Nasze projekty

Szanowny Pan św. Antoni

"Szanowny Pan Antoni Padewski" - taki adresat widnieje na kopercie oficjalnie skierowanej korespondencji, jaka dotarła do parafii św. Antoniego w Warszawie. Zamieszczając zdjęcie tego listu proboszcz parafii zapytał wiernych "Otwierać, czy nie otwierać?"

Reklama

Choć data nadania wskazuje na marzec, list dotarł do parafii w lipcu. Na kopercie widnieje jasny adresat „Sz. P. Antoni Padewski” oraz adres ul. Senatorskiej w Warszawie. 

 

 

Reklama

 

Zdjęcie korespondencji, dla żartu zamieszczone przez proboszcza na stronie Facebookowej parafii św. Antoniego wywołało zabawne reakcje sympatyków i wiernych. Pani Ludmiła radzi by „poczekać do paruzji i oddać rąk własnych”, pani Anna  dziwi się: „To on w Warszawie teraz mieszka??”, z kolei pani Marta ma wątpliwości: „Ja bym nie otwierała. Pewnie Urząd Skarbowy albo ZUS z przewidywaną emeryturą”.

Reklama

Pojawił się również głos od ks. Krzysztofa Nowrota, kapelana hospicjum domowego im. św. Rafała Kalinowskiego, który przyznał, że regularnie odbiera korespondencję kierowaną Pocztą do tego świętego.

Z ogłoszeń parafialnych, również zamieszczanych na Facebooku wynika, że parafia zachęca do spisywania swoich intencji modlitewnych kierowanych przez wstawiennictwo św. Antoniego z Padwy. „Swoją intencję można napisać na kartce i zostawić w skrzynce przy ołtarzu św. Antoniego, wysłać nam za pośrednictwem Facebooka bądź drogą mailową” – czytamy w ogłoszeniach. Być może owa marcowa korespondencja do „Szanownego Pana Antoniego Padewskiego” ma związek z takim wezwaniem?

 

Reklama
Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę