Nasze projekty

Papież Franciszek zaskoczył Polaków

Ku zaskoczeniu wszystkich tradycyjną Mszę dla Polaków, o godzinie 7.00 rano, przy grobie bł. Jana Pawła II w Bazylice Watykańskiej, odprawił dzisiaj Papież Franciszek. Ojciec Święty mówił, że bez miłości Chrystusa, bez życia tą miłością, bez jej rozeznawania, karmienia się nią, nie można być chrześcijaninem.

Reklama

W krótkiej homilii omawiającej dzisiejsze czytania, przypomniał słowa św. Pawła, iż „Któż nas może odłączyć od miłości Chrystusowej?”. Zwracając uwagę na postać Apostoła Narodów, podkreślił, że to właśnie miłość Chrystusowa powinna być „centrum i punktem odniesienia” dla każdego chrześcijanina.

 

Papież Franciszek zaskoczył Polaków

Reklama

Papież przypomniał, iż to właśnie św. Paweł „tak bardzo ukochał Pana, ponieważ go odnalazł, a Pan odmienił jego życie i nic (ani prześladowania, ani zdrada, ani choroba) nie było w stanie oddzielić go od miłości do Jezusa. Właśnie ta miłość Pana była centrum, dokładnym centrum życia Pawła.

 

Następnie odnosząc się do chrześcijan, Papież zaznaczył, że „bez miłości Chrystusa, bez życia tą miłością, bez jej rozeznawania, karmienia się nią, nie można być chrześcijaninem. Chrześcijanin, który czuje, że Pan spogląda na niego wzrokiem tak pięknym i czułym, kocha do samego końca. Odczuwa, że jego życie zostało zbawione poprzez krew Chrystusa. I to jest właśnie miłość, to relacja miłości”.

Reklama

 

„To jest pierwsza rzecz, która mnie uderza – kontynuował Ojciec Święty – smutek Jezusa, kiedy spogląda na Jeruzalem, które nie zrozumiało czułości Boga”. Niewierność, niezrozumienie miłości Boga jest „przeciwieństwem tego, co odczuwał Paweł”, gdyż „Bóg mnie kocha, Bóg nas kocha”.

 

Reklama

Papież Franciszek zaskoczył Polaków

„Serce Jezusa, cierpienie miłości Jezusowej: miłości niezaakceptowanej, miłości nieprzyjętej. To są dwa dzisiejsze obrazy: Paweł, który pozostaje wierny miłości Jezusa do końca i z niej czerpie siłę, by podążać dalej, by znieść wszystko. Mimo, że jako człowiek czuje się słaby, czuje się grzesznikiem, czerpie siłę z miłości Boga, ze spotkania z Jezusem Chrystusem. Z drugiej strony: miasto i lud niewierny, który nie przyjmuje miłości Jezusa, albo gorzej, który żyje tą miłością połowicznie: trochę tak, trochę nie, według własnej wygody”.

 

Na zakończenie homilii, Papież Franciszek postawił pytanie do przemyślenia dla każdego: „Kogo bardziej przypominam, Pawła czy Jeruzalem? Czy moja miłość do Boga jest tak silna, jak ta Pawłowa, czy moje serce jest letnie jak Jeruzalem? Panie, przez wstawiennictwo błogosławionego Jana Pawła II, dopomóż nam odpowiedzieć na te pytania. Niech tak się stanie!”

 

Gest Ojca Świętego jest ukłonem w stronę Papieża Polaka, którego za kilka miesięcy wyniesie na ołtarze, a który był inicjatorem mszy czwartkowych dla Polaków. Ojciec Święty wybrał również czas, który łączy dwie okoliczności związane z Janem Pawłem II: 22 października wypada jego liturgiczne wspomnienie, a 4 listopada przypadały jego imieniny.

 

Papież Franciszek zaskoczył Polaków

W przeddzień Wszystkich Świętych w Bazylice znajdowała się zaledwie garstka wiernych, którzy ze zdumieniem i radością przywitali Ojca Świętego. We Mszy uczestniczyli w większości polscy Pracownicy Watykanu oraz nasi rodacy mieszkający w Rzymie. Mszę koncelebrował abp Konrad Krajewski, mianowany w sierpniu przez Papieża Franciszka jałmużnikiem Rzymu.

Reklama

Dołącz do naszych darczyńców. Wesprzyj nas!

Najciekawsze artykuły

co tydzień w Twojej skrzynce mailowej

Raz w tygodniu otrzymasz przegląd najważniejszych artykułów ze Stacji7

SKLEP DOBROCI

Reklama

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
WIARA I MODLITWA
Wspieraj nas - złóż darowiznę