Nasze projekty
fot. Ronny Bustos / Flickr Panama2019

Bądź influencerem jak Maryja

Pierwszy aplauz podczas przemówienia papieża w czasie czuwania z młodymi na Polu Jana Pawła II wybuchł gdy papież nazwał Maryję największym influencerem świata. „Ani tego nie chcąc ani nie szukając, stała się kobietą, która miała największy wpływ na historię” – mówił 82-letni papież używając języka, którym na co dzień żyją Insta-młodzi, stojący przed nim w 600-tysięcznym tłumie podczas czuwania ŚDM 2019 w Panamie.

Reklama

Maryja i jej TAK było centralną częścią rozważań papieża podczas czuwania – mimo, że Maryja nie pojawiała się sieciach społecznościowych, stała się największą influencerką Boga, mówił papież: „Maryja, osoba wpływowa Boga. Za pomocą kilku słów umiała powiedzieć „tak” i zaufać miłości i obietnicom Boga, jedynej sile zdolnej uczynić wszystko nowym”.

Papież, mogąc swobodnie parafrazować zdania swojego przemówienia po hiszpańsku kilka razy powtarzał, że nie było to wątpliwe TAK: „dobrze, zobaczmy, co się stanie”. Franciszek podkreślał, że „to było coś znacznie więcej, coś innego. Było to „tak” osób, które chcą (…) podjąć ryzyko, które chcą postawić wszystko na jedną szalę, bez innych gwarancji, niż pewność, że niosą obietnicę. Niewątpliwie miałaby trudną misję, ale trudności nie były powodem, by powiedzieć NIE”.

Papież odrobił lekcję z młodzieżowego języka, mówiąc że życie nie jest aplikacją do pobrania, ani tutorialem do wysłuchania: „życie, dane nam przez Jezusa jest opowieścią o miłości, opowieścią o życiu, które chce się połączyć z naszym życiem i zapuścić korzenie w ziemi każdego z nas”. Zbawienie zaś – kontynuował papież, nie jest „zawieszone w chmurze”, ale „zaproszeniem do uczestnictwa w historii miłości”.

Reklama

Celebra la vida

Mała Ines przespała moment, w którym błogosławił ją papież a i tak stała się gwiazdą wieczoru. 3-letnia dziewczynka urodziła się z Zespołem Downa. Jej rodzice, Erika i Rogelio, byli namawiani do aborcji. Wczoraj wieczorem podczas czuwania z papieżem Ines spała na rękach taty, w towarzystwie trójki starszego rodzeństwa, podczas gdy jej mama mówiła: „Rodziców z różnych powodów wiele kosztuje zaakceptowanie narodzin dziecka z jakąkolwiek chorobą lub niepełnosprawnością, ale gdy urodziła się nasza córka, postanowiliśmy ją kochać z całego serca”.

Papież, zachęcając młodych do aplauzu na cześć rodziców dziecka mówił: „Powiedzieliście jak Maryja „niech nam się stanie”, postanowiliście ją pokochać. W obliczu życia waszej kruchej, bezbronnej i potrzebującej córki, odpowiedź brzmiała „tak” i oto mamy Inés. Wierzyliście, że świat jest nie tylko dla silnych!” po czym dodał: „Dziękujemy wam”.

Reklama

Wyjątkowo mocno podczas tego ŚDM wybrzmiewa obrona nienarodzonych. Wszyscy, którzy uważają Franciszka za papieża „liberalnego” mogli się przekonać podczas tego ŚDMu, że obrona bezbronnych jest dla niego priorytetem – tak samo jak dla Jana Pawła II. To o nich mówił w pierwszej kolejności w czasie drogi krzyżowej z młodymi, podkreślając, że krzyż Chrystusa widać dziś „w stłumionym krzyku dzieci, którym uniemożliwia się narodziny”. Rocznie z powodu aborcji ginie 42 mln dzieci. Bardzo wyraźnie wybrzmiał przekaz papieża w Panamie podczas gdy w Internecie viralowo rozchodził się film z Nowego Jorku, w którym radni miejscy klaszczą i śmieją się w głos przy podpisaniu najbardziej liberalnej ustawy aborcyjnej na świecie. W Nowym Jorku dziecko w łonie matki można zabić aż do chwili narodzin. Kolejne to już tylko przyzwolenie na zabicie noworodka.

Światowe Dni Młodzieży spełniły i tu swoje zadanie – ŚDM niesie w świat gigantyczny przekaz medialny. Na przykład komentarz papieża Franciszka w samolocie do Panamy krytykujący mur budowany między Stanami Zjednoczonymi a Meksykiem sprawił, że NBC – jedna z trzech największych amerykańskich sieci telewizyjnych, natychmiast wysłały do Panamy sześciu korespondentów. Być może to właśnie oni zrelacjonują dla Amerykańskiej masowej widowni także słowa mamy małej Ines, a wtedy z pewnością usłyszy je wielu w Nowym Jorku, tak bardzo uradowanym z powodu nowego prawa aborcyjnego.

„Czy ktoś z tego powodu, że jest niepełnosprawny lub wrażliwy nie jest godny miłości? Czy ktoś, kto jest cudzoziemcem, jest chory czy w więzieniu, nie jest godny miłości?” – pytał papież młodych, domagając się odpowiedzi. „Nie” – krzyknęli młodzi – „nie słyszę!” ciągnął papież w charakterystycznym dla ŚDMu dialogu z młodzieżą.

Kiedy papież błogosławił rodzinę małej Ines młodzi podnieśli flagi do dźwięków latynoskiej piosenki „Celebra la vida” – celebruj życie.

Dziewczyna, która nawróciła się w Krakowie

„Zawsze byłam taka nieśmiała” – mówiła głosem drżącym ze stresu i wzruszenia podczas swojego świadectwa 26-letnia Palestynka Nirmeen Odeh. „Podczas ŚDM w Krakowie, 23 lipca 2016 roku wyspowiadałam się i otrzymałam Chrystusa po raz pierwszy z prawdziwą wiarą”. Pierwszą książkę chrześcijańską w życiu przeczytała w samolocie powrotnym z Krakowa. Do Panamy przyjechała ze swoim świadectwem „Miejcie w Niego wiarę  – dajcie mu szansę a On zmieni wasze życie”.

Papież wyjaśniał w swoim przemówieniu dlaczego doszło do nawrócenia Nirmeen: „Spotkała żywą, radosną wspólnotę, która wyszła jej naprzeciw, pozwoliła poczuć się jej częścią i przeżyć radość, znaczącą bycie spotkanym przez Jezusa”.

Światowe Dni Młodzieży są niekończącą się historią nawróceń i życiowych powołań, takich jak to Nirmeen. Żeby przywołać tylko kilka: ks. Michel Remery, założyciel jednego z najprężniej działających młodzieżowych katolickich inicjatyw Twitting with God, swoje powołanie do kapłaństwa poczuł w Manilii podczas ŚDM w 1995 roku. Fabiola i Gustavo poznali się podczas ŚDM w Rio, pobrali rok później a miesiąc miodowy trwający niemal rok spędzili w Krakowie, pracując w komitecie organizacyjnym ŚDM. Dziś są w Panamie i pracują przy kolejnym ŚDM. Jan Paweł II inicjując ŚDM był wizjonerem takich właśnie owoców tego wydarzenia. Nie bez powodu młodzi spotkali się właśnie na jego polach podczas czuwania i tam też Papież Franciszek pośle ich na cały świat podczas dzisiejszej mszy świętej.

Upadłeś? Jezus pomoże ci wstać

Jezus „poprzez nasze sprzeczności, kruchości i małostkowości chce napisać historię miłości” – mówił wczoraj Papież. „Tylko to, co się miłuje może być zbawione” – ciągnął. Powtórzcie za mną – prosił: tylko to, co się miłuje może być zbawione.”

Papież prosił, by młodzi nie zniechęcali się upadkami, bo Jezus „zawsze bierze nas w ramiona, po naszych upadkach, pomagając nam powstać i stanąć na nogi”.

Tak jak Alfredowi, młodemu Panamczykowi, który podczas czuwania dawał swoje świadectwo. Wychował się w katolickiej rodzinie. Gdy miał 16 lat z powodu sytuacji materialnej musiał porzucić naukę i iść do pracy. Gdy ją stracił, wpadł w nałóg narkotykowy. Z tarapatów wyciągnęła go Fundacja św. Jana Pawła II. „I oto dziś jestem tutaj, walcząc o swoją rodzinę, gdyż jestem jej jedynym wsparciem ekonomicznym. Chcę powiedzieć wszystkim młodym na świecie, że Bóg nas kocha i nigdy nas nie opuszcza. Jesteśmy panami swoich czynów, ale jeśli jesteśmy z Bogiem, wszystko idzie dobrze” -mówił Alfredo.

Jak to zrobić? Jak otworzyć się na Boga – pytał później papież.

„Pierwszy krok polega na tym, by nie lękać się przyjmowania życia takim, jakim jest, by przyjąć życie!”

Zawsze można „odnowić się i odrastać” – ciągnął papież „gdy jest jakaś wspólnota, ciepło domu, w którym można zapuścić korzenie, zapewniającym niezbędną ufność (…) Nie bójcie się Jemu powiedzieć, że także i wy chcecie wziąć udział w Jego historii miłości w świecie, że jesteście gotowi na więcej!” – zachęcał młodych.

Papież ponownie udowodnił wczoraj, że słucha młodych, że ich głos jest poważnie przez niego brany pod uwagę. Podczas obiadu, który zjadł z młodymi ze wszystkich kontynentów, młoda Amerykanka zapytała go o nadużycia seksualne w kościele. Papież odpowiedział jej, że to „to straszne przestępstwo”. Prowadził z młodymi dialog wyraźnie wsłuchując się w to, co oni mają mu przy stole do powiedzenia. Podczas czuwania mówił, że to młodzi sami odpowiedzieli mu kiedyś na pytanie dlaczego dzisiaj tak wielu trudno uwierzyć w Chrystusa, dlaczego unikają zaangażowania w życie: „Po prostu wielu z nich czuje, iż stopniowo przestali istnieć dla innych, często czują się niewidzialni”.

Czuwanie odbyło się przed monstrancją, która osadzona była w matczynych dłoniach Matki Bożej, a wykonana z osłon kul – symboliczny znak, aby modlić się o pokój. Młodzi w Panamie w pakietach pielgrzyma otrzymali też różańce z Betlejem na znak modlitwy i łączności z regionami, gdzie chrześcijanom żyje się trudno, gdzie są prześladowani. Papież na koniec przemówienia zachęcał młodych do odwagi:

„Nie bójcie się Jemu powiedzieć, że także i wy chcecie wziąć udział w Jego historii miłości w świecie, że jesteście gotowi na więcej!” Prosił też, swoim zwyczajem z modlitwy Anioł Pański, aby młodzi modlili się także za niego: „ abym i ja nie bał się przyjąć życia, strzegł korzeni i mówił wraz z Maryją: „Niech mi się stanie według Twego słowa!”.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę