Papież odniósł do młodych słowa, jakie Bóg skierował do Abrahama: „Wyjdź z twojej ziemi rodzinnej i z domu twego ojca do kraju, który ci ukażę”. – Są to słowa Ojca, który wzywa was do „wyjścia”, aby wyruszyć w przyszłość nieznaną, ale niosącą niezawodne dokonania, na której On sam wam towarzyszy. Wzywam was do słuchania głosu Boga, który rozbrzmiewa w waszych sercach dzięki tchnieniu Ducha Świętego – napisał Franciszek.
Wyjaśnił, że Boże wezwanie: „Wyjdź!” nie oznacza oddalenia od bliskich i od świata. Jest to zaproszenie, prowokacja, aby zostawić wszystko i iść ku nowej ziemi. – Co jest dziś dla nas tą nową ziemią, jeśli nie społeczeństwo bardziej sprawiedliwe i braterskie, którego głęboko pragniecie i które chcecie budować aż po peryferie świata? – pytał retorycznie Ojciec Święty.
Dodał, że dziś niestety, „Wyjdź!” nabiera także innego znaczenia – nadużyć, niesprawiedliwości i wojny. – Wielu spośród was, młodych zostało poddanych szantażowi przemocy i zmuszonych do ucieczki z rodzinnego kraju. Ich krzyk wznosi się do Boga jak krzyk Izraela – niewolnika w ucisku faraona – stwierdził papież.
Przypomniał też słowa uczniów Jezusa, którzy zapytali Go: „Nauczycielu – gdzie mieszkasz?”, a On odpowiedział: „Chodźcie, a zobaczycie”. – Również na was Jezus spogląda i zaprasza, abyście poszli do Niego. Drodzy młodzi, czy napotkaliście to spojrzenie? Czy usłyszeliście ten głos? Czy poczuliście ten zapał wyruszania w drogę? Jestem pewien, że – choć zgiełk i zamieszanie wydają się panować w świecie – to wezwanie będzie nadal rozbrzmiewać w waszej duszy, aby otworzyć ją na pełnię radości. Będzie to możliwe o tyle, o ile, także z towarzyszeniem doświadczonych przewodników, pójdziecie drogą rozeznawania, aby odkryć plan Boga dla waszego życia. Nawet jeśli wasza droga naznaczona jest niepewnością i upadkiem, Bóg bogaty w miłosierdzie wyciągnie swą dłoń, by was podnieść – zapewnił Franciszek.
Przeczytaj również
Przywołał swe pytanie ze Światowego Dnia Młodzieży w Krakowie: „Czy coś można zmienić?”, na które zgromadzeni odpowiedzieli gromkim: „Tak”. – Ten krzyk rodzi się w waszym młodzieńczym sercu, które nie znosi niesprawiedliwości i nie chce podporządkować się kulturze odrzucenia, ani poddać się globalizacji obojętności. Słuchajcie tego krzyku, który wnosi się z głębi was samych! Nawet jeśli odczuwacie, tak jak prorok Jeremiasz, brak doświadczenia, wynikający z młodości, Bóg was zachęca do pójścia tam, dokąd was posyła: „Nie lękaj się (…), bo jestem z tobą, by cię chronić” – napisał Franciszek.
– Lepszy świat tworzy się także dzięki wam, waszemu pragnieniu zmiany i waszej wielkoduszności. Nie lękajcie się słuchać Ducha, który podpowiada wam śmiałe wybory, nie ociągajcie się, kiedy sumienie prosi was o odważne pójście za Mistrzem. Sam Kościół pragnie wsłuchać się w wasz głos, waszą wrażliwość, waszą wiarę, a nawet w wasze wątpliwości i waszą krytykę. Dajcie słyszeć swój głos, pozwólcie mu wybrzmieć w waszych wspólnotach, aby dotarł do pasterzy. Św. Benedykt zalecał opatom, by konsultowali się także z młodymi przed podjęciem każdej ważnej decyzji, bo „często Bóg objawia najmłodszemu to, co najlepsze” – zacytował Ojciec Święty Regułę św. Benedykta.
Zadeklarował, że on sam i jego bracia biskupi chcą jeszcze bardziej stać się współpracownikami nadziei ludzi młodych.
(KAI) pb / Watykan