Tak jak w czasie spotkań podczas innych pielgrzymek, Franciszek wszedł z młodymi w dialog. Zadawał im pytania, a gdy zbyt cicho odpowiadali, mówił, że nie słyszy ich odpowiedzi. Młodzieży dwa razy nie trzeba było powtarzać – Błonia żywiołowo reagowały na pytania papieża.
Nie ma nic piękniejszego – mówił, niż podziwianie pragnień, zaangażowania, pasji i energii, z jaką wielu młodych ludzi przeżywa swoje życie. To dar z nieba, gdy możemy widzieć , jak wielu z was, z waszymi pytaniami stara się zmieniać istniejący stan rzeczy.
Na Błoniach padły ważne słowa, o tym, że Kościół patrzy na młodych i chce się od nich uczyć, aby – jak powiedział Franciszek – „odnowić swoją ufność w miłosierdzie Ojca, który ma zawsze młode oblicze i nie przestaje nas zapraszać, abyśmy należeli do Jego Królestwa”. Śmiem powiedzieć – stwierdził papież, że miłosierdzie ma zawsze młode oblicze.
Przeczytaj również
Papież mówił do młodych wprost o tym, co najważniejsze w wierze. Koncentrował ich uwagę na Jezusie Chrystusie: „Jest jedna odpowiedź, by być spełnionymi, aby mieć odnowione siły: nie jest to rzecz, nie jest to jakiś przedmiot, ale żywa osoba, która nazywa się Jezus Chrystus”.
Franciszek zapewniał młodzież, że Jezus potrafi obdarzyć prawdziwą pasją życia. „Jezus Chrystus prowadzi nas do tego, byśmy nie zadowalali się byle czym i dawali to, co w nas najlepsze. Stawia nam wyzwania, zachęca nas i pomaga, by powstawać za każdym razem, kiedy uważamy siebie za przegranych. To Jezus Chrystus pobudza nas do podniesienia wzroku i do wzniosłych marzeń” – przekonywał młodych Franciszek.
A na koniec wezwał: Wszyscy prośmy teraz Pana: zaangażuj nas wszystkich w przygodę miłosierdzia! Zaangażuj nas w przygodę budowania mostów i burzenia murów i zasieków.
Czwartkowe spotkanie młodych na Błoniach było wielkim świętem wiary. Papieskie przesłanie pokazuje, że energia młodych powinna być wykorzystana do czynienia miłosierdzia.
Serwis o ŚDM tworzymy we współpracy z Archidiecezją Warszawską