Nasze projekty
fot. Dominik Gajda

Ciemne Typy

Ciemny Typ to nie tylko mężczyzna. Może nim być również kobieta

Reklama

W Polsce jest ich obecnie 600. Noszą czarne koszule z wizerunkiem Pier Gorgio Frassatiego. Niektórzy palą papierosy – podobnie, jak ich założyciel. Chodzą wspólnie na wyprawy górskie i odmawiają codziennie za siebie nawzajem „Pod Twoją obronę” – Towarzystwo Ciemnych Typów.

Frassati w Rybniku
Peregrynacja relikwii w Rybiku (fot. Dominik Gajda)

„Mało nas, ale dobrych jak makaron” – tak mawiał bł. Pier Gorgio Frassati i to było hasło przewodnie założonej przez niego w 1924 roku wspólnoty. Rok przed zakończeniem studiów Pier Gorgio szukał sposobu na utrzymanie kontaktu z towarzystwem uniwersyteckim. Podczas wyprawy, na górskiej równinie Pian della Mussa, wspólnie z przyjacielem Marco Bletramo, zainicjowali pierwsze spotkanie Towarzystwa Ciemnych Typów. Program dla wspólnoty pozornie był prosty: kilka razy w roku mieli organizować górskie wędrówki, pomagać ubogim w swoim środowisku i codziennie modlić się za siebie nawzajem. Trzy warunki, jedna droga do świętości, nie zawsze jednak łatwa. Im trudniej było podczas wypraw górskich, tym bardziej Frassati zachęcał, że tam na szczycie będzie pięknie. Sam tylko przez rok był z Ciemnymi Typami. W 1925 roku  zaraził się najbardziej ostrą formą choroby Heinego-Medina, najprawdopodobniej od jednego z ubogich podopiecznych. Zmarł mając 24 lata. Na pogrzeb w Turynie przybyły tłumy, bo jego sposób na świętość fascynował wiele środowisk. „Był człowiekiem, przy którym nie mogło zaistnieć zło” – tak wspominała go jedna z koleżanek.


Po śmierci Frassatiego w całych Włoszech zaczęły tworzyć się Towarzystwa Ciemnych Typów. Bóg i góry – to połączenie nadawało sens, było źródłem siły w wielu codziennych sytuacjach, również w pracy, bo każdy z Towarzystwa zaczynał przecież jakąś drogę, karierę zawodową.

Reklama

W Polsce inicjatorem takiej wspólnoty jest ks. Krzysztof Nowrot, który kończąc studia w Lublinie, naśladując bł. Pier Gorgia, zgromadził wokół siebie kilku pasjonatów górskich wypraw. „W 2012 roku w 8 osób pojechaliśmy do Turynu. Nie pomyślałem wtedy, że Towarzystwo Ciemnych Typów przeciągnie znacznie więcej osób”. Dzisiaj setki ludzi w Polsce, nie tylko młodych, przynależy do Towarzystwa. Rozstrzał wiekowy jest od 8 do 80 lat. Co ich przyciąga? „Jak masz świadomość, że codziennie 600  osób modli się za Ciebie, to jest coś” – mówi Siostra zakonna, która pojechała razem z Ciemnymi Typami do Turynu, by towarzyszyć peregrynacji relikwii bł. Pier Gorgio. Wszystko zaczyna się od fascynacji i pasji, ale jeżeli dodamy do tego modlitwę i wiarę w Chrystusa, to owoce są znacznie większe i więzi głębsze.

Frassati w Rybniku
Peregrynacja relikwii w Rybiku (fot. Dominik Gajda)

Frassati w Rybniku
Siostrzenice Pier Giorgia Frassatiego (fot. Dominik Gajda)

11 lipca 2016 roku trumna z ciałem bł. Pier Gorgia Frassatiego dotarła do Rybnika. Po raz drugi od śmierci została wyjęta na widok publiczny. Pierwszy raz relikwie pojechały do Sydney na Światowe Dni Młodzieży 2008r. Tłumy modliły się wtedy przy trumnie w katedrze. Wczoraj tłum Ciemnych Typów i Rybniczan zapełnił bazylikę św. Antoniego. Na rozpoczęcie uroczystości do Polski przyjechały także Siostrzenice Błogosławionego, Wanda i Giovanna. Rozpromienione, radosne – takie, jak ich wuj. Ich mama Luciana wyszła za mąż za polskiego dyplomatę Jana Gawrońskiego. Była dla Pier Gorgia jak najbliższa przyjaciółka. Kiedy Luciana wyjeżdżała z rodzinnego domu, brat pisał do niej przepiękne listy.

Reklama

Dzisiaj Siostrzenice starają się inicjować różne akcje wśród ludzi młodych, organizują wystawy i przekazują dziedzictwo świętego.

Frassati w Rybniku
Peregrynacja relikwii w Rybiku (fot. Dominik Gajda)

Reklama

 

 

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę