Nasze projekty

Biały czy czarny? Wojna na emocje

Zacznijmy walczyć o siebie naprawdę. Nie o wolny wybór zła, ale o wsparcie. O pomoc finansową i medyczną dla mam dzieci niepełnosprawnych. O domy dziecka, domy samotnej matki, czy zwykłe domy pełne kobiet, dzieci, które potrzebują pomocy

Reklama

Wystarczy powiedzieć: “stop aborcji” lub przeciwnie: „nie dla zaostrzenia ustawy aborcyjnej”  i wojna na emocje gotowa. Krzyczymy na siebie, obrażamy się nawzajem, poniżamy…

A gdyby tak spróbować złapać ten punkt, od którego zaczynamy się różnić? Może wyjdzie nam, że wcale tak daleko od siebie nie jesteśmy. I wystarczy tylko chwila namysłu, byśmy w swoich poglądach się do siebie zbliżyły…

Zrobiłam analizę komentarzy pod materiałami o protestach kobiet po to, by poszukać miejsca, od którego zaczynamy się rozjeżdżać. Wychodzi na to, że już większość z nas zgadza się, że od momentu poczęcia zaczyna się życie człowieka. Zaczął się proces, naturalnie nieodwracalny, którego zwieńczeniem jest narodzenie dziecka. Każda próba zatrzymania tego procesu jest już więc przemocą. Zgadzamy się chyba także i tu, że to my decydujemy o tym, czy ten proces ma się zacząć, ponieważ to naszą decyzją jest współżycie. Większość z nas (nawet kobiety najbardziej protestujące) na pytanie, czy same dokonałyby aborcji, odpowiada, że NIE, ponieważ wszystkie wiemy, że aborcja jest zła. Nasz spór zaczyna się w momencie, kiedy część z nas uważa, że można podjąć decyzję o aborcji, a druga część, że żaden człowiek nie może decydować o śmierci innego człowieka.

Reklama

Może więc od tego momentu zaczniemy rozmowę?

Znalazłam taki mem z filmu „Bruce Wszechmogący”, opatrzony zresztą komentarzem „Szach- mat katole”

Reklama

Skupmy się więc na tej Wolnej Woli. Nie szukając daleko, już na Wikipedii można znaleźć jej definicję w ujęciu etycznym, prawnym, naukowym, no i religijnym. Tego ostatniego nie będę przytaczać, byśmy na razie nie wchodziły w kwestie światopoglądowe. Czym jest więc wolna wola idąc za Wiką…

Reklama

W prawie wolna wola wiąże się z kwestią odpowiedzialności i kary.

W etyce implikacje idei wolnej woli dotyczą kwestii, czy indywidua mogą być moralnie odpowiedzialne za swe czyny.

Nauka bardzo szeroko to bada, zaczyna o tego, że tych, którzy definiują wolną wolę jako wolność od determinizmu, zwie się inkompatybilistami, jako że twierdzą, iż determinizm jest nie do pogodzenia (niekompatybilny) z wolną wolą. Dwa zasadnicze stanowiska inkompatybilistyczne to metafizyczny libertarianizm, czyli teza, że determinizm jest fałszywy i tym samym wolna wola jest co najmniej możliwa; i twardy determinizm, czyli teza, że determinizm jest faktem i, co więcej, dlatego wolna wola nie istnieje.

Trudne to jak nie wiem co, ale generalnie nauce chodzi o podstawowe pytanie, czy człowiek ma kontrolę nad swymi działaniami, a jeśli tak, to jaki rodzaj kontroli i do jakiego stopnia?

 

Nie patrząc w ogóle z perspektywy religijnej, w nauce, w prawie, w etyce nie ma czegoś takiego jak nieograniczona wolność podejmowania decyzji, a zwłaszcza tych dotyczących życia drugiego człowieka.

Dlaczego więc tak bardzo walczymy o wolną wolę – wolny wybór w kwestii tych, którym jakikolwiek wybór się zabiera? Czemu walczymy o kobiety – matki, a nie walczymy o dziewczynki – córki, które też chciałyby mieć wybór.

Każda kobieta, która jest matką, która już zobaczyła dziecko i zaznała matczynej miłości, bez wahania oddałaby za nie życie. Taki chciałaby mieć wybór. Matki na oddziałach onkologicznych oddałyby wszystko, by móc zamienić się losem z własnym, chorym dzieckiem. Nigdy, przenigdy nie przychodzi im do głowy, żeby je zabić, żeby „skrócić” ich cierpienie. Walka odbywa się do końca. Nawet gdyby została po chorobie jakaś niepełnosprawność albo nawet tylko skrawek życia, zrobią wszystko, by to życie ocalić.

Dlaczego życie dziecka chorego miałoby być kwestią wyboru?

Drogie kobiety, matki, byłybyście gotowe walczyć o ten wybór, gdyby wasze dziecko nagle śmiertelnie zachorowało, a lekarz zalecałby śmierć? Nie wiem jak wy, ale ja na pewno zebrałabym w sobie wszystkie siły i dotkliwie mu wyjaśniła czym jest dla mnie życie mojego dziecka.

Zastanówmy się więc może, czy przypadkiem nie zostajemy wmanewrowane w walki polityczne, wykorzystane po to, by zapewnić poparcie dla tej lub innej partii, tego lub innego światopoglądu?

Jeśli chodzi nam o nasze dobro, a chodzi, no to może nie dajmy sobą manipulować i wmawiać, że coś kobietom się zabiera, a to COŚ to wybór wbrew nauce, etyce, prawu, logice, wbrew przede wszystkim miłości.

My, kobiety, mamy dobro wyryte w naszym DNA. Mamy w sposób wyjątkowy zakodowaną miłość w sercu, właściwą tylko nam. Wszystkie bez względu na to czy uważamy, że zostałyśmy tak obdarowane, przez Boga, naturę, czy jakiś inny byt.

Mamy świadomość, że jesteśmy wyjątkowe, bo myślimy sercem. Że nie rządzą nami tylko instynkty.  Że zostałyśmy specjalnie ukształtowane. Że tylko my mamy taką moc bycia przez 9 miesięcy dosłownym domem dla najdroższego dla nas człowieka. Ten dom „natura” zbudowała tak, że jest tam ciepło, jest serce, jest uspokojenie i ukojenie.

Warto więc trzymać się tych naszych cech w zgodzie z naturą. A jeśli któraś z nas sobie nie radzi, ma kłopoty, nie jest w stanie zaopiekować się swoim chorym dzieckiem, włóżmy całą energię, którą spalamy kłócąc się i protestując – w zwyczajną pomoc. Zacznijmy walczyć o siebie naprawdę. Nie o wolny wybór zła, ale o wsparcie. O pomoc finansową i medyczną dla mam dzieci niepełnosprawnych. O domy dziecka, domy samotnej matki, czy zwykłe domy pełne kobiet, dzieci, które czekają na nasze wsparcie. Uwierzcie, że jest w tym względzie o co walczyć. Jeśli to ruszymy to gwarantuję, że pracy i walki starczy nam na całe życie.

Bardzo polecam i proszę. Warto się zastanowić, w co tak naprawdę chcemy wkładać całą naszą energię i determinację.


DOŁĄCZ DO AKCJI #BIAŁYPIĄTEK


 

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę