Szkolny bohater: Jeśli chodzi o wykształcenie, właściwie przez większosć życia była analfabetką. Zresztą nawet zamożnej rodzinie trudno było wykształcić 25-cioro (!) dzieci oraz adoptowanego Tomasza Fonte. Później został on dominikaninem i pierwszym spowiednikiem Kasi. Wskutek wizji Chrystusa i Apostołów złożyła ona przed Bogiem śluby czystości mając siedem lat. Dekadę później przyjęła na dobre duchowość i regułę dominikańską w swoim życiu. W domu mniszka, na zewnątrz zagorzała przyjaciółka chorych i biednych.
Akcje: Była solą w oku rodziny, która nie rozumiała religijnych fascynacji i raczej sugerowała, by się dziewczyna jakoś ubrała, umalowała i wyszła na miasto. A ona nie dość, że prefeorowała pokutniczy styl ubierania, to jeszcze oszpeciła się goląc głowę. Był to znak sprzeciwu w swataniu jej z kimś innym niż Jezus. Tu matce puściły nerwy. Wywiozła ją do uzdowiskowej miejscowości, żeby pooddychała sobie świeżym powietrzem. Chciała, by wróciła do pełni sił fizycznych po ciężkim okresie karnych prac ze służbą, które zlecała jej po obcięciu włosów. Tam jednak córka cieżko zachorowała. Matka wystraszona o zdrowie dzieciny zaakceptowała myśl, że ta może być zakonnicą.
Przeczytaj również
Katarzyna drażniła też hierarchów kościelnych – pomimo płci, wieku i braku wykształcenia przemawiała odważnie do przedstwicieli Kościoła. I to w imię Chrystusa. Uwierało ją m. in. przemieszkiwanie papieża w Awinionie. Nikt nie spodziewał się inkwizycji, jednak gdy przybyła, oczyściła pozwaną z oskarzeń.
Po procesie odetchnęła z ulgą i wróciła do Sieny, lecz spokój nie trwał długo. Kraj został dotknięty zarazą. W pocie czoła Święta pomagała zadżumionemu społeczeństwu.
Jej ofiarność została nagrodzona 1 kwietnia 1375 (ale to nie żart) – otrzymała stygmaty.
Przez to politykowanie przygnało ją do Rzymu, gdzie zmarła mając 33 lata. Starania zakonnicy skończyły się przeniesieniem Grzegorza XI do prawdziwej Stolicy Piotrowej. Po śmierci zupełnie straciła głowę, którą przeniesiono jako relikwię do Sieny. W uroczystości brała udział pewna siostra zakonna z jej zgromadzenia… była to jej własna matka!
Czemu święta: Nie pokładała nadziei w edukacji, tylko w Bogu, przez co słuchał jej nawet Watykan. Zamiast pisać, często dyktowała, ale było to dyktowanie Woli Bożej papieżom. Nauczyła się niewiele, ale to wystarczyło jej do wypełnienia misji. Okazało się, że rozmodlenie i pokora to więcej niż pożeranie książek.
Święty Jan z Kęt. Mózgowiec o głębokim sercu
Święty Rafał Kalinowski. Wojak, sybirak i przeor
Benedykt z Nursji. Święty z reguły
Święty Jan Bosko. Bajarz i akrobata
Święta Katarzyna ze Sieny. Piękna w prostocie
Święty Jan de Salle. Miłośnik światłej oświaty
Mikołaj z Miry. Święty z gestem
Święty Stanisław Kostka. Najmłodszy patron Polski
Józef z Kupertynu. Święty wysokich lotów
Maria Magdalena. Wytrwała uczennica Chrystusa