybijać z tego, czym żyjemy na co dzień, z modelu życia „budzę się – wstaję – idę spać”. Znaki, które zdradzają nam istnienie jakiejś innej rzeczywistości. I to są znaki, które dostajemy całe życie.

Ludzie, którzy widzieli budującego arkę Noego, byli tak zanurzeni w tym, co mieli na co dzień, że nawet tak mocny znak nie skłonił ich do refleksji.

Adwent pokazuje nam, że czas się zmienia, że jesteśmy wszyscy w drodze do nowego nieba i nowej ziemi. Ale Adwent mówi też „czuwajcie przy tym, co teraz macie, aby to pozwoliło Wam w pewnym momencie przenieść się do innej rzeczywistości, tak jak Arka przeniosła Noego w inną rzeczywistość”.

Reklama

Bóg daje nam takie znaki, które mają nas przenosić do wieczności. Mimo tego, że wszystko się zmienia, jest już jakiś znak w wieczności. Czuwanie ma mieć jakąś wartość. Noe czuwał budując Arkę, a nie czekając na potop.

My też mamy się skupić na tym, co Bóg nam daje w chwili obecnej jako znak wieczności. Takim znakiem jest Słowo. Bardzo mi się podoba hebrajskie słowo opisujące arkę – „tebach”. „Tebach” oznacza również „słowo”. Tamci ludzie dostali znak okrętu, a my dostajemy znak słowa. I to Słowo przenosi nas do wieczności i jest doświadczeniem wieczności, danym nam tu i teraz.

abba362d74f7b23f166248730aa1f2ef
fot. Robert de Bock / tookapic.com

Kiedy Chrystus zapowiada swoje powtórne przyjście – widzimy to w ewangelii św. Łukasza – mówi, że wszystko się zmieni. Wszystko. Jedyne co się nie zmieni to Jego słowo. „Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowo nie przeminie”.

Czytaj także >>> Adwent 2023. Kiedy wypada?

Możemy w życiu doświadczać zmienności niemal na każdym obszarze. Może nam się rozsypać nawet to, co dla nas najbardziej ważne, np. relacje rodzinne. Jezus mówi o tym – rodzice, bracia, siostry, krewni, nasze dzieci – oni wszyscy mogą nas wydać na śmierć.

Jezus mówi też, że zostanie zburzona świątynia. Nasze formy religijności mogą upaść. Jedyne, co pozostaje niezmienne to Słowo. Zobaczcie, jaka to jest niezwykła obietnica! Możemy mieć wrażenie, że tracimy grunt pod stopami a mimo to zawsze jest coś, na czym możemy się mocno oprzeć. To jest Słowo. Słowo jest wieczne.

Słowo jest wieczne dlatego, że Bóg przez nie wchodzi z nami w dialog i nigdy nie żałuje, że to słowo wypowiedział. Bóg jest niezmienny w stosunku do nas. Słowo jest naszym najmocniejszym oparciem.

Dzisiaj – mówi o tym bp Dajczak – człowiek dostaje w ciągu jednego dnia tyle informacji ile w XIX wieku w ciągu całego życia. Żyjemy w świecie, gdzie cały czas produkuje się informacje. Macie czas to czytać? A zapamiętać? Albo jakos zintegrować?

Na szczęście jest Słowo, na którym mogę stanąć. To nie jest tylko informacja. To jest formacja – słowo, które jest mocne, które mnie stwarza, które mnie kształtuje również w relacji z Bogiem i czyni że mnie partnera w tym dialogu. To jest niesamowite i piękne. To jest coś, co może mnie kiedyś przynieść w wieczność.

Czuwaj przy tym słowie. Nie myśl o tym, kiedy będzie ta paruzja. Czuwaj przy słowie. To słowo Cię może zmieniać.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę