Nasze projekty
fot. Judyta Syrek/Stacja7

„Kapłaństwo bez poprawności” O. Leon Knabit świętuje dziś swoje urodziny!

Z okazji urodzin benedyktyna z Tyńca o. Leona Knabita przypominamy jego tekst przygotowany dla naszego portalu w 2018 r. dotyczący kapłaństwa. "Kapłan dzisiaj musi być doskonały. Nie poprawny, bo poprawność to za mało" - napisał o. Leon.

Reklama

Artykuł pierwotnie ukazał się w 2018 roku.

Czym jest kapłaństwo dla mnie?

Mam za sobą 64 lata kapłaństwa. Z perspektywy czasu kapłaństwo dzisiaj niczym nie różni się od kapłaństwa dawniej. Istota pozostaje taka sama – kształtuje nas Eucharystia i modlitwa.

Reklama

Czytaj także >>> Medytacja. Zagrożenie czy sposób na rozwój wiary? Wyjaśnia o. Leon Knabit OSB

Kiedy byłem klerykiem świętowałem hucznie Wielki Czwartek w katedrze, razem z biskupem. To było dla mnie wielkie szczęście, pamiętam swoją radość z tego dnia. Tamte przeżycie liturgii kształtowały mnie jako kapłana dość mocno. Potem, kiedy już bez takiej liturgicznej pompy odprawiałem sam Eucharystię, odkrywałem w cichości ten najważniejszy fakt, że Pan Jezus gromadzi nas wszystkich, w różnych miejscach na ziemi, od wieków, wokół tego samego stołu eucharystycznego. Wielki Czwartek kształtuje życie kapłana a poprzez wypowiadanie słów, że to dzisiaj jest ten dzień, kiedy Jezus został wydany na Mękę i Śmierć, uświadamia, że życie eucharystią jest istotą kapłaństwa!

Zdarza się, że w kapłaństwo może wkraść się rutyna. Wtedy trzeba się modlić bo tylko modlitwą można pokonać znużenie. Dzięki modlitwie mogę ciągle zaczynać od nowa. A świadomość tego buduje się właśnie w takim dniu jak Wielki Czwartek. To dla kapłana najważniejszy dzień.

Reklama

Czytaj także >>> O. Leon Knabit w rozmowie z Tomaszem Samołykiem: „Moje hobby? Człowiek!”

Co jest najważniejsze w byciu księdzem?

Zabrzmi to śmiesznie, ale bycie księdzem. W filozofii mówi się o bycie bytu, bo byt jest istnieniem. Albo może nim nie być. W przeciwieństwie do Boga, który zawsze jest samoistnie. Tylu odeszło i dochodzi z kapłaństwa a ja trwam dzięki łasce bożej. Nigdy nie nachodziły mnie myśli, żeby odejść. Nie jestem oczywiście ideałem, nigdy nie byłem, bo gdybym był, to już byście wszyscy musieli myśleć o moim procesie beatyfikacyjnym. Póki co jestem. I z perspektywy lat wiem też, że najważniejsze jest bycie kapłanem w Jezusie Chrystusie, który daje mi udział w swoim kapłaństwie. Obcowanie z nieskończonością jest w tym stanie najpiękniejsze. Papież Benedykt przypomniał, że kiedy przyjmujemy komunię świętą to te mikroskopijne cząstki ciała rozchodzą się razem z krwią człowieka, po jego organizmie. Jeżeli codziennie uczestnicząc w Eucharystii przyjmuję krew i ciało Jezusa, to ja sam staję się wtedy autentycznym krewnym Boga. Bo w moich żyłach płynie krew Jezusa. Przyjmuję ten fakt z pokorą i dumą. Tak jak należy. Bo duma bez pokory to jest pycha, a pokora bez dumy to podłość.

Reklama

Jaki dzisiaj powinien być kapłan?

Powinien według własnego programu naśladować Chrystusa. Nie tak samo jak św. Jan Paweł II czy św. Jan Maria Vianey, bo święci dostarczają nam materiału, ale to ja muszę wziąć te zwory, wpuścić do miksera i uczynić je swoim, według własnego programu. Każdy kapłan musi korzystać z dobrych wzorów, ale musi być też sam święty. Trzeba korzystać z dobrych wzorów i wynaleźć swój wzór na świętego kapłana. Nie poprawnego, bo poprawny kapłan to dzisiaj za mało. Na doskonałe zło, a zło jest dzisiaj doskonałe, poprawność nie wystarcza. Kapłan musi być doskonały. Jednak musi też pamiętać, że to nie doskonałość jest celem samym w sobie. Celem naszym jest miłość Chrystusa i ludzi. Jeżeli to wypełnię, to nie czeka mnie czyściec. Pan Bóg mnie przyjmie do siebie.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę